Kontrowersja to jego drugie imię. Nie boi się wyrażać swoich opinii, które mogłyby zostać negatywnie odebrane przez społeczeństwo. Tematyka jego obrazów również porusza kwestie, które mogą być uznawane za tematy tabu.
Kim jest “Malarz Północy”?
Odd Nerdrum jest powszechnie znany w świecie sztuki. Ten norweski malarz urodził się w 1944 roku w Szwecji. Jego dzieła są eksponowane w wielu znaczących dla kultury miejscach zarówno w Norwegii, takich jak Galeria Narodowa w Oslo, jak również na arenie międzynarodowej – przykładowo w Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku. Zwykły człowiek może bez wahania uznać go za człowieka sukcesu o imponującym dorobku artystycznym.
W latach 60. przeżył epizodyczną przygodę ze studiami w Norweskiej Narodowej Akademii Sztuk Pięknych, ale po krótkim czasie ją zakończył na rzecz studiów malarskich, które pokrywałyby się z jego opiniami i przekonaniami, czyli w skrócie z klasycyzmem.
Korzenie i tworzenie
Jego styl i techniki są zaczerpnięte z klasycyzmu, z twórczości m.in. Caravaggiego czy Rembrandta, którzy określani są mistrzami w swoim fachu. Zgodnie z tym, był negatywnie nastawiony wobec modernizmu. Ze strony Odda pada duża krytyka wobec nowoczesności. Jego zdaniem to jest element, który przyczynił się do pogorszenia jakości w dziedzinie malarstwa, a nawet jego zniszczenia. Wobec tego kurczowo trzymał i trzyma się technik i postulatów klasycyzmu.
Można powiedzieć, że to właśnie Odd Nerdrum stał się twórcą terminu “ruch kiczu”, za którym kryły się ambitne możliwości zagospodarowania miejsca w kulturze dla nowej sztuki i odrzucenia tej wcześniejszej. W związku z “kiczem” oddaje się temu, co trwa, dlatego tematyka jego obrazów kręci się wokół miłości, śmierci, wschodów słońca.
Odd może być poniekąd określany patriotą, ponieważ w jego obrazach można się dopatrzeć inspiracji zaczerpniętych z Norwegii. Odnosi się do krajobrazów, które możemy zobaczyć podczas podróży po tym kraju, do ludzi, którzy go zamieszkują, czy jego historii. Ponadczasowość jego dzieł ułatwiła mu umieszczenie tych elementów w nieokreślonym czasie, czy miejscu. Dzięki temu, wykorzystując sceny dramatyczne, mógł uwiecznić aspekty odnoszące się do Norwegii, ale tylko nieliczni potrafią się tego dopatrzeć i odpowiednio to zinterpretować.
Wystawa w Polsce
Od 11 sierpnia do 10 grudnia 2023 w Zamku Ujazdowskim w Warszawie mogliśmy podziwiać dzieła tego norweskiego malarza. Kurator wystawy to Jon Eirik Lundberg, we współpracy z Bengtem Tornvallem, a koordynowała ją Sara Szostak.
U osoby, która wcześniej nie miała do czynienia z jego twórczością, kontakt z dziełami w salach, w których ulokowana jest wystawa, może wywołać chwilowy szok. Nie bez powodu zostało tam wyznaczone ograniczenie wiekowe.
Strach czy piękno?
Na pierwszy rzut oka prace artysty mogą wydawać się przerażające i niecodzienne. Z czasem w głowie może pojawić się natłok myśli związany z rozmyślaniami nad życiem, sensem istnienia tego świata. Można interpretować obrazy na wiele sposobów. Przemijanie? Śmierć? A może to wszystko, co przedstawił nam, widzom, jest lustrzanym odbiciem nas samych?
Według Nerdruma natura człowieka jest niezmienna. Po zapoznaniu się z tym, łatwiej jest nam połączyć kropki. Malarz postawił przed nami istotę naszej codzienności, a nie wizję dystopijnego świata, który dotknęła jakaś katastrofa.
Poniekąd to my, współcześni ludzie, kryjemy się za postaciami przedstawionymi w drastycznych scenach. Ponadczasowość to zdecydowanie odpowiednie słowo, które miałoby określić dzieła Nerdruma.
Życie i śmierć
Każdy z nas może odnaleźć w nich siebie, swoje problemy, lub tematykę związaną z większym gronem ludzi lub całego społeczeństwa.
To, co widnieje na płótnie, można określić na wiele sposobów, głównie słowami nacechowanymi negatywnie. Czy w tym przypadku takie określenia są faktycznie negatywne? Nicość, otchłań, przemoc, niebezpieczeństwo, życie i śmierć.
Przerażenie, które może być pierwszym odczuciem po wejściu na pierwszą z sal wystawy, może być w mgnieniu oka zastąpione czystą fascynacją, chęcią odgadnięcia, jakie jest drugie dno poszczególnego obrazu.