Norwegia, kraj znany z rozległych akwenów i światowy lider hodowli łososia, boryka się z poważnym zagrożeniem dla tego lukratywnego przemysłu. Wszy łososiowe (Lepeophtheirus salmonis), małe skorupiaki pasożytujące na łososiach, stanowią coraz większe wyzwanie, zarówno dla hodowli ryb, jak i ekosystemów.
Wzrost liczby tych pasożytów jest jednym z głównych powodów, dla których norweskie władze zdrowotne podjęły decyzję o odrzuceniu planów rozbudowy hodowli na wyspie Frøya, gdzie sytuacja zdrowotna ryb określana jest jako „bardzo poważna”.
Wszy łososiowe to pasożyty, które przyczepiają się do skóry ryb, żywiąc się ich śluzem, krwią i tkankami. Ich liczba wzrosła wraz z rozwojem branży hodowli łososia. Chociaż te niewielkie organizmy mogą wydawać się niegroźne, dla łososia hodowlanego i dzikiego stanowią śmiertelne zagrożenie. Zainfekowane ryby cierpią na poważne uszkodzenia skóry, tracą apetyt, a ich odporność na choroby znacząco spada, co w skrajnych przypadkach prowadzi do śmierci. Co więcej, zainfekowany łosoś może przenosić wszy na dzikie populacje ryb, zwiększając ryzyko rozprzestrzeniania się pasożyta w naturalnych środowiskach morskich.
Wszy łososiowe odgrywają również kluczową rolę w pogorszeniu sytuacji zdrowotnej w hodowlach ryb. Jak zauważył Norweski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (Mattilsynet), obecna presja infekcji jest tak duża, że „nieodpowiedzialne” byłoby budowanie nowych obiektów hodowlanych na wyspie Frøya, która jest największym centrum hodowli łososia i pstrąga tęczowego w Norwegii . Jednym z dodatkowych zagrożeń jest wzrost przypadków zakaźnej anemii łososia oraz innych chorób, takich jak choroby trzustki i bakteryjne schorzenia nerek.
Klimat sprzyja pasożytom
Jednym z głównych czynników sprzyjających rozprzestrzenianiu się wszy łososiowych jest wzrost temperatury wód. Anne Sandvik, badaczka morska z Norweskiego Instytutu Badań Morskich, zauważyła tego lata na północy Norwegii „gwałtowny wzrost i podwojenie liczby larw wszy” . To bezprecedensowe zjawisko jest przypisywane wysokim temperaturom morza, które przyspieszają cykl życiowy wszy. W cieplejszych wodach wszy szybciej się rozmnażają i z łatwością przyczepiają się do ryb, co prowadzi do gwałtownego wzrostu ich liczebności.
System sygnalizacji ostrzega przed zagrożeniem
Norweski rząd, aby lepiej zarządzać sytuacją, wprowadził w 2017 roku tzw. system sygnalizacji. Dzieli on norweskie wybrzeże na 13 obszarów produkcyjnych i przypisuje im kolory – zielony, żółty lub czerwony – w zależności od wpływu wszy łososiowych na dzikie populacje ryb. W przypadku obszarów oznaczonych kolorem żółtym, takich jak obszar produkcyjny 6, obejmujący Frøyę, wpływ wszy łososiowych uznaje się za umiarkowany. Hodowcy na tych terenach nie mogą zwiększać produkcji.
Tekst przygotowany przy pomocy AI, sprawdzony przez redaktorów Razem Norge.