W sobotę, 7 grudnia, Asker Kulturhus wypełniło się po brzegi widzami, którzy przyszli zobaczyć spektakl „ge~broken”. Ludzi różnych narodowości, mówiących w wielu językach, połączyły dwie rzeczy: życie w Norwegii i ciekawość wobec spektaklu, który – po części – dotyczy każdego z nas.
Przedstawienie, zrealizowane we współpracy z Buskerud Teater, w reżyserii Christine Yangco Helland i Pettera Winthera, to nie tylko opowieść o nauce języka, ale także o tym, jak wpływa ona na nasze emocje, decyzje i codzienne życie. To pełna humoru i wzruszeń podróż przez wyzwania i sukcesy, które napotyka każdy, kto zdecydował się zamieszkać w nowym kraju.
Autorka spektaklu, Karolina M. Lisik, polska aktorka i arteterapeutka, wspólnie z zespołem stworzyła historię przedstawioną w performatywny sposób. Łączy ona jej osobiste doświadczenia z losami innych osób mieszkających w Norwegii. Karolina chciała pokazać z psychologicznego punktu widzenia z jakimi uczuciami się zmagamy.
Na scenie wystąpiła razem z Martinem Hanssenem Løvsalem, który opowiadał, że przez całą jesień pilnie ćwiczył polską wymowę. To doskonała metafora wyzwań, jakie niesie nauka nowego języka – czasochłonna, wymagająca i pełna niespodzianek.
Wyobraźcie sobie dorosłego człowieka, który w swoim ojczystym języku swobodnie się komunikuje, zdobywa zawód, kończy studia i szkolenia, a nagle w nowym kraju musi zmierzyć się z czymś zupełnie nowym – językiem. Norweski ze swoimi „ø”, „å” i „æ” potrafi zaskoczyć. „Takk”, „ja” i „nei” wydają się proste, ale potem zaczynają się prawdziwe wyzwania.
Nawet gdy wydaje się, że „już załapaliśmy” język, błędy są nieuniknione. I choć są one naturalnym etapem nauki, reakcje ludzi lub ich brak czasem nie pomagają. Jak mamy eliminować błędy, gdy słyszymy, że jesteśmy „flink” (zdolni) lub gdy słyszymy śmiech w odpowiedzi na nasze błędy, co może być frustrujące? Twórcy spektaklu pokazali to bardzo dobrze – lapsusy językowe bywają śmieszne, jednak mogą też być bolesne, szczególnie dla uczących się, którzy wkładają w naukę ogromny wysiłek.
Jednym z bardziej zabawnych, a zarazem wymownych fragmentów spektaklu, była scena z imionami. Główna bohaterka wymienia norweskie imię swojego rozmówcy, który ją kilkukrotnie poprawia, potem gdy jej partner podejmuje próbę wymówienia „Małgorzata”… łatwo nie jest…
Ta humorystyczna scena idealnie uchwyciła wyzwanie, które zna każdy, kto próbuje mówić w obcym języku.
„Ge~broken” z humorem i refleksją pokazuje, że język to coś więcej niż gramatyka. To narzędzie budowania relacji, przynależności i zrozumienia. Twórcy spektaklu wpletli w opowieść wywiady z osobami pracującymi z obcokrajowcami, pokazując, że kluczowe jest dostrzeganie w nich potencjału, a nie skupianie się na błędach czy akcencie. W wywiadach usłyszeliśmy także, jak dużym wyzwaniem, pełnym frustracji i nie zawsze pozytywnych emocji, potrafi być nauka języka.
Zabawne anegdoty przeplatały się z momentami głębokiej refleksji. Spektakl podkreśla, że język to proces – nie tylko nauka, ale również odkrywanie siebie w nowej rzeczywistości. Wymaga to akceptacji z obu stron: zarówno tych, którzy się uczą, jak i tych, którzy ich słuchają lub ich uczą.
„Ge~broken” to uniwersalna historia każdego, kto przyjechał do Norwegii z walizką pełną marzeń, ambicji i planów. Pokazuje, że język to most, który czasem buduje się dłużej, niż byśmy chcieli, ale zawsze warto podjąć ten wysiłek.
Na zakończenie spektaklu wybrzmiała piosenka Sanah i Dawida Podsiadły „Ostatnia nadzieja”, która doskonale wpisała się w przesłanie sztuki.
Pamiętajmy, że język, akcent i różnice kulturowe to tylko część naszej drogi. Najważniejsze jest to, byśmy mieli odwagę budować mosty i wspierać się wzajemnie w pokonywaniu barier.
Bo ostatecznie nie liczy się, jak mówimy, ale to, co mamy do przekazania!
Zachęcamy do podzielenia się swoimi doświadczeniami z nauką norweskiego i komentowania.
Karolina M. Lisik, producentka spektaklu ge~broken we współpracy z Buskerud Teater
Reżyseria: Petter Winther
Koncepcja i rozwój projektu we współpracy z: Christine Yangco Helland
Współtworzący aktorzy: Karolina M. Lisik i Martin Hanssen Løvsal
Scenografia i oświetlenie: Philippe Schneider
Koordynator produkcji: Trude Sizzorina
Kostiumy: Marita Solhjell Ølander
Marketing: Andrea Wasrud
Wolontariusze z Fontenehuset Asker