Urodzony w Norwegii Teo Tomczuk we wtorek powalczy o Bursztynowego Słowika.
Teo Tomczuk, na co dzień mieszkający w Bergen, wystąpi w Sopocie. Festiwal w Operze Leśnej trwa od 19 do 22 sierpnia 2024 roku.
Na wtorkowym koncercie „Cudowne Lata ‘90” wystąpią między innymi Kasia Nosowska, Agnieszka Chylińska, Zalewski, Kasia Kowalska, Organek czy Natalia Kukulska. Zaraz po nich scenę przejmą młodzi artyści, którzy zakwalifikowali się do konkursu Bursztynowy Słowik. Teo Tomczuk jest jednym z siedmiu muzyków wybranych do tej konkurencji (obok Marty Bijan, Arka Kłusowskiego, Oskara Cymsa, Carola Markovsky’ego, Pauli Biskup, Zalii).
Teatr i piosenka
O problemach, zwłaszcza psychicznych, trzeba rozmawiać. To przesłanie stoi za tekstem piosenki „Ghost”, którą Teo zaśpiewa we wtorek 20 sierpnia w Sopocie. Młody artysta inspirację do jej napisania zaczerpnął ze sztuki teatralnej, w której sam występuje. Przedstawienie „Menn som ingen treng” (Mężczyźni, których nikt nie potrzebuje) od kwietnia wystawiane na deskach Teatru Narodowego w Bergen, opowiada historię siedmiu mężczyzn. Każdy z nich, z różnych powodów, znalazł się na marginesie społeczeństwa. To wojownicy, marzyciele, ofiary, samotnicy, wdowcy, zranieni i tęskniący, którzy desperacko próbują powrócić do wspólnoty, z której zostali wykluczeni.
Utwór „Ghost” powstał specjalnie z myślą o konkursie, stanowi więc dla polskiej publiczności zupełnie nieznany repertuar.
– Teo przed występem czuje się spokojnie. Już samą nominację do konkursu uważa za wyróżnienie – relacjonuje Maciej Tomczuk, prywatnie tata, a zawodowo menedżer młodego artysty.
Ciągły rozwój
Pierwszy singiel TEO, „A Million Pieces”, ukazał się w 2022 roku i szybko znalazł się na liście NRK P1 oraz NRK P3. Wkrótce wygenerował ponad 100 000 odtworzeń na Spotify.
Rok 2023 zaczął się dla Teo równie pomyślnie. Dzięki wcześniej wydanemu „Goosebumps” zdobył nagrodę Luttprisen za „Debiut roku”, co spotęgowało jego motywację do tworzenia muzyki i dalszego rozwoju artystycznego.
Jeszcze przed rozpoczęciem szkoły średniej chłopak zdążył podpisać kontrakt z wytwórnią muzyczną i z telewizją NRK.
Do roli w serialu NRK „Rykter” startowało ponad 5 tysięcy młodych kandydatów z całej Norwegii. Choć scenariusz napisano z myślą o postaci z korzeniami azjatyckimi, to właśnie talent naszego rodaka przekonał producentów serialu do jego modyfikacji, tak by Teo mógł wcielić się w bohatera o polskim pochodzeniu.
W 2024 roku Teo wystąpił w Polsce w XV edycji programu Mam talent, w którym dotarł do finału. Mimo, że w maju pierwsze miejsce przypadło konkurentowi, Teo zebrał od publiczności owacje na stojąco oraz wspierające opinie jury.
Możliwość zaprezentowania utworu na tak prestiżowym festiwalu to kolejny krok w karierze Teo. Trzymamy kciuki za podbicie serc polskiej publiczności i życzymy mnóstwa głosów od widzów, bo to właśnie oni zdecydują, kto zwycięży w konkursie.