W zeszły piątek sprawa Kingi Mulawki wydalonej z Norwegii po tym jak wróciła z pogrzebu poruszyła norweską Polonię.
Z nieoficjalnych statystyk wynika, że około 40 000 Polaków posiada norweski numer tymczasowy, tzw. D-nummer. Ale nie tylko nasi rodacy mają problemy z wjazdem do Norwegii.
Jak donosi NRK, jedną z osób zaangażowanych w to, co dzieje się teraz na granicy, jest prawniczka Lina K. Smorr z kancelarii prawnej Andersen & Bache-Wiig.
– Osoby z krajów EOG, które mają dom, rodzinę i pracę w Norwegii, są po powrocie z podróży wydalane i wysyłane do swojego kraju – mówi prawniczka. – Norweska praktyka narusza zarówno zasady EOG, konstytucję, jak i prawa człowieka.
Kinga Mulawka zamieszkała w Norwegii w 2019 roku, tu pracowała, płaciła podatki, a później otrzymywała zasiłek dla bezrobotnych. Do Polski wyjechała na trzy dni, na pogrzeb mamy. Po przylocie do Norwegii została zawrócona do Polski.
Inną osobą, która czeka na wydalenie jest Litwinka Girdvilė Buičenkaitė. Udała się na Litwę w marcu na wykonanie amniopunkcji (badanie wód płodowych), której nie można wykonać w Norwegii, jeśli pacjentka ma mniej niż 35 lat. Kilka dni temu na lotnisku powiedziano jej, że nie może wjechać do kraju, ponieważ ma D-nummer. Posiada umowę o pracę, jest tu ubezpieczona i zarejestrowana. Wraz z partnerem czekają na wydalenie w hotelu kwarantannowym w Tønsberg. Partner Buičenkaitė wciąż posługuje się D-numerem, choć mieszka w Norwegii od 10 lat.
– Nie pozwolono nam wjechać do Norwegii, bo „podróżni przywożą Covid-19”. Ale to jest bez sensu – mówi Buičenkaitė. – Zrobiliśmy wszystkie wymagane testy, od tygodnia siedzimy w izolacji, nawet nie wychodziliśmy z pokoju. Zabrano nam paszporty, jakbyśmy byli kryminalistami.
Dzisiaj Girdvilė i jej partner zostali wydaleni na Litwę, a ich czynsz i podatki zostaną zapłacone w Norwegii.
Zgodnie z nowymi zasadami wjazdu określonymi przez rząd, aby wjechać do Norwegii trzeba być jej mieszkańcem (bosatt). Ale w norweskich instytucjach występują różne definicje słowa „mieszkaniec” (bosatt).
Definicja bosatt wg NAV:
Osoba jest mieszkańcem (bosatt), jeśli przebywa w Norwegii minimum 12 miesięcy lub ma pozwolenie na pobyt, który ma trwać przynajmniej 12 miesięcy. Zgodne jest to również z systemem ubezpieczeń społecznych (folketrygden).
System ubezpieczeń społecznych to obowiązkowy system zabezpieczenia społecznego dla wszystkich osób mieszkających (bosatt) w Norwegii. Ubezpieczenie społeczne zapewnia świadczenia finansowe w przypadku choroby, ciąży i porodu, bezrobocia, niepełnosprawności, śmierci i utraty żywiciela rodziny. Ubezpieczenie społeczne pokrywa również wydatki na leczenie i rehabilitację, a także środki związane z pracą (na podst. Store norske leksikon).
Definicja bosatt wg Urzędu podatkowego (Skatteetaten)
Jako mieszkańca (bosatt) definiuje się osobę, która przeprowadziła się do norweskiej gminy, ma legalne miejsce zamieszkania oraz zamierza przebywać tam przez co najmniej sześć miesięcy.
Urząd podatkowy (Skatteetaten) podkreśla, że nadanie norweskiego numeru identyfikacyjnego nie jest warunkiem koniecznym do powstania obowiązku podatkowego w Norwegii.
Definicja Ministerstwa Sprawiedliwości podaje, że należy być zarejestrowanym jako osoba zamieszkała (bosatt) w ewidencji ludności (folkeregisteret), na zasadach określonych w ustawie o ewidencji ludności. Definicja ta została zawężona najpierw w listopadzie 2020 roku i po raz kolejny w lutym tego roku. Ministerstwo twierdzi, że potrzebna była interpretacja, która nie pozwalałaby na obchodzenie przepisów.
Oceniając, kto może wjechać do Norwegii, policja i Departament ds. Cudzoziemców (UDI) korzystają z definicji Ministerstwa Sprawiedliwości. Definicje Skatteetaten i Nav zostały pominięte.
Prawniczka Lina K. Smorr nie godzi się na takie podejście do obywateli EOG na granicy z Norwegią, które pozbawia ich sprawiedliwego traktowania.
– Ponieważ w tej chwili obowiązują tymczasowe ograniczenia wjazdu, większość obywateli EOG jest wydalana, jeśli nie mają norweskiego numeru personalnego, a jedynie D-numer. Nie pomaga możliwość udokumentowania, że faktycznie mieszkają i pracują w Norwegii i odbyli tylko krótki i konieczny wyjazd za granicę – mówi Smorr.
Lina K. Smorr została poinformowana przez policję, że na tej podstawie wydalono już setki cudzoziemców mieszkających w Norwegii.
Prawnik Farooq Ansari z In Solidum Advokatfirma zaskarżył decyzję w sprawie Kingi Mulawki. Uważa, że Polka bez wątpienia jest stałym mieszkańcem Norwegii.
Wszystkie organy publiczne, tj. UDI, Skatteetaten i NAV założyły, że Mulawka jest legalną mieszkanką Norwegii. Jak pisze Ansari w skardze, policja błędnie interpretuje i praktykuje zasady wjazdu.
UDI uważa, że dobrze informuje o zmianach w wymaganiach dotyczących pobytu w Norwegii i odsyła do swoich stron internetowych.
Zgodnie z Ustawą o ograniczeniach wjazdu (innreiserestriksjonslova), §2 akapit drugi, cudzoziemiec może mieć prawo wjazdu, jeżeli wymagają tego „szczególne powody”. Szczegółowa ocena tego, kto może wjechać, ma zostać dokonana na granicy.
Na podstawie: NRK
Przeczytaj również:
4 Comments
Czy ktos coś z tym robi?dlaczego nawet zaszczepionym aplikuje sie kwarantanne hotelową?jesli Norwegia przy wprowadzeniu obostrzen zaslania sie agencjami zdrowia to tez niech odpusci kwarantanny jak te same agencje rekomendują!!!
Bo szczepionki nic nie dają poza nopami i być może łagodniejszym przebiegiem choroby więc jeśli już się zaszczepiłes to po prostu zostałeś okłamany, dałeś się oszukać.
Wiedziala jakie sa przepisy ….. ale jak to polskie lekcewarzenie i nie stosowanie sie do regul maja polacy we krwi
Wiec szkoda komentarza
Szkoda tylko, że to Norwedzy się pomylili, a organy publiczne przyznały rację Polce.
Z całym Twoim komentarzem się zgadzam, lecz ciekawe co byś zrobił gdyby to przepisy działały na Twoją niekorzyść.