Kręg po kręgu – seria artykułów fizjoterapeutki Małgorzaty Stankiewicz
„Ruch zastąpi prawie każdy lek, podczas gdy wszystkie lekarstwa razem wzięte nigdy nie zastąpią ruchu” – mawiał w XVI wieku Wojciech Oczko. Dziś słowa nadwornego lekarza polskich królów nikogo już nie dziwią. Na ten temat trudno polemizować, każdy doskonale wie, jak ważny jest dla zdrowia ruch. Odpowiednia dawka tego cudownego leku ma wpływ na cały organizm: układ krążenia, układ nerwowy czy narządy ruchu, w tym również i kręgosłup.
Eeeeendorfinki
Sami pewnie niejednokrotnie doświadczyliście pozytywnych aspektów płynących z aktywności fizycznej, jak choćby zwiększonej produkcji hormonów szczęścia – endorfin. Pomimo, iż nie widzimy zachodzących w układzie hormonalnym zmian, to doskonale możemy je odczuć. Mamy więcej energii, a odczuwanie bólu zmniejsza się. Czujemy się lepiej fizycznie i psychicznie. Poczucie radości, satysfakcji i wiara w swoje możliwości to tylko niektóre z dobrodziejstw endorfinowego haju. Podczas aktywności fizycznej w ciele zachodzi mnóstwo biochemicznych zmian, które mają wpływ na zdrowie. Dokumentacja potwierdzona badaniami i historiami osób, które doświadczyły poprawy zdrowia płynącego z regularnego ruchu jest olbrzymia.
Spacer na receptę
Nic dziwnego, że tak często na wizycie u norweskiego lekarza możemy usłyszeć ut på tur jako główne wskazania i element leczenia. Jednak czy spacer naprawdę może wyleczyć schorowane plecy? Czasami może, jeśli głównym czynnikiem jest np. brak aktywności lub siedzący tryb życia. Sam spacer niewiele zmieni jeśli powodem bólu są na przykład ograniczenia ruchu kręgosłupa czy wzmożone napięcie mięśni np. z powodu przeciążeń w pracy. Czasami słyszę od klientów: ja to się w pracy tyle nabiegam i nagimnastykuję, że po pracy to już nie muszę ćwiczyć. Ale praca to nie to samo co aktywność dla zachowania lub polepszenia zdrowia! Większość z nas w pracy powiela ciągle te same ruchy, co najczęściej powoduje przeciążenia, a nie poprawę naszej formy. Wtedy zazwyczaj potrzebujemy bardziej specjalistycznego i ukierunkowanego podejścia. Dlatego cudownym lekarstwem nie jest każda aktywność, a właściwy ruch, dobierany zarówno do stanu chorobowego człowieka jak i stylu życia. Czasami jest to naprawde dużym wyzwaniem, już sam stan przewlekły, u wielu wieloletni, utrudnia znacznie to zadanie.
Nadwrażliwość
Naturalna reakcja osoby cierpiące na przewlekłe bóle to często znacząca redukcja aktywności. Po prostu nie chcemy wzmagać dolegliwości, więc unikamy czynności czy ruchów, które je powodowały lub zaostrzały. Jednak na dłuższą metę unikanie to nienajlepszy sposób radzenia sobie z bólem. Ma on bezpośredni wpływ na obniżenie ogólnej sprawności fizycznej i wzrost ograniczeń ruchomości oraz sztywności ciała, a osłabienia mięśniowe nasilają się. Już samo to sprawia, że jesteśmy jeszcze bardziej podatni na obciążenia i urazy. Niekiedy z powodu długotrwałego bólu również układ nerwowy staje się nadwrażliwy, przez co może reagować nadmiernie na docierające do niego bodźce. Często skutkuje to tym, że przewlekle chorzy zaczynają odczuwać wzmożenie dolegliwości podczas np: podjętych ćwiczeń, spacerów lub innych form aktywności. Co sprawia, że rezygnują z podejmowania dalszych prób. Jednak nie zawsze oznacza to, że ta czynność jest niewłaściwa, lecz że potrzeba więcej czasu do „wyciszenia” układu nerwowego. Wyjście z tego kręgu może być czasami naprawdę trudne, bo często wymaga ruchu pomimo bólu oraz lepszego zaznajomienia się z własnym ciałem i bólem – co który oznacza i jak odpowiednio na każdy z nich reagować. A to zazwyczaj wymaga więcej czasu, sił fizycznych i psychicznych i dużej cierpliwości.
Wiele dróg do tego samego celu
Nie wszystkich jednak czeka długa droga. Znam mnóstwo historii osób, których ciężki stan polepszył się nieraz jak za dotknięciem różdżki. Niektórym moim klientom pomogły już same ćwiczenia oddechowe. Inni potrzebowali rozluźnić napięte mięśnie, bądź nauczyć się napinać inne, a jeszcze innym wystarczyło odpowiednie ustawienie miednicy lub przyjemne i proste ćwiczenia rozluźniające kręgosłup. Znaczna część osób osiągnęła dużą poprawę wprowadzając właściwą formę odpoczynku i odciążenia w codzienności.
Jedno jest pewne: ruch jest niezbędny do życia, tak zostaliśmy stworzeni. Kręgosłup jak i nasze całe ciało potrzebuje go, by utrzymać zdrowie, jednak aby ruch był leczniczy,niezbędne jest, by był właściwy. Warto dołożyć starań, by znaleźć taki, który będzie zarówno przyjemnością jak i lekiem wspierającym nasze zdrowie. Czasem wymaga zaangażowania lub wielu „nieudanych” prób.
Chociaż może tylko na pozór nieudanych? a może The only way is up? Jak powiedział T. Edison „Nie odniosłem porażki, po prostu odkryłem 10000 błędnych rozwiązań”.
Czasem to właśnie z pozoru nietrafne rozwiązania przybliżają nas do tych właściwych. W następnym odcinku zajmiemy się szerzej tym tematem. Zaczniemy od prostych ćwiczeń, które wielu osobom przyniosły poprawę leczeniu schorzeń kręgosłupa. Może i Tobie się przysłużą?