Dwa dni przed ubiegłorocznymi Świętami Bożego Narodzenia 26-letni Faridullah Rahmani, syn Kadiji Rahmani, został śmiertelnie ugodzony nożem przez 14-letniego chłopca w autobusie w Bærum. Jego matka apeluje teraz o zmiany w prawie.
Konflikt przerodził się w tragedię
22 grudnia Faridullah wracał do domu w Rykkinn. W autobusie wdał się w tragiczny w skutkach konflikt z grupą nastolatków. Podczas sprzeczki jeden z młodych chłopców wyciągnął nóż i dźgnął Rahmaniego w klatkę piersiową.
Mimo starań lekarzy z Ullevål Sykehus, Faridullah zmarł.
Jego matka, Kadija, codziennie zmaga się z bolesną stratą.
– Nie mogę spać. Straciłam część siebie – wyznaje w rozmowie z TV 2.
Wraz z rodziną wyemigrowała z Afganistanu do Norwegii, szukając bezpieczeństwa i spokoju.
– Nigdy bym nie pomyślał, że coś takiego może się wydarzyć tutaj, w autobusie. To wciąż wydaje się nierealne – komentuje Hamid, najmłodszy brat Faridullaha.
Brak kary dla sprawcy
Z uwagi na wiek napastnika – 14 lat – śledztwo zostało umorzone. Norweskie prawo wyklucza odpowiedzialność karną osób poniżej 15. roku życia. Chłopiec został umieszczony w zamkniętej placówce opiekuńczej.
Rodzina Rahmani czuje głęboką niesprawiedliwość. Brat Faridullaha, Wahid, ostrzega przed konsekwencjami.
– Jeśli ludzie zobaczą, że za takie czyny nie ma konsekwencji, pomyślą, że mogą to samo zrobić, by zdobyć szacunek – mówi z goryczą w rozmowie z TV 2.
Matka zabitego apeluje o zmniejszenie wieku odpowiedzialności karnej.
– Straciłam syna, ale nie chcę, by inne rodziny doświadczyły takiego cierpienia – podkreśla.
Systemowy problem
Rosnąca liczba młodych ludzi noszących noże jest alarmująca. W 2023 roku policja w Asker i Bærum skonfiskowała dwa razy więcej noży wśród nieletnich niż rok wcześniej.
Torkil Fjermestad, szef prewencji w Oslo, wskazuje, że policja ma ograniczone możliwości działania wobec osób poniżej 15 lat.
– Sporządzanie szczegółowych raportów dla służb opiekuńczych to jedno z naszych głównych narzędzi – tłumaczy w rozmowie z TV 2.
Podkreśla jednak, że obecny wiek odpowiedzialności karnej nie jest przypadkowy: – Dzieci z nożem nadal są dziećmi – dodaje.
Zdarzenia takie jak atak w Bærum są w Norwegii wyjątkowe. Od 1990 roku nie odnotowano przypadku, by dziecko poniżej 15 lat zabiło osobę dorosłą.
Strach o przyszłość
Hamid, brat zmarłego, wskazuje na problemy młodzieży w rejonie Bærum, w tym przemoc i narkotyki.
– Co będzie, gdy moje dzieci dorosną i znajdą się w takim środowisku? Boję się o ich przyszłość – dodaje.
Podkreśla znaczenie edukacji i działań profilaktycznych, zarówno ze strony policji, jak i szkół.
– Trzeba młodym tłumaczyć, że noszenie noża to zagrożenie nie tylko dla innych, ale i dla ciebie, twojej rodziny i twojej przyszłości – apeluje z nadzieją na zmiany.
Nastolatkowie w Norwegii coraz częściej popełniają coraz groźniejsze przestępstwa. Głos rodziny Faridullaha Rahmaniego jest jednym z wielu nawołującym do zmian w prawie.
Więcej przeczytasz w naszych artykułach:

Oslo: wzrost przestępczości wśród młodzieży
