Międzynarodowe poszukiwania ruszyły pełną parą po zaginięciu Norwega, którego firma została powiązana z dostarczeniem pagerów dla organizacji Hezbollah w Libanie.
W wyniku eksplozji tych urządzeń we września 2024 roku śmierć poniosło co najmniej 12 osób, a ponad 3000 zostało rannych. Norweskie służby bezpieczeństwa wraz z Interpolem intensywnie poszukują mężczyzny z norweskim obywatelstwem, którego ostatnie ślady prowadzą do Stanów Zjednoczonych, gdzie zniknął w tajemniczych okolicznościach.
Mężczyzna udał się w podróż służbową do USA 17 września, tego samego dnia, w którym doszło do skoordynowanej eksplozji pagerów.
Ślad ginie w USA
Mężczyzna w imieniu swojego pracodawcy miał uczestniczyć w konferencji w Bostonie. Jak wynika z informacji podanych przez policję w Oslo, przyleciał on do Stanów Zjednoczonych, lecz nigdy nie pojawił się na wydarzeniu, na które został zaproszony. Ostatni kontakt z nim miał miejsce w środę 18 września br., gdy wysłał e-mail do swojego pracodawcy. Mężczyzna tego samego dnia miał odebrać telefon od agencji informacyjnej Reuters, ale szybko się rozłączył – informuje VG.
Mężczyzna nie wrócił do domu samolotem, na który miał zakupiony bilet. I ślad po nim zaginął.
W środę 25 września, po tym jak przez kilka dni ani pracodawcy, ani rodzinie nie udało się skontaktować z norweskim obywatelem, oficjalnie zgłoszono jego zaginięcie
– Otrzymaliśmy zgłoszenie o zaginięciu osoby i w związku z tym wysłano międzynarodowe zawiadomienie – poinformowała Mari Elise Bunæs Myhrer, szefowa sekcji policji w Oslo.
Poszukiwania odbywają się w ramach tzw. „żółtego zawiadomienia”, które są wysyłane w celu poszukiwania osób zaginionych na arenie międzynarodowej. W odróżnieniu od „czerwonego zawiadomienia” nie jest to wniosek o aresztowanie osoby poszukiwanej.
Mężczyzna, który zaginął, jest właścicielem firmy zarejestrowanej w Bułgarii.
Tajemnicza firma w Bułgarii
Powiązania z pagerami, które wybuchły w Libanie, prowadzą z Tajwanu na Węgry, a następnie przez Bułgarię do Oslo, gdzie mieszkał poszukiwany obecnie mężczyzna. Firma norweskiego obywatela, formalnie zarejestrowana w Bułgarii, miała być pośrednikiem w transakcji, w wyniku której pagery trafiły do Hezbollahu. W proceder zaangażowane są prawdopodobnie trzy firmy – filary. Hezbollah nabył model pagerów, który faktycznie pochodzi od tajwańskiego producenta. Zarząd tej firmy wyjaśnił jednak, że udzielił licencji na produkcję pagerów firmie węgierskiej, która bazowała na ich projekcie.
– Model pagerów zakupiony przez Hezbollah pochodził od firmy z Tajwanu — potwierdza węgierski kontrwywiad, który prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Węgierski przedstawiciel stwierdził natomiast, że pełnili jedynie rolę pośrednika i wskazał na bułgarską firmę jako właściwego producenta. Właścicielem tej bułgarskiej firmy jest norweski obywatel. Pod podanym adresem bułgarskiego przedsiębiorstwa nie działa jednak żaden rzeczywisty biznes, a jedynie biuro z setkami skrzynek pocztowych firm.
Norweska firma w Bułgarii miała być częścią sieci firm fasadowych, które wykorzystano do oszukania Hezbollahu.
Niejasne powiązania z Hezbollahem
Mężczyzna, który mieszka w Norwegii od dwunastu lat i posiada norweskie obywatelstwo, formalnie prowadził działalność biznesową na rynku europejskim.
– Obecnie nie mamy dowodów, że Norweg świadomie uczestniczył w procederze handlu z Hezbollahem – powiedziała Myhrer ze stołecznej policji. Śledczy nie wykluczają, że jego działalność mogła zostać wykorzystana, co tłumaczyłoby jego nagłe zniknięcie.
– Możliwe, że był nieświadomym uczestnikiem tego procederu – dodaje.
Z informacji VG wynika, że bułgarska firma przez niego prowadzona otrzymała miliony z izraelskiego konta. Przez te lata nie poniosła żadnych kosztów personelu, a z analizy rachunków firmy można wnioskować, że w latach 2022 i 2023 przedsiębiorstwo osiągnęło całkowity obrót w wysokości 15,8 mln NOK.
Intensywne poszukiwania jak na razie bezowocne
Mimo intensywnych poszukiwań, ślady Norwega urywają się w Stanach Zjednoczonych. Jak podaje policja w Bostonie, mężczyzna nie pojawił się na konferencji, na którą został zaproszony, a jego nazwisko nie widnieje w żadnych policyjnych raportach.
Z informacji zebranych przez norweskie media wynika, że paszport Norwega został użyty do opuszczenia USA. Norweska policja nie komentuje tych doniesień, choć potwierdza, że śledztwo trwa i jego zakres jest rozszerzany na inne kraje.
Hezbollah oskarżył Izrael o odegranie kluczowej roli w przekierowaniu dostawy pagerów w ręce libańskiego ugrupowania. Ślady prowadzą także do tajemniczych przelewów finansowych, które firma Norwega miała otrzymać z konta izraelskiego, co sugeruje jeszcze bardziej złożony charakter tej operacji.
Norweskie służby bezpieczeństwa badają sprawę.
Tekst opracowany przy życiu AI, sprawdzony i zredagowany przez dziennikarzy Razem Norge.