Możliwości przesyłu prądu z północy na południe są ograniczone, dlatego obszary poza północną Norwegią nie mogą korzystać z nadwyżki energii produkowanej na północy, mimo że produkuje się tam zbyt dużo energii na własne potrzeby.
Różnica cen na obszarze Norwegii jest ogromna. W tym roku mieszkańcy południowo-zachodniej Norwegii musieli zapłacić ponad 150 razy więcej za kilowatogodzinę, bez czynszu i opłat za korzystanie z sieci, niż mieszkający w Norwegii północnej.
Wybudowanie nowych linii może zająć nawet 10 lat
Aby to zmienić należy między innymi zmodernizować sieć energetyczną. Zdolność przesyłowa poprawi się dopiero za kilka lat, mówią specjaliści. A najważniejsze zadanie, czyli budowa nowych linii energetycznych, ma zająć od ośmiu do dziesięciu.
Do budowy nowych linii elektroenergetycznych potrzebna jest koncesja. Pozwolenie na jej budowę zależy od wielu czynników. System licencjonowania jest w Norwegii nie najlepszy, uważa Terje Riis Johansen z Senterpartiet (Sp) i jest zdania, że rząd musi przyspieszyć budowę nowych linii energetycznych między północą a południem kraju.
– Tutaj rząd powinien zrobić porządki i drastycznie skrócić czas – mówi polityk.
Sekretarz stanu w Ministerstwie Ropy i Energii, Elisabeth Sæther (Ap) w e-mailu do NRK pisze, że komitet ds. sieci energetycznej pracował w ciągu ostatniego roku nad oceną środków mających na celu usprawnienie procesu budowy obiektów sieciowych i że ich propozycja jest obecnie rozpatrywana – podaje NRK.
„Budowa nowego kabla sieciowego między północą a południem nie jest rozwiązaniem na nadzwyczajną sytuację energetyczną w południowej Norwegii, w której jesteśmy teraz. Rozwój sieci wymaga czasu” pisze dalej Sæther.
Cena energii elektrycznej już teraz jest rekordowo wysoka, a zimą, według niektórych prognoz, może osiągnąć 6 NOK za kWh. W czwartek 28 lipca dla odbiorców energii elektrycznej mieszkających w Rogaland, Agder, Vestfold i Telem wynosiła 4,23 NOK za kilowatogodzinę bez dodatkowych opłat. To nowy rekord. Ostatni padł w grudniu 2021 roku i wynosił 3,95 NOK za kilowatogodzinę.
Szef analiz Tor Reier Lilleholt przewiduje, że będzie jeszcze drożej. Radzi, by oszczędzać pieniądze na zimowe rachunki.
4 komentarze
Co jest powodem Tych róznic w cenach?
Dobre pytanie. Oto niektóre z powodów: Na południu są niskie stany zbiorników wodnych, a prąd pochodzi przede wszystkim z elektrowni wodnych. Ogromny wpływ na ceny ma fakt, że wszystkie strategiczne kable połączone są z południem. Norwegia wymienia prąd m.i. z Danią, Holandią i Niemcami i mimo, że produkuje „zieloną energię”,na ceny prądu w południowej Norwegii mają niestety wpływ również wyższe ceny podatku od CO₂, który płacą np. Niemcy.
Pani Kasiu to kolejna demagogia na potrzeby polityków. Głównym powodem wzrostu cen pradu na południu jest moment podłączenia kabla energetycznego z Norwegii do GB, który odpowiada za 40% eksportu energii elektrycznej z Norwegii. W 2022 Norwegia stała się nr 1 !!!!! w Europie eksporterem energii elektrycznej i zepchnęła z podium Francję !!!!!!. Norwegia z południa każdą kroplę wody przerabia na prąd i sprzedaje po gigantycznych cenach i te ceny są dokładnie takie same w No. !!!! kto na tym zarabia?? takie pytanie powinna pani sobie zadać . Ciekaw jestem wniosków dziennikarskiej dociekliwości. już są głosy , że nie tylko będą prąd racjonować ale też i wodę na południu u nas :-((( Żaden kabel północ – południe nic nie zmieni , jak zawsze kasa = kasa i tylko zawsze o kase chodzi. Pozdrawiam
Dziękuję za komentarz i zgadzam się z Panem. Przesył prądu do Europy to bardzo istotna przyczyna podwyżek cen prądu. Z tego wynika fakt wyrównywania cen z Europą i ostatecznie płacenia przez odbiorców w Norwegii płd. ceny z podatkiem od CO2. Zarabiają korporacje i rządy, a zwykli ludzie ponoszą koszty rewolucyjnych zmian, opartych na nowej ekologicznej ideologii. Pozdrawiam serdecznie