Celem norweskiego rządu jest zerowa liczba ofiar śmiertelnych na drogach do 2040 roku. By to osiągnąć, nadal potrzebne jest zwiększenie wysiłków na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Jak daleko od tego celu jest Norwegia w 2024 roku i jak pod tym względem wygląda sytuacja w Polsce?
Mniej zmarłych
Według wstępnych danych Administracji Dróg Publicznych (Statens vegvesen) w 2024 roku na norweskich drogach zginęło 90 osób. Jest to o 20 osób mniej niż w 2023 roku, kiedy to w wypadkach drogowych w Norwegii zginęło 110 osób. W sumie w wypadkach na drodze w 2024 roku uczestniczyło 600 osób.
Analizy wypadków przeprowadzone przez Administrację Dróg Publicznych pokazują, że częstymi przyczynami wypadków drogowych na norweskich drogach są nadmierna prędkość, nietrzeźwość, nieuwaga i ryzykowne zachowanie.
Zmiana w dobrym kierunku
Za wyjątkiem czasów koronawirusa, kiedy to w 2021 roku na norweskich drogach zginęło 80 osób, tylko w 1947 roku odnotowano poniżej 100 zgonów na drogach. Norwegia zmierza zatem w dobrym kierunku, choć nadal jest dużo pracy w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Dane za 2024 rok pokazują, że śmiertelne wypadki dotyczyły głównie wypadnięcia z drogi, w wyniku czego zginęło 35 osób, oraz zderzeń czołowych, w których życie straciły 33 osoby. W wypadkach samochodów osobowych życie straciło 31 osób. To ponad dwadzieścia mniej w porównaniu do roku poprzedniego.
Motocykliści są znacznie nadreprezentowani w statystykach wypadków – w 2024 roku zginęło 20 osób, czyli tyle samo co w 2023 roku. Tak jak i rok wcześniej w ruchu drogowym zginęło 6 rowerzystów. Zwiększyła się za to liczba osób, które zginęły wwypadkach z udziałem hulajnóg elektrycznych – cztery osoby w 2024, podczas gdy rok wcześniej nie odnotowano żadnych ofiar (za: Statens vegvesen).
Fatalna sytuacja w Polsce
Sytuacja w Polsce wygląda jednak zupełnie inaczej. Według danych z Komendy Głównej Policji w 2024 roku wzrosła ilość wypadków drogowych, kolizji drogowych oraz osób rannych w wypadkach. Na polskich drogach zginęło mianowicie 1 881 osób, liczba wszystkich wypadków wyniosła 21 528, kolizji – 388 601, a osób rannych – 24 825.
Te różnice mogą mieć związek z ogromnymi różnicami w karach przewidzianych przez polskie i norweskie przepisy. Przykładowo za przekroczenie prędkości o 26-30 km/h w Norwegii grozi utrata prawa jazdy (przy ograniczeniu do maksymalnie 60 km/h), a w Polsce – jedynie mandat w wysokości 400 zł.
Norweskie drogi najbezpieczniejsze w Europie
Praca na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego w Norwegii jest długoterminowym, szeroko zakrojonym i profesjonalnie popartym wysiłkiem, który od kilku dziesięcioleci przynosi bardzo dobre rezultaty. Dzięki temu Norwegia stała się krajem o najmniejszej liczbie ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w Europie – zarówno pod względem liczby mieszkańców, jak i liczby przejechanych kilometrów.