W poniedziałek wieczorem, na parkingu przy Sandvika Storsenter, doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego zginął mężczyzna w wieku 60 lat. Z informacji przekazanych przez policję wynika, że pojazd przejechał przez barierki ochronne, żelazne ogrodzenie oraz mur, a następnie wylądował na ziemi.
Mężczyzna znajdował się w towarzystwie bliskich, którzy byli świadkami zdarzenia. Jak relacjonuje policja, zdarzenie wydaje się być wypadkiem, którego przyczyny są jeszcze nieznane. Po zdarzeniu na miejscu powstała duża dziura, a także uszkodzenia na ścianie po przeciwnej stroniebudynku. Konieczne było również rozebranie zadaszenia nad wejściem.
– Wiele osób widziało miejsce wypadku, to są brutalne obrazy i brutalne zdarzenie. Niektórzy słyszeli również huk, gdy samochód spadł – podkreśliła Kathrine Ingerø, kierowniczka centrum w rozmowie z VG. Dodała, że samochód przejechał przez barierki ochronne, żelazne ogrodzenie i mur. Film z monitoringu przekazano policji.
Ingerø wyraziła głębokie współczucie dla bliskich zmarłego, określając zdarzenie jako „tragiczne z okropnym skutkiem”. Zaznaczyła, że gdyby pod tym miejscem, w którym wylądował samochód, znajdowała się jakaś osoba, mogłoby zginąć więcej ludzi.
Obszar, w którym wydarzył się wypadek, został zamknięty. Mimo tych zdarzeń, centrum handlowe funkcjonuje normalnie.
– Przeprowadziliśmy niezbędne badania dotyczące mocowania konstrukcji dachu, a prace rozbiórkowe zadaszeniasą w toku. Niektóre okna również zostały wybite, więc trwają prace mające na celu ich zabezpieczenie – informuje Ingerø.
We wtorek zaplanowane jest spotkanie informacyjne dla pracowników Sandvika Storsenter, z udziałem zespołu do spraw zdrowia.