Ceremonia rozdania Nagród Akademii Filmowej odbyła się w tym roku w Dolby Theater w Los Angeles po raz 94. Jak zwykle wzbudziła wiele emocji.
Najpierw Sean Pean nawoływał do bojkotu uroczystości, jeśli nie nastąpi połączenie z prezydentem Ukrainy Volodymirem Zelenskym, a później zagroził, że publicznie stopi swoje dwie statuetki. Ze względu na swój prestiż i zainteresowanie świata uroczystość przyznania nagród filmowych była ogromną szansą, aby jeszcze bardziej nagłośnić toczącą się wojnę w Ukrainie.
Od wczoraj jednak świat obiegają zdjęcia i filmiki ukazujące Willa Smitha policzkującego Chrisa Rocka. Jada Smith od kilku lat cierpiąca na alopecję (chorobę autoimmunoligiczną charakteryzującą się utratą włosów) padła ofiarą żartu komika, a Will Smith, choć na początku sam z żartu się zaśmiał, postanowił pokazać koledze, gdzie raki zimują. Goście uroczystości zamarli, kiedy zorientowali się, że są świadkami autentycznej sytuacji, a nie jak na początku myśleli – dowcipu. Za to agresor odebrał po kilku chwilach Oscara dla Najlepszego aktora pierwszoplanowego dziękując i prosząc o wybaczenie ze łzami w oczach.
Gwiazdy filmowe trochę zbladły w obliczu takiego obrotu sytuacji, i mniej się nawet dyskutuje o laureatach nagrody przyznanej w kilkunastu kategoriach.
A jak się okazuje jest o czym pisać i mówić.
Najwięcej statuetek zdobył film „Diuna” w reżyserii Denisa Villeneuve, ale Oscara w kategorii Najlepszy film 2022 roku otrzymała amerykańska produkcja „CODA”.
Chociaż Norwedzy zdobyli dwie nominacje do nagrody za najlepszy film międzynarodowy i najlepszy oryginalny scenariusz produkcją „Najgorszy człowiek świata”, nie byli jednak faworytami. Komediodramat Joachima Triera zdobył drugie miejsce w kategorii nieanglojęzyczny film, pokonany przez japońskie „Drive my car”. W kategorii najlepszy oryginalny scenariusz zwyciężył „Belfast”, którego akcja rozgrywa się w Irlandii Północnej podczas protestów w roku 1969.
Podczas tegorocznych Oscarów nie zabrakło również polskich akcentów. W kategorii Zdjęcia nominowany był Janusz Kamiński za zdjęcia do West Side Story. Niestety przegrał z Greigiem Fraserem, który zgarnął statuetkę za wspomnianą już Diunę. W kategorii Krótkometrażowy film aktorski nominację otrzymał film Tadeusza Łysiaka „Sukienka”, który opowiada o tym, że każdy z nas ma swoje marzenia i tęsknoty. Choć film nie otrzymał nagrody, to warto pamiętać, że sama nominacja była dla twórców i aktorów ogromnym wyróżnieniem.