Od końca kwietnia, kiedy korona norweska osiągnęła swój ostatni szczyt na poziomie 11,85 NOK za euro, jej kurs umocnił się o około 20 øre. W sobotnie popołudnie jedno euro kosztowało 11,60 NOK (za E24 na podstawie danych Infront). Jednak eksperci nie mogą się zgodzić, co do przyszłości korony norweskiej.
Danske Bank: Osłabienie korony
Danske Bank przewiduje, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy kurs euro wzrośnie do 12 NOK, a za rok wyniesie 12,10 NOK. Główny ekonomista banku, Frank Jullum, uważa, że korona nadal będzie słabnąć. Ekspert podkreślał również na łamach E24, że chociaż nie spodziewa się recesji, spodziewa się jednak niewielkiego wzrostu globalnej gospodarki, co negatywnie wpłynie na między innymi koronę norweska. Według niego, małe gospodarki oparte na surowcach, jak norweska, nie radzą sobie dobrze w okresach globalnej słabości gospodarczej.
Słaba korona norweska sprzyja firmom eksportującym towary na inne rynki, gdyż słaba korona zapewnia klientom większą siłę nabywczą. Jednocześnie spadek cen to zła wiadomość dla firm importujących, które w ten sposób ponownie uzależniają się od narzucania klientom zwiększonych kosztów. To także zła wiadomość dla Norwegów, którzy wybierają się na zakupy poza Norwegię lub wyjeżdżają na wakacje za granicę.
Nordea: Możliwe wzmocnienie korony
Starszy strateg Dane Cekov z Nordea ma odmienne zdanie. Przewiduje, że kurs korony za euro będzie wynosił bliżej 11 NOK, a za rok około 11,25 NOK. Cekov wskazuje, że spodziewane obniżki stóp procentowych w USA i Europie mogą wzmocnić koronę norweską. Według niego, korelacja między koroną norweską a dolarem amerykańskim jest wysoka, a obniżki stóp procentowych w USA mogą poprawić sytuację korony.
– Istnieje niezwykle wysoka korelacja pomiędzy koroną norweską a dolarem amerykańskim. Kiedy inflacja w USA spadnie, a Fed obniży stopy procentowe, korona norweska będzie radziła sobie lepiej – mówi Cekov w E24.
Czynniki globalne i geopolityczne
Ruchy korony norweskiej są obecnie bardziej zależne od czynników globalnych niż krajowych i takich geopolitycznych zawirowań jak na przykład wojna na Bliskim Wschodzie, wybory w USA czy wojny handlowe.
Europejski Bank Centralny (ESB) planuje obniżki stóp procentowych już w czerwcu, a obniżki w USA są systematycznie odkładane na wiosnę. Rynki przewidują jednorazową obniżkę stóp procentowych przez Rezerwę Federalną we wrześniu, ale analitycy nie są jeszcze pewni.
Niektóre europejskie waluty, jak np. korona duńska są mocno powiązane z euro. Oznacza to, że duński bank centralny stale dba o to, aby kurs wymiany euro/korona duńska był zawsze taki sam, co nazywa się polityką stałego kursu walutowego. W Norwegii mamy płynny kurs wymiany, a bank centralny zwykle nie wchodzi na rynek, aby na przykład wspierać walutę.
Jedno euro kosztuje obecnie 11, 60 NOK, a zatem kształtuje się na historycznie wysokim poziomie. Z wyjątkiem szczytu wynoszącego prawie 13 NOK tuż po wybuchu pandemii korona wirusa – czytamy w NRK.
Choć nie wiadomo, które prognozy dla korony norweskiej okażą się właściwe, eksperci radzą, by uzbroić się w cierpliwość.