Madelen trafiła do Fossumkollektivet, gdzie leczone są dzieci uzależnione od narkotyków. Był rok 2023, miała 14 lat. Początkowo czuła się tam bezpiecznie.
Po kilku miesiącach nadużyć zgłosiła wreszcie, że wielokrotnie była wykorzystana przez jednego z pracowników zastępczych Barnevernet. W kilka tygodni po złożeniu zeznań odebrała sobie życie.
Mężczyzna w wieku około pięćdziesięciu lat został oskarżony o napaść seksualną, usiłowanie gwałtu i czyny obraźliwe wobec Madelen i czterech innych nastoletnich dziewcząt z ośrodka. Na rozprawie zaprzeczył swojej winie. Tego samego dnia w sądzie odtworzono nagranie z przesłuchania Madelen, przeprowadzonego na krótko przed jej śmiercią.
Poruszające zeznania
W swoich zeznaniach, przytoczonych przez VG, Madelen opisała kilka napaści popełnionych przez oskarżonego pracownika. Pierwsza zdarzyła się, gdy towarzyszyła mu, by podwieźć inną dziewczynę do szkoły.
„W samochodzie byliśmy tylko ja i on. Przez całą drogę dotykał mojego uda. A kiedy zbliżyliśmy się do placówki, pocałował mnie” – oświadczyła.
Podczas przesłuchania, które trwało prawie półtorej godziny, Madelen powiedziała o kilku napaściach, które miały miejsce w samochodzie, a także w jej pokoju w placówce jesienią 2023 roku.
„Czułam się taka mała. Nie odważyłam się nic powiedzieć, więc po prostu pozwoliłam, żeby to się stało” – zeznała, wiercąc się na krześle.
Nie odważyła się sprzeciwić
Dodała: „Nigdy nie odważyłam się mu sprzeciwić”.
Madelen twierdziła również, że mężczyzna dał jej banknoty o nominale 50 koron, papierosy i papieros elektroniczny.
Nagranie z tego przesłuchania pochodzi z 22 stycznia 2024 r., dwa tygodnie przed jej śmiercią. W tym filmie wyraża swój żal:
„Czuję, że tracę część siebie… W rzeczywistości wciąż jestem dzieckiem”.
Madelen zwierzyła się, że czuje się brudna i winna z powodu tego, przez co przeszła.
„Jest mi niedobrze, gdy myślę o sobie i o wszystkim, co się wydarzyło. Czuję, że zostałam wykorzystana i czuję się winna”.
Kilkakrotnie mówiła o swoich myślach samobójczych
„Kilka razy rozważałam zakończenie swojego życia, ponieważ nie wiedziałam, czy będę w stanie przez to przejść”.
Na początku 2024 r. Madelen i inne nastoletnie dziewczęta w instytucji ostatecznie zdecydowały się przeciwstawić pracownikowi zastępczemu i wysłały mu wiadomość z żądaniem, aby nie wracał do placówki.
Po tym, jak fakty wyszły na jaw, Madelen poczuła, że mężczyzna próbuje zaprzeczyć temu, co się stało. Według niej twierdził, że wymieniali tylko wiadomości.
„To mnie naprawdę rozzłościło. Wiem, jaka jest prawda”.
Wydarzenia miały miejsce jesienią i zimą 2023 roku.
Rodzina Madelen była obecna przy odtwarzaniu nagrania z przesłuchania. Jej siostry i rodzice poruszeni słuchali jej zeznań. Historia dziewczyny została opowiedziana w mediach na wyraźne życzenie jej rodziców, rodzeństwa i bliskich przyjaciół. Uważają oni, że działania, o które oskarżony jest pracownik, muszą zostać ujawnione – aby takie wydarzenia nigdy więcej się nie powtórzyły.
Poważne naruszenia w Fossumkollektivet
Niezapowiedziana kontrola w ośrodku w Fossumkollektivet w czerwcu 2024 roku wykryła poważne naruszenia ustawy o ochronie dzieci. Jednym z zarzutów była zbyt duża rotacja zastępczych pracowników i brak przeszkolenia, koniecznego do pracy w tego typu instytucjach. Dyrektorka ośrodka zobowiązała się do poprawy procedur.
Co wykazała kontrola
Sytuacja kadrowa w instytucji prowadziła do poczucia niepewności i niestabilności wśród młodzieży.
Indywidualne oceny ryzyka dla młodzieży nie były aktualizowane od lutego, mimo zmian w ich funkcjonowaniu i stanie psychicznym.
Fossumkollektivet nie przeprowadzało wystarczających ocen ryzyka, przez co pracownikom pozwalano na samotne przebywanie z podopiecznymi.
Oskarżony 50-latek często zabierał jedną z dziewcząt na długie przejażdżki samochodem, podczas których nikt nie wiedział, gdzie się znajdują. Został również oskarżony o próbę gwałtu na 15-latce, którą przewiózł przez granicę do Szwecji. Według VG oskarżony mężczyzna znalazł nową pracę z osobami w trudnej sytuacji życiowej w Szwecji, podając w CV fałszywe informacje.
Pod opieką kolektywu Fossum były również bliźniaczki Mina i Mille. Ich historię opisaliśmy w artykule:
Śmierć 16-letnich bliźniaczek: Nie otrzymały odpowiedniej opieki zdrowotnej
