W ostatnich dniach służby norweskie kilkukrotnie zaobserwowały niezidentyfikowane drony nad lotniskami Flesland, Sola, Karmøy oraz gazownią w Kårstø. Więcej szczegółów na ten temat będzie zawarte w dalszej części tekstu. Aby zrozumieć kontekst sytuacji postaram się najpierw uporządkować całą sekwencję wydarzeń z ostatnich 16 miesięcy.
Wszystko jest bronią
Nóż, czołg, woda, gaz, człowiek, informacja, pieniądz, kłamstwo, a nawet zboże czy drewno odpowiednio użyte jest groźną bronią w wojnie hybrydowej, której właśnie doświadczamy.
W czerwcu roku 2021 na granicy litewsko-białoruskiej pojawili się nielegalni imigranci ze wschodu, sprowadzeni tam przez Łukaszenkę. Często wypychani siłą przez białoruskich żołnierzy starali się przekroczyć granicę.
Podobna sytuacja już w sierpniu zaistniała na Łotwie i w Polsce.
Ta akcja, nosząca kryptonim „Śluza”, miała wywołać zamieszanie i podziały społeczne oraz, o czym niewiele się mówi, sprawdzić system odporności zaatakowanych w ten sposób państw. Agresor widział jak na dłoni jak działają służby graniczne i wojsko, gdzie są ich słabe i mocne strony, gdzie umiejscowione są sensory, sztaby dowodzenia, punkty zaopatrzeniowe itd.
Jesienią, Rosja zaczęła koncentrować swoje wojska przy granicy z Ukrainą. Był to element nacisku na szeroko pojęty zachód i próba osiągnięcia wyznaczonego sobie przez Rosję celu, czyli wyznaczenia nowych stref wpływów w Europie.
Wszyscy wiemy, co się stało 24 lutego bieżącego roku.
Po nieudanej operacji kijowskiej, Rosja wytoczyła ciężkie działa. Te militarne przeciwko zaatakowanej Ukrainie, gospodarcze i energetyczne przeciwko zachodowi: przykręcanie kurka z gazem i ropą, blokada ukraińskich portów, czyli uniemożliwienie eksportu zboża oraz innych produktów. To doprowadziło między innymi do zwiększenia inflacji i paniki energetycznej w Europie.
W czerwcu w zakładach Texas Gulf Coast w USA produkujących skroplony gaz LNG nastąpił wybuch, który spowodował pożar zatrzymujący działanie terminala na kilka tygodni. Do tej pory nie wyjaśniono przyczyny wybuchu, jednak wiadomo, że wcześniej dokonywano podobnych prób.
Po udanej kontrofensywie ukraińskiej w obwodzie charkowskim, niespodziewanie wybuchły oba Nord Streamy.
Kilka dni później doszło do uszkodzenia kabli dostarczających prąd ze Szwecji do Polski i na Bornholm.
W północnych Niemczech dokonano sabotażu uszkadzając sieć światłowodów służących do obsługi kolei.
W Polsce rozszczelniony został ropociąg Przyjaźń.
Norwegia
W wyniku kryzysu energetycznego wywołanego wojną, Norwegia stała się bardzo ważnym eksporterem węglowodorów. Planowane jest zwiększenie wydobycia zarówno ropy oraz gazu. W dniu uruchomienia Baltic Pipe, czyli nowego gazociągu z Norwegii przez Danię do Polski, wybuchły trzy z czterech nitek „biznesowego” projektu niemiecko-rosyjskiego. Władze Norwegii zapowiedziały zwiększenie ochrony infrastruktury krytycznej i wygląda na to, że to słuszna decyzja. Ale jak z jej wykonaniem?
Pierwszym zwiastunem nadciągających problemów był alarm bombowy w Nyhamna, zakładzie przetwarzania gazu na północy Norwegii. Fałszywym alarmom bombowym nie da się zapobiec, jednak służby stanęły na wysokości zadania i błyskawicznie ewakuowały personel zakładu.
16 października nad lotniskiem w Stavanger z lecącego samolotu został zaobserwowany niezidentyfikowany dron. Poruszał się na wysokości około 6 tysięcy metrów n.p.m.
Wiadomość tę potwierdziła szefowa zachodniego okręgu policyjnego Irene Ragnhildstveit w rozmowie z NRK.
Przestrzeń powietrzna nad lotniskami w Stavanger oraz pobliskim Haugesund zostały natychmiast zamknięte.
Po godzinnej przerwie i sprawdzeniu, czy nie ma żadnego zagrożenie ruch lotniczy został wznowiony.
– Mamy sytuację pod kontrolą i oceniliśmy, że ponowne otwarcie jest bezpieczne – powiedział NRK Harald Kvam z Avinor.
Kolejne drony zostały wykryte przez policję w Flesland i spowodowały chaos na tym lotnisku.
– Sytuacja się unormowała. Jesteśmy w trakcie dochodzenia. Policja jest przygotowana do przechwycenia dronów, jednocześnie pracujemy nad mapowaniem dokonanych obserwacji – powiedział kierownik ds. zadań policji we Flesland Ørjan Djuvik.
Stavanger Aftenblad informował w sobotę, że policja otrzymała raport o pojawieniu się drona nad gazownią w Kårstø na północy Rogaland.
– Policja próbowała sprawdzić, czy to może być dron, ale nie udało się tego potwierdzić – mówi w TV2 szef operacji policji w Sør-Vest Thomas Nordvik.
Policja nie podjęła działań operacyjnych.
– Zostało sprawdzone, ale nie możemy ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, że to dron – mówił Nordvik do TV2.
W czwartek wieczorem w tym samym obiekcie w Rogaland zaobserwowano kolejnego drona. Również tym razem obserwacji dokonały Norweskie Siły Zbrojne.
Zakład przetwórczy Kårstø odgrywa ważną rolę w transporcie i przetwarzaniu gazu i ropy naftowej z centralnych części norweskiego szelfu kontynentalnego.
Jak widać takich sytuacji jest coraz więcej miejmy nadzieję, że służby nadal będą stały na wysokości zadania i dojdą do tego, kim są sprawcy tych zdarzeń.
Niestety odnoszę wrażenie, że takich lub innych incydentów będzie coraz więcej.