Policjant, który został oskarżony o użycie poważnej przemocy i rażące zaniedbanie obowiązków służbowych, w kwietniu 2024 wyrokiem sądu apelacyjnego został skazany na 120 dni więzienia.
Sąd stwierdził w uzasadnieniu, że użycie siły nie było konieczne, uzasadnione ani proporcjonalne.
– Jest bardzo rozczarowany i zamierza walczyć w Sądzie Najwyższym – mówi obrońca policjanta w rozmowie z NRK.
Zdarzenie, w którym doszło do pobicia, miało miejsce 30 października 2022 roku w Kongsberg.
Tego dnia Kevin Simensen i jego przyjaciele świętowali urodziny. Simensen wdał się w sprzeczkę z ochroniarzem, który nie chciał wpuścić mężczyzn do klubu nocnego. Simensen miał grozić mu śmiercią. Ochroniarz powiadomił patrol policji w centrum Kongsberg. Wraz z kolegami przemieścił się na stację benzynową. Wówczas zdarzenia potoczyły się dramatycznie.
Za sprawą nagrania z monitoringu, które uwieczniło zdarzenie, sprawa nabrała rozgłosu.
Rozprawa dotycząca użycia przemocy przez policjanta odbyła się latem 2023 roku w sądzie Rejonowym w Buskerud w Kongsberg, który wydał wyrok uniewinniający.
Simensen odwołał się do Sądu Apelacyjnego. Tym razem zapadł wyrok skazujący policjanta na 120 dni więzienia.
Sąd wydał dwukrotnie surowszą karę, niż żądał oskarżyciel, domagający się 60 dni bezwzględnego więzienia.
Z wyroku wynika, że policjant nie miał podstaw, by powalić Kevina Simensena na ziemię i powinien był zastosować łagodniejsze metody. Nie zostało to jednak uznane za przestępstwo. W swoim uzasadnieniu sąd skoncentrował się na wielokrotnych ciosach zadanych przez policjanta w tył głowy Kevina Simensena, uznając postępowanie policjanta za niewłaściwe. Prokuratura uważa, że funkcjonariusz złamał ustawę o policji wymierzając Simensenowi ponad dziesięć uderzeń w głowę i szyję pięścią.
– Jest oczywiście bardzo rozczarowany wyrokiem, uważa, że uniewinnienie wydane w sądzie rejonowym było słuszne. Jest przekonany, że użycie siły było zgodne z prawem i dlatego jest gotowy w dalszym ciągu walczyć o uniewinnienie w Sądzie Najwyższym – mówi prawniczka Heidi Reisvang w rozmowie z NRK.
Policjant tłumaczył przed sądem, że chwycił pijanego mężczyznę za ramię, chcąc z nim porozmawiać. Simensen chciał się wyrwać, wtedy policjant powalił go na ziemię. Zeznał, że mężczyzna stawiał tak silny opór, że obawiał się o bezpieczeństwo swoje i kolegów. Wtedy wielokrotnie uderzył go w szyję i głowę i właśnie za te ciosy został skazany.
W czasie przeszukania po zdarzeniu w 2022 roku znaleziono przy Simensenie nóż i pałkę.
– Mój klient jest bardzo zaniepokojony wpływem tego wyroku na społeczeństwo, biorąc pod uwagę, w jaki sposób funkcjonariusze policji czynni w ryzykownych sytuacjach muszą obliczyć ryzyko własnego oskarżenia, jeśli podejmą działania i zdecydują się na użycie siły – mówi Heidi Reisvang, obrońca policjanta, cytowana przez NRK.