O tym, że dziecko i jego matka znaleźli się za burtę promu informowaliśmy wczoraj.
– Oboje zmarli po wypadku – poinformowała polska policja.
Chłopiec miał wypaść za burtę, a matka skoczyć za nim na ratunek.
Polka i jej dziecko za burtą promu Stena Spirit
Prom Stena Spirit płynął do Karlskrony z Gdyni, kiedy w czwartkowe popołudnie załoga zauważyła, że dwie osoby znalazły się w wodzie.
Mówi się, że siedmioletni chłopiec wypadł z promu, a jego 36-letnia matka wskoczyła za nim.
– W czwartek po godzinie 16.20 prom Stena Spirit płynący z Polski do Szwecji nadał sygnał drogą radiową mayday 'człowiek za burtą’ – to komunikat Rafała Goecka, rzecznika Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, przekazany przez PAP.
Akcja ratunkowa została podjęta błyskawicznie. Jak podaje szwedzkie źródło: „Na miejsce wezwano helikoptery ratunkowe z Niemiec, Polski i Szwecji”. W poszukiwaniach brały udział również cztery okręty NATO i jeden okręt amerykańskiej straży przybrzeżnej znajdujące się na ćwiczeniach w pobliżu miejsca zdarzenia – podaje Polsat News.
Godzinę później, około godziny 17:30 Centrum Ratownictwa Morskiego i Lotniczego poinformowało, że w wodzie znaleziono dziecko i matkę. Natychmiast podjęto działania ratunkowe, zanim zostali przetransportowani helikopterem do szpitala w Karlskronie.
W piątek polskie media poinformowały że w wyniku wypadku zginęli zarówno matka, jak i syn. Najbliżsi krewni zostali powiadomieni.
Policja prowadzi dochodzenie w sprawie wypadku.
W czwartek wieczorem policja przeprowadziła przesłuchania świadków z załogi promu w celu ustalenia przebiegu zdarzeń.
Nie skontaktowała się jednak z pasażerami, którzy byli świadkami zdarzenia.
– Do tej pory nie mieliśmy kontaktu z pasażerami, którzy widzieli lub słyszeli coś na ten temat. Wzywamy więc pasażerów, którzy jeszcze z nami nie rozmawiali, którzy mogli coś widzieć lub słyszeć, aby skontaktowali się z nami pod numerem 114 14 – mówi Jimmy Modin, rzecznik szwedzkiej policji.
Po nocnych przesłuchaniach świadków policja wszczęła śledztwo w sprawie zdarzenia. Nie ma jeszcze klasyfikacji karnej.
– Pracujemy nad wyjaśnieniem sekwencji wydarzeń związanych z wypadkiem – mówi Modin.
Śledztwo toczy się wspólnie z polską policją.
– Te dwie osoby są obywatelami Polski, więc jasne jest, że współpracujemy z polską policją w naszym śledztwie – mówi strona szwedzka.