W czasie zajęć lekcyjnych w jednej ze szkół podstawowych, w ramach realizacji programu nauczania na temat zróżnicowania płci, poproszono ośmiolatków o określenie tego, jaką czują się płcią. Jeden z rodziców zareagował.
W szkołach na terenie Norwegii temat różnorodności jest ważnym motywem nauczania. W niektórych klasach dzieci piszą opowiadania o homoseksualistach, oglądają animowane filmy o bohaterach niepewnych swojej płci czy biorą udział w przedstawieniach.
W czasie zajęć lekcyjnych w jednej ze szkół podstawowych – Stridsklev w Porsgrunn (być może w innych również), w ramach realizacji programu nauczania na temat zróżnicowania płci, poproszono ośmiolatków o określenie tego, jaką płcią się czują. Jeden z rodziców mocno zareagował, gdy usłyszał o tym od swojego dziecka.
Lars Martin Lillevold jest ojcem trójki. Uważa, że ten typ nauczania przyczynia się do dezorientacji dzieci. W rozmowie z NRK powiedział, że jego syn w pewnym sensie nie zrozumiał pytania, kiedy nauczyciel prosił o odpowiedź, jaką według siebie jest płcią.
Lillevold uważa, że dzieci w wieku ośmiu lat są zbyt małe, aby zdecydować, jakiej są płci.
Szkoła Stridsklev nie chce komentować sprawy. Nauczyciel korzystał z programu Regionalnego Centrum ds. Przemocy, Stresu Traumatycznego i Zapobiegania Samobójstwom (RVTS).
Z kolei szkoła podstawowa z Oslo zapowiedziała swój udział w paradzie Pride. Jeden z nauczycieli zajął stanowisko w tej sprawie mówiąc, że wydarzenie jest zbyt zseksualizowane, aby mogły uczestniczyć w nim dzieci. Obawia się, że za kilka lat za taką opinię może być pozbawiony prawa do nauczania w szkole.
Kilka płci w podręcznikach
![](https://www.razem.no/app/uploads/2022/06/crossdressing-g2063c9f59_1920-1024x683.jpg)
W nowych podręcznikach tematyka różnorodności płci i tożsamości płciowej jest coraz szerzej omawiana. Ma to związek z nowymi programami nauczania wprowadzonymi w 2020 r.
Lillevold uważa, że ten typ nauczania przyczynia się do dezorientacji dzieci.
Z tą opinią nie zgadzają się osoby związane z ruchem Skeiv Ungdom.
Płeć, o której nie wiesz
Czym jest nowe pojęcie płci, z którym w przystępny sposób oswaja się dzieci w czasie lekcji? Tym, dla których temat jest nowy, przytaczamy zarys nowego spojrzenia na płeć:
W kategorii genderqueer znajdują się doświadczenia bardzo różnych osób: androgynicznych, czyli takich, które są pomiędzy jedną a drugą płcią, demi-girls i demi-boys, które tylko do pewnego stopnia czują się kobietą albo mężczyzną, osób genderfluid, które poruszają się między płciami, pangender mających więcej niż jedną płeć czy kategorii trzeciej płci obejmującej osoby, które nie przypisują nazwy swojej tożsamości”.
Źródło: ofeminin.pl
Ale to dopiero czubek góry lodowej, jeśli chodzi o płcie. O ile udaje nam się być na bieżąco, obecnie jest ich 56.
przeczytaj też: Han, hun i… hen, czyli czas na zmiany w języku
![](https://www.razem.no/app/uploads/2022/06/sharon-mccutcheon-u3pRViUI2oU-unsplash-1024x683.jpg)
Systemowa transformacja
Czy dzieci będą musiały zdawać testy z ich znajomości? Tego jeszcze nie wiadomo, choć teoretycznie, by mogły wybrać swoją płeć, muszą najpierw poznać pełnię możliwości.
Zmiany, z jakimi mamy do czynienia stawiają nowe wyzwania przed społeczeństwem. Świetnie odzwierciedla to sfera językowa. Mówienie o osobach niebinarnych wymaga zmian w języku. Przeprogramowanie światopoglądu oprócz lingwistycznych przemian wymaga także kształtowania nowych postaw i przekonań. Dzieci stanowią kluczową i jednocześnie najbardziej podatną na formowanie grupę. I tu w sukurs przychodzi zarówno program nauczania, jak i telewizja wraz z innymi mediami, które wspierają kreowanie nowego świata.
Jeden komentarz
Podzielam opinię p. Lillevolda. Nawet dla mnie, osoby, która osiągnęła „wyższą strefę wieku średniego”, opanowanie definicji genderowych stanowi wyzwanie, a co dopiero dla ośmiolatka! Nasuwa się też pytanie, czy naprawdę uwaga dzieci powinna być tak intensywnie kierowana na kwestie płci. Seks to jedna z istotnych sfer życia, ale czy najważniejsza?
Proszę nie posądzać mnie o homo-, trans-, demi- lub inną fobię. Bohaterowie moich powieści często nie są heteroseksualni. Podziwiam Jarosława Iwaszkiewicza, Karola Szymanowskiego, Mirona Białoszewskiego, Jerzego Waldorffa… ale ze względu na ich osiągnięcia twórcze, a nie orientację seksualną.