Lech Wałęsa jest gościem głównym w czasie trwającego właśnie Festiwalu Demokracji Arendalsuka. Publiczne spotkanie miało miejsce we wtorek 16 sierpnia w Arendal.
Wywiad z byłym prezydentem Polski przeprowadzili Bård Vegar Solhjell, dyrektor Norad i członek komitetu programowego Arendalsuka, oraz Olav Njølstad, dyrektor Norweskiego Instytutu Nobla
Postać 79-letniego polityka jest rozpoznawalna na całym świecie. Zasłynął jako lider związkowy Solidarności. Na arenie międzynarodowej doceniany jest za działania w współtworzeniu fundamentów dla przejścia Polski od komunistycznych, autorytarnych rządów do demokracji. W werdykcie Komitetu Nobla doceniono jego wkład w „tworzenie organizacji pracowniczych służących rozpowszechnianiu i utrwalaniu praw człowieka oraz stosowanie pokojowych metod rozwiązywania konfliktów”. Zdaniem Wałęsy przyznanie mu w 1983 roku Pokojowej Nagrody Nobla umożliwiło walkę o demokrację.
Sala, w której odbyło się spotkanie z Lechem Wałęsą, zapełniła się niemal po brzegi. Publiczność przywitała gościa owacjami na stojąco. Wałęsa opowiadał o Solidarności, sytuacji w Polsce i stosunkach z Rosją. Mówił o konieczności zmiany systemu u naszych wschodnich sąsiadów, gdyż tylko to, zdaniem byłego prezydenta, zagwarantować może pokój w przyszłości. Pytany o Polskę wskazywał na sytuację przejściową, w jakiej znalazł się nasz kraj, odnosząc ją również do, jak to nazwał, starego systemu budowanego w oparciu o koncept narodowy społeczeństw, który jego zdaniem już upadł. Na horyzoncie pojawia się globalizacja, ale obecnie jesteśmy w fazie przejściowej, z miejscem na dyskusję na temat przyszłości. Wskazywał również na konieczność przejścia przez kolejne etapy rozwoju społeczeństwa.
Wałęsa mówił o trzech podstawowych wyzwaniach, stojących przed nami. Pierwszy z nich dotyczy fundamentów, na których będzie budowany nowy system. Wskazuje na dwie opcje – połowa świata chciałaby budować na wszelkiego rodzaju wolnościach, druga część nie zgadza się z tym podejściem, chcąc ustalić w pierwszej kolejności obowiązujące wartości, na których będziemy budować. Wałęsa nazywa je dziesięcioma przykazaniami niepowiązanymi z religią. Jeśli to zostanie ustalone, można spojrzeć na problem drugi, a jest nim wybór systemu ekonomicznego. Trzecie wyzwanie to skuteczny sposób radzenia sobie z demagogią, populizmem i oszustami. Wałęsa wskazał na fakt, że politycy na dużą skalę oszukują ludzi. Przywołał wcześniejsze sposoby funkcjonowania, w których jakaś forma Boga była obecna w życiu większości ludzi i działało to na nich dyscyplinująco. Dziś tego brak.
Były prezydent jest jedynym gościem Arendalsuka, który otrzymał wynagrodzenie w ramach uczestnictwa w wydarzeniu. Dzięki temu fundacja „Instytut Lecha Wałęsy” została zasilona sumą 200 000 NOK. Jak podaje Agderposten wizyta Wałęsy była możliwa dzięki współpracy Arendalsuka z Instytutem Nobla. Organizatorzy planują, by każdego roku na imprezę zapraszać laureatów Pokojowej Nagrody Nobla.
Wałęsa udzielił również wywiadu gazecie Agderposten. Pytany o wojnę w sąsiedniej Ukrainie, odpowiedział:
– Walczyłem i nadal walczę razem z Ukrainą – wskazując jednocześnie na odznakę na koszulce z ukraińską flagą.
Dziennikarz Agderposten nawiązał do wypowiedzi z 2013 z wywiadu w TVN24, którą później cytowały m.in. niemieckie gazety:
„Nie chcę, by mniejszości seksualne, z których poglądami się nie zgadzam, demonstrowały na ulicach, wprowadzając w zakłopotanie moje dzieci i wnuki … Przedstawiciele homoseksualistów powinni siedzieć w tylnym rzędzie lub najlepiej za ścianą”.
Pytany o opinię na temat wcześniejszych wypowiedzi w kontekście jego aktywnego udziału w Festiwalu Demokracji Arendalsuka, imprezie, w której biorą udział ludzie o różnorodnych orientacjach politycznych i seksualnych, Wałęsa odpowiedział:
– Nigdy nie użyłem swojego głosu przeciwko homoseksualistom. Zawsze miałem na myśli to, że musisz oceniać problemy na podstawie tego, na ile osób one wpływają. Na przykład: jeśli 5 procent populacji to geje, a 20 procent jest bezrobotnych, to bezrobocie należy traktować priorytetowo.
Wcześniej, w rozmowie z Rzeczpospolitą Wałęsa mówił:
„Uznaję homoseksualistów i nie zgadzam się na ich prześladowanie. Ale jestem przeciwko afiszowaniu się i przeciwko zajmowaniu przez nich niewłaściwych miejsc. Społeczne poparcie, jakie mają, nie pozwoli im na wejście do Sejmu większą grupą. A tym bardziej na zasiadanie w pierwszych ławach. Stąd moje słowa o tym, że homoseksualiści powinni siedzieć w ostatnich ławach w parlamencie, a nawet za murem. Tyle miejsc w parlamencie, ile społecznego poparcia”.
Na swoim profilu w mediach społecznościowych Lech Wałęsa dziękował Berit Reiss Andersen Przewodniczącej Komitetu Noblowskiego „za przypomnienie historii naszej walki i wyjaśnienie dlaczego to właśnie mnie w 1983 roku przyznano Pokojową Nagrodę Nobla”.
2 komentarze
Ale buc! I tak jak kiedyś wierzyłam w Solidarność, ruch skupiający ludzi wierzących w wolność i wspólnotę, tak teraz uważam, że Wałęsa się tylko ośmiesza przypisując sobie zasługi za obalenie komunizmu. Sam jeden! Śmiechu warte!
Niewątpliwie odegrał ważną rolę, ale nie był w tym przecież sam.
Przeciez to zwykly niewyksztalciuch. Przemiany w kraju w latach jego mlodosci pozwolily mu zaistniec, co wcale nie znaczy ze jest madry czy inteligentny. Mial duzo szczescia.
On nawet nie mowi po angielsku.