Jest nas w Norwegii coraz więcej i nie wygląda na to, żeby ten trend miał się zatrzymać. Coraz więcej spośród nas decyduje się również na osiedlenie w krainie fiordów na dłużej. Załatwianie spraw w urzędzie, wizyta u lekarza czy spotkanie w przedszkolu dla wielu rodaków są sytuacjami stresującymi, głównie ze względu na barierę językową. I wtedy wchodzę ja, cała na biało… No nie. Wtedy pojawiam się ja, tłumacz ustny, czyli tolk.
Tłumaczyć można różnie. Przez telefon, wideo, a czasami będąc obecnym podczas spotkania. W Norwegii kosztów takiej usługi nie ponosimy my, a państwo, krótko mówiąc, obecność tłumacza po prostu ci się należy. A jak wszyscy wiemy, jak dają to brać, nie ważne, że norweski rozumiemy perfekcyjnie. Dlatego zleceń jest wiele, zwłaszcza jeżeli chodzi o język polski i arabski. Tłumaczem ustnym można zostać bez licencjatu czy innych studiów. Wystarczy zdany egzamin lub kurs.
Jak każdy inny zawód, profesja tłumacza stawia przed wykonującą ją osobą różne wyzwania. Stres, odpowiedzialność i często trudne sytuacje, w których uczestniczymy mają wpływ na nasz stan psychiczny, o czym otwarcie dowiadujemy się na kursach organizowanych przez agencje tłumaczeniowe. Oczywiście nie tłumaczą one jak sobie z tym poradzić. Na szczęście są instytucje, które zwalczają problem stresu wśród tłumaczy, największą z nich jest dobrze nam znany Vinmonopolet.
Przyznać jednak trzeba, że tłumacz języka polskiego często ma ułatwione zadanie. Dlaczego? A bo nasi rodacy to bardzo pomocny naród i tłumaczowi chętnie powiedzą jak ma tłumaczyć. Próba wyrażenia się pół po polsku i pół po norwesku, lub kompletne ignorowanie mojej obecności, żebym nie musiała się męczyć. Do tego całkowita kontrola, czy na pewno użyliśmy tego słowa, które klient miał na myśli, absolutnie nie ma co się głowić nad synonimami. Lepiej – nie można!
Z drugiej strony, nic nie oddaje uczucia, które daje wdzięczność drugiej osoby. Zabrzmi to nieco patetycznie, ale zawód tłumacza ustnego daje poczucie spełnionego obowiązku wobec drugiego człowieka. Jeżeli jako klient zastanawiałeś się kiedyś, co myśli o Tobie tłumacz – nie myśli, bo mu nie wolno. Nasz umysł to po prostu bardziej zaawansowany Google Tłumacz, który przestaje działać, kiedy otrzymujemy podziękowanie i cieszymy się, że nic tym razem nie przekręciliśmy.
Tolk, tłumacz ustny, czy „niech mu Pani powie” jak żartobliwie lubię nazywać swoją profesję, to zdecydowanie jedna z najciekawszych i najbardziej zaskakujących prac, jaką możemy wykonywać. Dlatego drodzy klienci, używajcie nas tłumaczy! Doskonale rozumiem, że nasza narodowa duma nie zawsze pozwala się przyznać, że nasz norweski jeszcze nie jest idealny. Jednak czy warto dla tej dumy narażać się na jeszcze większy niż zwykle stres?
(Tekst ma charakter żartobliwy i nie miał na celu urazić osób korzystających z usług tłumaczeń ustnych).
5 komentarzy
Bardzo dobrze, że piszecie o sprawach, które dotyczą naszych rodaków w Norwegii i pracy tłumacza ustnego. Natomiast warto uściślić informacje, które pisze się w takich artykułach, np. że kompetencje tłumacza ustnego po pierwsze mają różne stopnie, ale minimum to odbycie egzaminu państwowego i kursu o etyce zawodowej. Zgodnie z nową ustawą o zawodzie tłumacza, osoby, które nie mają przynajmniej takich kwalifikacji nie powinny wykonywać tłumaczeń w instytucjach publicznych. Na pewno nikt nie chciałby odbyć spotkania w urzędzie skarbowym albo co gorsza w barnevernet z tłumaczem, który nie ma wystarczających kwalifikacji.
Dziękujemy za te uściślenia. To ważne informacje. Zdecydowanie potrzebujemy profesjonalistów w tej dziedzinie, więc dobrze, że taka ustawa powstała. Pozdrawiamy
Przylacze moja uwage:
Dla otrzymania pomocy profesjonalisty z autoryzacja panstwowa i licencjatem zapraszam na strone:
https://tolkeregisteret.no/.
Jest to panstwowy rejestr tlumaczy ustnych, gdzie mozna sprawdzic kompetencje kazdego tlumacza lub «tlumacza».
Poprzez ustawe o tlumacxach wszystkie urzedy panstwowe zobowiazane sa zamawiac tlumaczy z tego rejestru.
Dzięki za tę cenną informację. Słyszałam o przypadkach absolutnego braku profesjonalizmu i to w przypadku tłumaczeń zdrowotnych, w której tłumacząca osoba wprowadziła w błąd pacjenta.
Kompetencje tlumacza ustnego mozna sprawdzic na tolkeregisteret.no