Wołodymyr Zełenski we wczorajszym przemówieniu do Stortingu prosił Norwegię o zamknięcie portów dla rosyjskich statków oraz ograniczenie wsparcia dla firm, które wnoszą wkład w rosyjską machinę wojenną.
Zwrócił się również z prośbą o kolejne dostawy broni. Dotąd Norwegia przekazała Ukrainie 4 tys. granatników przeciwpancernych. W środę poinformowano o kolejnych 2 tysiącach. Mowa była również o zagwarantowaniu przez Norwegię bezpieczeństwa energetycznego w Europie.
Prośba o zamknięcie portów dla rosyjskich statków nie spotkała się jednak z entuzjazmem norweskiego rządu. Premier Norwegii Jonas Gahr Støre nie chciał komentować tej kwestii. Rosyjskie kutry rybackie dostarczają ryby do norweskich portów i wnoszą duży wkład w rozwój norweskiego przemysłu rybnego.
– Dla dzisiejszej Norwegii zamknięcie portów nie jest istotne. Znajdujemy się w takim, a nie innym miejscu z wybrzeżem oraz portami i jesteśmy odpowiedzialni za zarządzanie zarówno zasobami, jak i ruchem wzdłuż morza – mówił premier Norwegii.
W tej kwestii poparła go Erna Solberg, przewodnicząca Partii Konserwatywnej (Høyre).
– Mamy szczególną relację, zwłaszcza jeśli chodzi o zarządzanie zasobami rybnymi na północy. Uważamy, że jest to ważne, aby utrzymać się również w obecnej sytuacji. Tu zgadzamy się z rządem – powiedziała była premier Norwegii Solberg.
Jak podkreślał Zełenski Rosja – wspólny sąsiad Ukrainy i Norwegii – zagraża wolności i prawom człowieka i sprzeciwia się wspólnym wartościom.
– Agresja zaczęła się nie tylko na naszych granicach, ale wszędzie. Zapewne odczuwacie to również w Arktyce, gdzie Rosjanie mają teraz więcej sił niż wcześniej. Mam nadzieję, że miny nie będą dryfować w kierunku waszych mórz i fiordów – powiedział Zełenski.
Prezydent Ukrainy mówił również o konieczności przyjęcia kolejnych sankcji wobec Rosji. Wskazywał, że to jedyny sposób, aby Kreml dążył do pokoju. Odwoływał się przy tym do faktu, iż to w Norwegii przyznawana jest Pokojowa Nagroda Nobla. — Jestem przekonany, że norweskie firmy nie mogą uczestniczyć w tej machinie wojennej — dodał.
W swojej wypowiedzi odnosił się do wspólnych wątków historii Ukrainy i Norwegii sięgając po odległe dzieje wikingów, którzy dotarli do Kijowa. Przypomniał, że pierwszym żołnierzem Armii Czerwonej, który w październiku 1944 roku do miasta Kirkenes na północy Norwegii, był Ukrainiec z miasta Sumy, gdzie obecnie toczą się zaciekłe walki.
Wspomniał też o chęci zapożyczenia tradycji znanej każdemu Norwegowi czyli o pochodzie z okazji 17 maja. Wskazał jednocześnie, że w tegorocznym pochodzie w Norwegii wezmą udział również ukraińskie dzieci.
Środowe zdalne wystąpienie Zełenskiego w Stortingu było kontynuacją wystąpień przed parlamentami różnych państw. Do tej pory przemawiał m.in. przed parlamentem Kanady, Niemiec, Wielkiej Brytanii, kongresem amerykańskim czy izraelskim knesetem. Zabrał też głos w czasie wspólnego posiedzenia sejmu i senatu w Polsce.
Zdjęcie: flickr.com