Po ogłoszeniu nowego budżetu państwa, największy importer samochodów w Norwegii ostrzega przed możliwym odrodzeniem rynku samochodów spalinowych.
Wprowadzone zmiany, takie jak obniżki podatków od paliwa i wzrost ubezpieczeń dla aut elektrycznych, mogą spowodować, że auta spalinowe staną się ponownie bardziej konkurencyjne.
– To ogromne rozczarowanie – komentuje Ulf Tore Hekneby, dyrektor zarządzający Harald A. Møller AS, firmy będącej największym importerem samochodów w Norwegii, odnosząc się do propozycji budżetu państwa przedstawionej w poniedziałek 7 października br. przez rząd.
– Osiągnięcie celu wymaga jedynie kilku prostych działań. Jeśli zabraknie politycznej woli, może się okazać, że w 2025 roku samochody spalinowe wrócą do łask – mówi w rozmowie z E24.
Obecnie Hekneby przyznaje, że firma może być zmuszona do ponownego wprowadzenia do sprzedaży samochodów spalinowych marki Volkswagen, choć było to wcześniej wykluczone.
– Nie jest to coś, czego chcemy, ale nie możemy być jedynym podmiotem na rynku, który sprzedaje wyłącznie pojazdy bezemisyjne” – dodaje.
W rozmowie z E24 inny importer samochodów, Bertel O. Steen podkreśla, że w tym roku 97% sprzedanych przez firmę samochodów to pojazdy elektryczne.
– Najważniejsze w budżecie jest to, że ulga podatkowa dla samochodów elektrycznych do kwoty 500 000 NOK zostaje utrzymana. To dobre rozwiązanie, które zapewnia klientom przewidywalność –– wyjaśnia na łamach E24.no Anders Rikter, dyrektor ds. komunikacji.
Norwegia od lat dąży do tego, by do 2025 roku wszystkie nowo sprzedawane samochody osobowe były bezemisyjne. Wprowadzone podatki miały na celu wspieranie zakupu aut elektrycznych, a importerzy, jak Harald A. Møller, wycofali ze sprzedaży samochodów spalinowych. Od 1 stycznia tego roku Volkswagen oferuje w Norwegii wyłącznie pojazdy elektryczne.
Mimo to, Hekneby uważa, że w budżecie zabrakło środków, które pozwoliłyby na dalszy rozwój tego trendu.
– Potrzebujemy wyższych podatków na samochody spalinowe – stwierdza w rozmowie z E24.
Zmiany podatkowe
W propozycji budżetu państwa na 2025 rok zaproponowano kilka zmian, które mogą wpłynąć na rynek motoryzacyjny. Obejmują one:
- Podwyżkę podatku od emisji CO2 na benzynę o 53 øre na litrze.
- Obniżenie opłaty drogowej za benzynę o 46 øre na litrze, co w efekcie prowadzi do minimalnego wzrostu podatków na benzynę o 0,95%, znacznie poniżej oczekiwań rynkowych.
- Podwyżkę podatku od ubezpieczenia komunikacyjnego dla samochodów elektrycznych o niemal 3%, przy jednoczesnym obniżeniu go dla innych samochodów osobowych. Rząd planuje również obniżenie podatku dla samochodów z silnikiem diesla bez fabrycznego filtra cząstek stałych o 13%.
Zwolennicy ekspansji samochodów elektrycznych zwracają uwagę na brak wzrostu jednorazowego podatku od zakupu samochodów z silnikami spalinowymi.
Eliminacja samochodów spalinowych
Zdaniem Hekneby’ego, cele Norwegii związane z eliminacją samochodów spalinowych do 2025 roku są teraz zagrożone.
– To podatek anty-ekologiczny – mówi Christina Bu, sekretarz generalna norweskiego stowarzyszenia pojazdów elektrycznych, odnosząc się do zmian w ubezpieczeniach komunikacyjnych. Bu uważa, że takie działania wysyłają negatywny sygnał do osób, które rozważają zakup auta elektrycznego.
Liczy teraz na wsparcie parlamentu w zmianie tych propozycji.
– Aby osiągnąć cel na 2025 rok, parlament musi podnieść jednorazowy podatek na samochody spalinowe – stwierdza.
Jeden komentarz
Det er vel derfor han skriver sånn, for han kjører elbil !!!!!