Współpraca: Sylwia Balawender i Konrad Olszanowski
Wczoraj w miejscowości Kongsberg zatrzymano 37-letniego Duńczyka podejrzanego o zamordowanie 5 osób i zranienie kolejne 3 przy pomocy łuku. Jak się okazuje używał również innej broni.
Policja uważa, że sprawca działał sam. Na razie jego motywy nie są znane.
W związku z tym incydentem postanowiono tymczasowo uzbroić wszystkich funkcjonariuszy policji w Norwegii.
Dramatyczny wieczór
Pierwsze doniesienia o tym, że w Kongsberg ktoś strzela z łuku do ludzi policja otrzymała o 18.13 w środę wieczorem. Już po kilku minutach, o 18.17 została wysłana tzw. wiadomość PLIVO, w której wszystkie służby ratownicze są powiadamiane o zdarzeniu zagrażającym życiu.
O 18.18 zameldowano, że policja widziała sprawcę w pobliżu sklepu Coop Extra. Tu funkcjonariusze zostali ostrzelani strzałami i stracili kontakt ze sprawcą, który uciekł.
Przypuszczalnie wszyscy, którzy zginęli, zetknęli się z uzbrojonym mężczyzną już po pierwszym kontakcie policji ze sprawcą o 18.18. Policja twierdzi, że sprawca pieszo przemieszczał się po okolicy i dlatego kilka miejsc zbrodni znajduje się na większym obszarze.
Oprócz policji z okręgu w operacji wzięła udział policja z Oslo i oddział ratunkowy (Delta).
Aresztowanie mężczyzny nastąpiło o 18.47. Mieszkający w Norwegii obywatel duński jest oskarżony o morderstwa. Został przewieziony do aresztu w Drammen.
Do chwili aresztowania mężczyzny w akcji uczestniczyły 22 patrole. Wsparcie wysłano z kilku miejsc. W akcji użyto również śmigłowców policyjnych i specjalnych z Dywizjonu 330, które aktywnie poszukiwały ludzi.
Ofiary zamachu
Osoby, które zginęły to cztery kobiety i jeden mężczyzna, w wieku 50 do 70 lat. Żadne z nich nie było pracownikiem sklepu Coop, w którym widziano sprawcę.
Rannych przewieziono do szpitala w Kongsberg, a szpital w Drammen postawiono w stan gotowości. Szpital Uniwersytecki w Oslo przejął odpowiedzialność za koordynację operacji. Stan rannych jest stabilny.
– Nikt jeszcze nie został formalnie zidentyfikowany. Krewni zostali powiadomieni – poinformował w czasie czwartkowej konferencji prasowej Ole Bredrup Sæverud, szef południowo-wschodniego okręgu policji.
Sprawca
Jak podaje NRK oskarżony był już kilkakrotnie skazany. W zeszłym roku otrzymał sześciomiesięczny zakaz zbliżania się do dwóch bliskich członków rodziny po tym, jak zagroził, że zabije jednego z nich.
Trzydziestosiedmiolatek miał być również skazany za włamanie i zakup niewielkiej ilości haszyszu w 2012 roku. W wyroku stwierdzono, że był już wcześniej skazany za podobne przestępstwa.
Mężczyzna przeszedł na islam i był znany policji.
– Śledziliśmy doniesienia, ale w 2021 r. nie otrzymaliśmy żadnych informacji dotyczących jego radykalizacji.
Policja pracuje nad wyjaśnieniem, czy atak jest aktem terrorystycznym, czy nie.
Śledztwo
Politiets Sikkerhetstjeneste (PST) uznała za możliwe, że skrajni islamiści będą próbowali w 2021 roku przeprowadzić atak terrorystyczny w Norwegii.
Służba bezpieczeństwa zwraca uwagę, że największym ryzykiem są proste ataki m.in. z użyciem noża.
Obecnie jednoznaczne stwierdzenie motywu nie jest możliwe, a jego ocena dość skomplikowana. Na tym etapie śledztwa policja nie podaje wyjaśnień sprawcy, który według podawanych informacji chętnie współpracuje. Śledczy muszą ocenić, które z tych informacji i kiedy można przekazać opinii publicznej.
Śledztwo prowadzone jest wielowątkowo, a przesłuchania świadków i innych zaangażowanych osób będą odbywać się przez cały dzień. W związku z tym policja nie ujawnia szczegółów dotyczących innych typów broni, którymi posługiwał się sprawca.
Apel
– W mediach społecznościowych rozpowszechniana jest duża ilość filmów i zdjęć o częściowo dramatycznych treściach – mówił szef policji na konferencji prasowej, zwracając się z apelem o zaprzestanie ich rozpowszechniania. – Uważamy, że nie należy się tym dzielić, zarówno z szacunku dla zaangażowanych osób, bliskich i społeczności lokalnej, ale także dlatego, że dzieci i młodzież są w mediach społecznościowych i widzą rzeczy, na które nie są przygotowani lub nie są w stanie sobie z nimi poradzić
Na pytanie, dlaczego aresztowanie mężczyzny zajęło ponad pół godziny, Sæverud nie potrafi na razie odpowiedzieć.