Limit mikromoli we krwi kierowców używających konopi indyjskich w Norwegii stał się przedmiotem kontrowersji, a niedawne badania podważają skuteczność obecnych przepisów. Sąd Najwyższy ma teraz podjąć decyzję, czy obowiązujące limity są zgodne z prawem.
Od 2013 roku prawie 28 000 kierowców zostało zatrzymanych w Norwegii po wykryciu THC we krwi. Jednakże tylko u około 11 200 z nich stwierdzono obecność samego THC, podczas gdy u większości wykryto także inne substancje psychoaktywne. Sąd Najwyższy ma teraz ocenić legalność obecnie obowiązującego limitu THC we krwi, który wynosi 0,004 mikromola na litr krwi, co odpowiada stężeniu alkoholu 0,2 promila.
Stowarzyszenie Tryggerere Ruspolitikk uważa, że limit jest zbyt niski, co może prowadzić do skazywania setek osób za jazdę pod wpływem konopi, nawet jeśli byli trzeźwi przez kilka dni przed prowadzeniem pojazdu. Jørg Mørland, który przewodził profesjonalnej grupie doradczej odpowiedzialnej za obecny limit, uznaje go za niezbędny w celu ochrony społeczeństwa, ale jednocześnie zdaje sobie sprawę, że może być uznawany za niesprawiedliwy wobec niektórych spośród zatrzymanych osób.
Wprowadzenie stałych limitów miało poprawić bezpieczeństwo ruchu drogowego, jednak zaczęło budzić wątpliwości, zwłaszcza w kontekście użytkowników konopi indyjskich. Badania krytykują stosowanie stałych wartości dopuszczalnych dla THC, sugerując, że może to być nieskuteczne w ocenie wpływu na zdolności poznawcze kierowców.
Międzynarodowe badania, w tym badania holenderskiego profesora Jana Ramaekersa, w pewnej mierze potwierdzają związek między poziomem THC we krwi, a stopniem zaburzenia reakcji. Ramaekers wskazywał na obniżone umiejętności poznawcze u osób z wartościami na poziomie 0,004 mikromola THC na litr krwi, co jest obecnie ustalonym limitem w Norwegii. Jednak indywidualne różnice w reakcjach wśród użytkowników są większe, niż w przypadku spożywania alkoholu.
Stawia się również pytania dotyczące obiektywności oceny wpływu konopi indyjskich na kierowców, ze względu na długi okres obecności THC w organizmie. Substancja jest możliwa do wykrycia we krwi przez stosunkowo długi czas. Regularni użytkownicy konopi mogą mieć ślady THC we krwi przez kilka dni, mimo że wpływ trwa zaledwie kilka godzin.
W związku z tym analizowane są, propozycje podniesienia dopuszczalnych limitów THC, aby bardziej adekwatnie uwzględnić różnice indywidualne oraz minimalizować ryzyko skazywania osób, które nie są faktycznie pod wpływem konopi indyjskich podczas prowadzenia pojazdu.
Sąd Najwyższy Norwegii ma zatem przed sobą zadanie rozważenia, czy obecne limity THC we krwi są adekwatne i zgodne z prawem, czy też wymagają dostosowania, które lepiej odzwierciedli rzeczywisty wpływ konopi indyjskich na zdolności kierowców. Decyzja ta może mieć istotne konsekwencje zarówno dla bezpieczeństwa drogowego, jak i sprawiedliwości w systemie sankcji karnych.