Jeśli poziom infekcji w Kristiansand będzie zbyt wysoki, konieczne będzie użycie certyfikatu szczepień – tak uważają przedstawiciele Kvadraturforeningen. Jak będzie to działać powinniśmy wiedzieć już w najbliższym czasie.
Lider Kvadraturforeningen Heidi Sørvig, uważa wprowadzenie w życie certyfikatów za lepszą formę ograniczeń w przypadku zwiększenia infekcji, ponieważ umożliwi to firmom utrzymanie swojej działalności.
– Jesteśmy w okresie, w którym ważne jest, aby móc optymalnie działać. Przez ostatnie półtora roku musieliśmy zmagać się z różnymi stopniami ograniczeń – mówi Sørvig w rozmowie z FVN.
Wymóg dotyczący certyfikatu
Najprawdopodobniej już w tym tygodniu gminy będą mogły wprowadzić wymóg dotyczący certyfikatu jako przepustki do wejścia np. do nocnych klubów. Odpowiednie organy gminy są już po pierwszych rozmowach z rządem na temat nowego programu.
Jak informuje Sigurd Paulsen, szef sztabu kryzysowego w Kristiansand, wiele zależy od nasilenia infekcji i tego, w jaki sposób będzie się ona rozprzestrzeniać. Jeśli da się stwierdzić, że rozprzestrzenianie związane jest z publicznymi wydarzeniami, w opinii Paulsena warto będzie sięgnąć po certyfikaty szczepień.
Zarząd gminy Kristiansand omówi program dziś, w poniedziałek 15 listopada. W Tromsø rada miejska poprosiła już o wprowadzenie takiego programu, a w Trondheim i Bergen rozważają to samo.
Jeszcze nie jest jasne, jak w praktyce będzie wyglądać program certyfikatów szczepień. Według słów premiera Støre miejscami, w których aktualne może być legitymowanie się certyfikatem szczepień, są kluby nocne, sale koncertowe, kina, teatry oraz hale czy stadiony w czasie wydarzeń sportowych. Takie informacje premier podał w czasie piątkowej konferencji prasowej, na której poinformowano również o tym, że program zostanie wprowadzony niebawem.
– Teraz, gdy wszystkim zaoferowano szczepionkę, łatwiej sobie wyobrazić, że można użyć certyfikatu szczepień, aby zapobiec dużemu rozprzestrzenianiu się infekcji – powiedział premier Jonas Gahr Støre w piątek.
Krytyka: „To ukryty przymus”
Choć wprowadzenie certyfikatów szczepień na terenie kraju ma swoich zwolenników, słychać też głosy krytyczne.
Jednym z krytyków jest profesor nadzwyczajny Victor Chimhutu z wydziału psychologii Instytutu Zdrowia, Środowiska i Równości na Uniwersytecie w Bergen, który na łamach Bergens Tidende mówił, że wprowadzenie certyfikatu koronowego w kraju może być odczuwane jako presja szczepionkowa, gdyż bez szczepienia nie można już uczestniczyć w wielu aktywnościach. W związku z tym „nie ma już wolnego wyboru, czy zaszczepić się czy nie”.
W pełni zaszczepieni również chorują
Tymczasem w innym artykule opublikowanym tego samego dnia (niedziela, 14 listopada) na łamach FVN można było zapoznać się z wypowiedzią zastępcy dyrektora ds. zdrowia Espena Nakstada, który mówił o przecenieniu działania szczepionki na ilość infekcji, gdyż wiele w pełni zaszczepionych osób jest zarażonych Covid-19.
W szpitalach z powodu Covid-19 jest obecnie więcej pacjentów niż w czasie drugiej fali infekcji jesienią ubiegłego roku, kiedy w Norwegii nie podawano jeszcze szczepionek przeciw koronawirusowi.
Jak podaje FVN w Norwegii wskaźniki infekcji stale rosną, podobnie jak w wielu innych krajach Europy i na świecie. „W kilku gminach ostatnio zarejestrowano najwyższy do tej pory wskaźnik infekcji pandemicznej, a wśród zarażonych jest wiele w pełni zaszczepionych osób”.
W związku z rozwojem infekcji władze nie będą wprowadzać krajowych ograniczeń dla wszystkich, decydując się wprowadzić do codziennego użytku certyfikaty szczepień w gminach, które będą tego potrzebować.
Źródło: FVN