Stany Zjednoczone 10 maja zatwierdziły szczepionkę Pfizer dla grupy wiekowej 12-15 lat. W tej chwili prace nad podobną autoryzacją w Europie były bardzo zaawansowane. Decyzję musi podjąć również Norwegia.
Norweski Instytut Zdrowia Publicznego (FHI) od jakiegoś czasu zajmuje się kwestiami szczepienia dzieci. Dyrektor Departamentu w FHI Line Vold uważa, że szczepienie dzieci przeciwko COVID-19 otwiera wiele trudnych kwestii.
Jest wysoce prawdopodobne, że szczepionka zostanie wkrótce zatwierdzona w Europie dla grupy wiekowej 12–15 lat. Jest już zezwolenie na stosowanie jej u osób w wieku 16-18 lat. Atest europejski oznacza, że szczepienie będzie możliwe wśród dzieci w tej samej grupie wiekowej również w Norwegii.
– Jesteśmy świadomi, że Europa niedługo zaakceptuje szczepienia, zatem intensyfikujemy nasze prace – mówi dyrektor ds. Kontroli zakażeń w FHI Geir Bukholm.
Bukholm twierdzi, że w sierpniu będą dostępne dawki, z których mogą korzystać dzieci i młodzież w wieku od 12 do 18 lat.
– Należy podkreślić, że europejska aprobata nie oznacza, że szczepionka będzie stosowana w programie szczepień dla tych grup w Norwegii – mówi Bukholm.
Decyzję w tej sprawie muszą podjąć norweskie władze.
Zdecydowana większość rodziców w Norwegii jest za podaniem szczepionki swoim dzieciom. Taka jest konkluzja z badania opublikowanego 19 maja.
W przeprowadzonej ankiecie, 74% uczestników odpowiedziało, że szczepienie dzieci będzie dla nich „bardzo ważne” lub „dość ważne”, jeśli pojawiłaby się taka możliwość.
Osiem procent uczestników odpowiedziało, że szczepienie dzieci jest „mało ważne” lub „nieważne”.
Na ankietę odpowiedziało 59 840 osób, 89% uczestników ankiety miało dzieci poniżej 18 roku życia. Byli to uczestnicy głównych badań zdrowotnych MoBa i NorFlu. Spośrod badanych osób prawie dwie na dziesięć nie ma jasnej opinii, a zdecydowana większość to zwolennicy szczepień dzieci.
Więcej zalet czy wad?
Jakie korzyści odniosą dzieci ze szczepień i jakie korzyści społeczeństwo może odnieść z ich szczepienia, to kluczowe pytania, które musi wziąć pod rozwagę FHI.
– Czy na poziomie jednostkowym, dla pojedynczego dziecka, szczepionka ma więcej zalet niż wad? Czy społeczeństwo musi szczepić te dzieci, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się infekcji? To jest coś, na co musimy znaleźć odpowiedzi – mówi Line Vold.
Główny lekarz FHI, Preben Aavitsland, zwraca uwagę, że szczepienie dzieci będzie miało szereg konsekwencji.
– Dziecko jest chronione przed chorobą (która prawie zawsze jest łagodna dla dzieci), przed bardzo rzadkimi powikłaniami i przed zarażeniem innych – mówi Aavitsland.
Dodaje, że społeczeństwu będzie łatwiej utrzymać epidemię pod kontrolą przy większej części zaszczepionej populacji
– Angażujemy między innymi grupę ekspertów ds. szczepień, stowarzyszenie pediatrów i pielęgniarek oraz Rzecznika Praw Dziecka. Będziemy nad tym pracować przez całe lato. Prawidłowa ocena jest ważniejsza niż szybka ocena – mówi Aavitsland.
Dodaje, że będą postępować zgodnie z procedurami rozszerzania zwykłego programu szczepień dziecięcych i że dokonają szerokiej analizy jeśli chodzi o szczepionki i choroby u dzieci, a także warunki prawne, etyczne i społeczno-ekonomiczne.
Ważne jest, aby sprawdzić, czy kwarantanna w szkołach nadal będzie potrzebna jesienią i czy szczepienia mają do odegrania jakąś rolę.
Czy szczepionka pomaga?
Covid-19 rzadko dotyka poważnie dzieci. Większość zarażonych dzieci ma niewiele objawów lub nie ma ich wcale. Szczepionka firmy Pfizer została w niewielkim stopniu przebadana na dzieciach. Amerykańskie badanie bezpieczeństwa FDA opierało się na fakcie, że zatwierdzone zastosowanie obejmowało 2260 dzieci w wieku 12-15 lat. Około połowa z nich otrzymała szczepionkę, druga połowa otrzymała placebo.
Szczepionka okazała się w stu procentach skuteczna w zapobieganiu chorobom w tych grupach wiekowych. Pfizer twierdzi, że skutki uboczne były zgodne z tym, co dotyczy młodych dorosłych. Oznacza to, że część dzieci będzie musiała ograniczyć swoją aktywność na kilka dni.
– Poszczególne dziecko jest narażone na dyskomfort związany ze szczepieniem, tj. ból ramienia i nudności przez dzień lub dwa, a także ryzyko jakichkolwiek poważnych skutków ubocznych, których dziś nie znamy – mówi Aavitsland.
Istnieje już zezwolenie na stosowanie szczepionki Pfizer dla wszystkich osób powyżej 16 roku życia, ale w norweskim programie szczepień preparat ten jest oferowany tylko osobom, które ukończyły 18 lat. Jednak w Norwegii niektóre osoby w wieku 16-18 lat, które są szczególnie narażone na ciężką chorobę Covid-19, otrzymują tę szczepionkę. Dla dzieci i młodzieży bez czynników ryzyka w tej grupie wiekowej nie ma takich szczepień.
– Otwarcie na szerokie szczepienia 16-18-latków w ramach programu szczepień przeciw Covid-19 będzie wymagało odrębnej decyzji. Podobną ocenę należy przeprowadzić dla grup wiekowych 12-15 lat. Dotyczy to zarówno stosowania szczepionki u dzieci z czynnikami ryzyka, jak i bardziej ogólnego stosowania szczepionki w tej grupie wiekowej – mówi Bukholm.
Preben Aavitsland twierdzi, że ocena szczepień dzieci z grupy 12-15 lat z poważnymi chorobami podstawowymi będzie przebiegać szybciej niż ocena szczepień wszystkich dzieci.
Co z najmłodszymi?
W marcu firma Pfizer/Biontech rozpoczęła badania nad skutecznością i bezpieczeństwem szczepionek dla dzieci w wieku od sześciu miesięcy do jedenastu lat. Eksperymenty są tak podzielone, aby osobną grupę stanowiły dzieci w wieku od 5 do 11 lat. Następna grupa to dwu- do pięciolatków, a następnie dzieci od szóstego miesiąca życia.
– Dzieci poniżej szóstego miesiąca życia można następnie poddać ocenie po otrzymaniu zadowalającej oceny bezpieczeństwa – pisze Pfizer.
– Jeśli szczepionki zostaną zatwierdzone dla mniejszych dzieci, przeprowadzimy dla nich podobnie szeroką ocenę – mówi Aavitsland.
AKTUALIZACJA: Europejska Agencja Leków (EMA) zatwierdziła 28 maja stosowanie szczepionki BioNTech / Pfizer u dzieci i młodzieży w wieku 12-15 lat. Norweski Instytut Zdrowia Publicznego (FHI) jest w trakcie badań, które mają pomóc podjąć decyzję, czy młodym ludziom w Norwegii należy zaproponować tę szczepionkę.
Źródło: NRK