Fantastyczna wiadomość dla wszystkich smakoszy gustujących w menu jaszczurek i żab: zatwierdzono trzy insekty jako nową żywność na rynku UE. Norwegia podąża za Unią.
Od teraz bez obaw będziemy mogli spożywać koniki polne i larwy. UE orzekła, że spożywanie tych owadów jest bezpieczne dla człowieka. Świerszcz domowy, żółty mącznik i wędrowny pasikonik to trzy rodzaje owadów zatwierdzonych jako „nowa żywność” na rynku Unii Europejskiej.
Decyzja jest echem agendy ONZ, która poprzez swoją sekcję ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) wskazuje, że owady są bardzo odżywczym i zdrowym źródłem pożywienia.
UE punktuje korzyści dla środowiska wynikające z hodowli owadów na pożywienie dla ludzi:
✅ wysoka efektywność konwersji paszy przez owady
✅ mniejsza emisja gazów cieplarnianych
✅ mniejsze zużycie wody i gruntów ornych
✅ wykorzystanie biokonwersji opartej na owadach w celu ograniczenia marnowania żywności
Zrównoważony rozwój
Jednym z powodów, dla których owady mają być częścią diety człowieka, jest zrównoważony rozwój. W jego imię płacimy obecnie więcej za prąd i paliwo. Agenda zrównoważonego rozwoju wskazuje, że jedzenie mięsa przez człowieka nie jest korzystne dla klimatu. Rządy na świecie podejmują wysiłki w celu zmniejszenia emisji gazów uznanych za szkodliwe. Kolejne podatki sprawiają, że hodowla zwierząt staje się coraz droższa, np. w Nowej Zelandii hodowcy krów i owiec mają płacić podatek od emisji metanu, innymi słowy opłatę za krowie bąki i beknięcia, które również okazują się groźne dla Ziemi. Metan przyczynia się do przegrzewania planety jeszcze mocniej, niż dwutlenek węgla – alarmują obecnie naukowcy. Do paktu na rzecz redukcji emisji metanu o 30 procent do 2030 roku (Global Methane Pledge) przyłączyło się ponad 100 krajów.
Protest rolników w Holandii spowodowany jest właśnie polityką zmniejszania emisji gazów, a dokładniej azotu, przez którą farmerzy zmuszani są do redukcji pogłowia zwierząt hodowlanych oraz wielkości upraw.
„Państwo jest w stanie wojny z rolnikami. Ogłoszono stan wyjątkowy, aby zabrać naszą ziemię i majątek” – mówił podczas protestu Bart Kemp, przewodniczący organizacji rolników Agractie.
Holenderscy rolnicy wskazują na wiele branży funkcjonujących w Holandii, znacznie bardziej oddziałujących na środowisko niż sektor rolny, wymieniając przedsiębiorstwa chemiczne, spółki lotnicze czy holenderski przemysł. Polityka azotowa rządu obarcza winą za zanieczyszczenie środowiska działalność rolników i dąży do ograniczenia także uprawy roślin.
Quo vadis homo?
Na walkę klimatyczną przeznaczane są pieniądze przede wszystkim z naszych portfeli. Podatki od gazów uiszczamy bezpośrednio płacąc coraz to wyższe rachunki za prąd (w Norwegii jest on dotowany w pewnej mierze przez rząd) i lejąc paliwo do samochodu. Projektanci nowego przyjaznego środowisku systemu chcą wprowadzić w życie plan pozbawienia osób prywatnych samochodów. Projektowany odgórnie model zakłada usunięcie własności prywatnej na rzecz ekonomii współdzielenia. Wydaje się to czarnym żartem czy wyssaną z palca teorią. Podobnie jakiś czas temu część Europejczyków mogła myśleć na temat jedzenia robaków.
Najpierw zmiana diety
Moda na jedzenie insektów jest lansowana przez gwiazdy wielkiego formatu – elegancko ubrana Nicole Kidman stęka z zachwytu zajadając pałeczkami larwy i inne robaki, niektóre jeszcze żywe. Osoby o bardziej szorstkiej naturze do jedzenia insektów namawia Angelina Jolie, która dzieli się swoimi kulinarnymi inspiracjami zjadając tarantule i skorpiony w Azji, obszarze, na którym jedzenie robaków nie jest niczym szczególnym.
Jednak nie przypuszczam, by większość Europejczyków zainteresowana była świerszczami z grilla i innymi insektami lądującymi wprost na talerzu. Dzięki decyzji UE teraz w legalnie zakupionych produktach spożywczych wśród składników może znaleźć się mąka krykietowa. I bynajmniej nie będzie to odżywka przeznaczona dla sportowców grających w krykieta, tylko mąka zrobiona ze świerszczy (ang. cricket – świerszcz).
Rozszerzanie diety przez jej zubożenie
Jeśli masz ochotę jeść robaki, nie ma problemu. Wolny człowiek ma prawo wyboru, również w odniesieniu do tego co je. Może się również zdarzyć, że sytuacja zmusi niechętnych diecie składającej się z insektów do ich spożywania. Obecne działania klimatyczne mocno wpływają na zubożenie ludzi, ograniczają tradycyjne rolnictwo, oddziałują zarówno na ceny jak i ilość dostępnego pożywienia. Oficjalne zatwierdzenie robaków jako nowej żywności dla ludzi ułatwi proces zastępowania tradycyjnej diety człowieka nową. Z resztą dieta ta będzie rozszerzana o kolejne składniki, które dziś dla zdecydowanej większości byłyby nie do zaakceptowania.
Tymczasem, parafrazując projektantów naszej rzeczywistości, należałoby chyba powiedzieć: „Bądź zrównoważony, jedz robaki”.