Stale rośnie liczba zakażonych w Norwegii. Jednak niewiele osób korzysta z aplikacji Smittestopp, która ma pomóc w lepszej kontroli pandemii.
Aplikacja do obiegu trafiła w 2020 roku i została pobrana przez ponad milion osób, ale używa jej zaledwie 2,7 procenta zarażonych.
FHI chce zmienić ten trend i rozpoczyna nową kampanię informacyjną. Dlatego nie zdziw się, jeśli otrzymasz SMS-a z tej instytucji.
Jak to działa?
Z telefonu osoby, która została zakażona, dzięki aplikacji mogą zostać wysłane powiadomienia do wszystkich, z którymi miała kontakt. Otrzymuje się także ostrzeżenie o tym, że jest się w bliskim kontakcie z zakażonym.
Gdyby więcej osób korzystało z aplikacji, powiadomienie o infekcji pojawiało by się wcześniej. Według Jørgena Jacobsena, dewelopera aplikacji, ludzie powinni być w większym stopniu zachęcani do korzystania z niej.
Cztery miliony sms-ów
Gun Peggy Knudsen, zastępczyni dyrektorki FHI przyznaje, że w tej sprawie można było zrobić więcej. W tym tygodniu Instytut wyśle SMS-y do około 4 milionów mieszkańców w wieku powyżej 16 lat z informacjami o korzyściach płynących z używania aplikacji.
Cel jest taki, aby wszystkie osoby powyżej 16 roku życia pobrały aplikację. Wtedy ludzie, z którymi zainfekowani mieli kontakt otrzymają alerty, a w przypadku własnej infekcji aplikacja pomoże w poinformowaniu innych.
W czerwcu 2021 FHI ogłosiło, że aplikacja Smittestopp była w stanie wykryć 93 procent wszystkich bliskich kontaktów. By było to rzeczywiście pomocne, użycie aplikacji musi znacznie wzrosnąć. Przy tak niewielkim wykorzystaniu jak do tej pory ma bardzo marginalne znaczenie.
Źródło: NRK