O drobnych złodziejaszkach zwykle nie piszą w gazetach. Co innego, gdy tym złodziejaszkiem jest… gruba ryba.
Czy nie tak można nazwać szefa partii Rødt? Wizerunek Bjørnar Moxnes, bo o nim mowa, od kilku dni nie schodzi z nagłówków gazet. Chętnie pokazywany jest z okularami. To takie delikatne nawiązanie do zdarzenia z lotniska Gardermoen, gdzie w jednym z butików ukradł okulary słoneczne Hugo Boss.
Tłumaczył się polityk wielokrotnie i niemal równie często zmieniał kolejność wydarzeń. Policja jest zdania, że działał celowo, polityk twierdził, że nie. Nagranie z monitoringu pomaga udokumentować rzeczywistą sekwencję zdarzeń wewnątrz sklepu i ocenić, po której stronie leży prawda.
Nagranie z monitoringu, do którego jako pierwsze dostęp uzyskało VG, pokazuje, że lider Rødt najpierw przymierza okulary przeciwsłoneczne i wkłada je do wózka bagażowego, by w końcu wsunąć je do kieszeni kurtki i zakończyć akcję zasunięciem zamka błyskawicznego.
Lider partii Rødt, Bjørnar Moxnes otrzymał w czerwcu wezwanie do sądu za kradzież okularów przeciwsłonecznych w Gardermoen. Choć przestępstwo nie jest szczególnej wagi, to konsekwencje jakie poniesie, mogą być znaczne. Jest bowiem wybranym przedstawicielem partii Czerwonych, sam też aktywnie dążył do władzy. Bez wątpienia nagłośniona w mediach kradzież obudzi, nawet w niektórych zwolennikach ugrupowania, wątpliwości co do zaufania. Lider Rødt, jednej z lewicowych partii Norwegii, jest przedstawicielem parlamentarnym swojego ugrupowania w Stortinget wraz z siedmioma innymi członkami partii Rødt.
Zdarzenie zostało nagłośnione w ostatni piątek, Moxnes znalazł się na zwolnieniu lekarskim w poniedziałek. W sprawie zwolnienia lekarskiego partia Rødt odbyła nadzwyczajne posiedzenie zarządu krajowego tego samego dnia wieczorem. Tam wyrażono pełne zaufanie do lidera partii, o czym mówiła później
Marie Sneve Martinussen, pełniąca po skandalu obowiązki przewodniczącej w Rødt.
Wokół lidera Rødt rozpętała się burza po tym, jak Romerikes Blad przekazał w piątek wiadomość, że Moxnes ukradł okulary przeciwsłoneczne za 1199 NOK około dwa tygodnie temu. Policja potwierdziła, że otrzymała film i zdjęcia wraz ze zgłoszeniem.
Moxnes w sobotę rano kilkakrotnie przepraszał w czasie konferencji prasowej w centrum Oslo. Po wielu słowach krytyki za to, że nie wyłożył od razu wszystkich kart na stół, powiedział w sobotę, że teraz opowiada całą historię. Po tym ponownie zmienił jej części.
Film z monitoringu nie pozostawia złudzeń. Jego tłumaczenia o skonfundowaniu, gdy odkrył, że ze sklepu wyszedł z okularami, za które nie zapłacił, i nieprzemyślanej reakcji na tę sytuację, w postaci schowania przedmiotu do kieszeni, można włożyć między bajki. Tak, czasem myślę, że monitoring do czegoś się przydaje.
Jak ewoluowała historia Moxnes:
Wiadomość o kradzieży pojawiła się w piątek. Moxnes powiedział wtedy, że zapomniał, że zabrał ze sobą okulary, że później przyszedł strażnik i zamiast szukać wymówek, zaakceptował konsekwencje. Powiedział, że to nie było celowe.
Później tego samego wieczoru Moxnes potwierdził VG, że spanikował, gdy odkrył, że ma okulary, które w pewnym momencie włożył do kieszeni. Sam zerwał metkę z ceną i schował je do bagażu, zamiast wracać z nimi do sklepu. Kiedy podszedł ochroniarz i zapytał o nie, powiedział, że jest niesamowicie zakłopotany i że nie ma miejsca na wymówki.
Podczas sobotniej konferencji prasowej Moxnes przeprosił i powiedział, że teraz opowiedział całą historię.
Już kilka godzin później okazało się, że polityk w konfrontacji z ochroniarzem wcale nie oddał okularów od razu.
W niedzielny wieczór Aftenposten poinformował, że polityk, zanim opuścił sklep, włożył okulary do kieszeni kurtki i zasunął zamek. W rozmowie z dziennikarzem z gazety Moxnes stwierdził, że nie pamięta szczegółów dotyczących zamka błyskawicznego.
Nie ważne co, ważne by mówili – ten bon mot przypisywany Marilyn Monroe uważany jest czasem za zasadę promocji. Wątpliwe, czy znajdzie to potwierdzenie w wynikach wyborów gminnych. Z resztą odłóżmy na bok dywagacje, przekonamy się już za dwa miesiące.
Artykuł sfinansowano ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023. Nazwa zadania publicznego: Świat opisany po polsku – wsparcie mediów polonijnych w Europie Zachodniej. Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.