W 2015 roku, norweska telewizja TV2 opublikowała wstrząsający serial dokumentalny, w którym dziennikarz i pisarz Petter Nyquist świadomie decyduje się na opuszczenie swojego domu, rodziny i staje się bezdomny na 52 dni.
Każdego dnia poszukuje miejsca do spania. Poznaje wielu bezdomnych, większość jest uzależniona od heroiny lub alkoholu. Dziennikarz w niesamowity sposób pokazuje życie bezdomnych i strategie przetrwania na ulicy, niezwykle wyraźnie przedstawia też obraz norweskiego społeczeństwa. Jest to dokument dla ludzi dorosłych o mocnych nerwach, przedstawione w nim obrazy bywają paraliżujące, ukazując zjawisko bezdomności i uzależnień w bezpośredni sposób, bez cenzury.
Badania nad bezdomnością
Głównym celem narodowej strategii polityki mieszkaniowej w Norwegii, obowiązującej od 2021 do 2024 roku, jest całkowite wyeliminowanie problemu bezdomności.
Według badań przeprowadzonych przez By- og regionforskningsinstituttet NIBR (Miejski i regionalny instytut badawczy NIBR) liczba bezdomnych osób (tj. bostedsløs, hjemløs) w Norwegii w ciągu ostatnich ośmiu lat zmniejszyła się blisko o połowę, z 6 259 w 2012 roku do 3 325 w roku 2020.
Badacze z Oslo Metropolitan University wyjaśniają, że to rezultat zdecydowanych działań samorządów i politycznych priorytetów.
Aleksandra Czech-Havnerås, dyrektorka do spraw pomocy kryzysowej w Centrum Migracji Armii Zbawienia w Oslo (Frelsesarmeens Migrasjonssenter), na co dzień zajmuje się bezdomnymi, którzy, jej zdaniem, zostali w raporcie pominięci.
– Sądzę, że grupa ludzi z którą pracujemy, czyli z imigrantami, najpewniej w ogóle nie jest uwzględniana i nie pojawia się w tych statystykach. W ośrodku, w zeszłym roku z naszych usług skorzystało około 1400 osób, a jesteśmy jednym z wielu takich miejsc. 75% osób korzystających z naszej pomocy to osoby pochodzenia rumuńskiego, które nie potrafią pisać i czytać w języku rumuńskim, nie mówią po angielsku, ani po norwesku. Osoby te co trzy miesiące przenoszą się do innego kraju. Szacuję, że ich liczba wynosi około 1000-1500 w Oslo. Ta grupa bezdomnych jest bardzo mobilna, dlatego wątpię, że została uwzględniona w tych statystykach.
Norweska strategia przeciwdziałania bezdomności
Głównym celem narodowej strategii polityki mieszkaniowej w Norwegii, obowiązującej od 2021 do 2024 roku, jest całkowite wyeliminowanie problemu bezdomności.
– Dla obywatela Norwegii jest to całkowicie realistyczne. Natomiast dla osób pochodzenia zagranicznego nie jest to realne, dopóki nie zostaną wprowadzone integracyjne działania polityczne. Konieczne są zmiany i uporządkowanie spraw, które dotyczą osób oszukanych przez pracodawców. To jest bardzo skomplikowane. Myślę, że kluczowe są działania polityczne, zmiana polityki dla imigrantów, strukturalne rozwiązania pozwalające na znalezienie pracy lub wyjście z nałogu – mówi Czech-Havnerås.
Uzależnienia i choroby przyczynami bezdomności
Najliczniejsze wśród bezdomnych są osoby uzależnione od narkotyków, alkoholu i borykające się z chorobami psychicznymi. Według NIBR (Norweski Instytut Badań Społecznych) najczęstszą przyczyną bezdomności w tej grupie ludzi, są eksmisje i utrata mieszkań z powodu dokonanych szkód i wszczynania awantur.
Co piąty bezdomny, według ostatniego spisu, przebywał w więzieniu lub instytucjach takich jak ośrodek odwykowy. Istnieją również inne powody bezdomności, między innymi: dokonywanie złych wyborów w życiu, przewlekłe choroby, trudne dzieciństwo.
Podobnymi spostrzeżeniami dzieli się Aleksandra Czech-Havnerås.
– W Norwegii występuje tzw. fenomen grupy romskiej, która podróżuje w celu żebrania w innym kraju, tu przyczyną bezdomności jest bieda, analfabetyzm i brak edukacji. Wśród Polaków głównym powodem jest alkoholizm, w mniejszym stopniu oszukanie przez pracodawcę.
Raport NIBR z 2021 roku wskazuje, że statystyczny bezdomny to urodzony w Norwegii mężczyzna, w wieku około 30 lat, samotny, uzależniony, pobierający zasiłek socjalny lub zasiłek dla osób niezdolnych do pracy z powodu niepełnosprawności fizycznej lub psychicznej.
Zdaniem Aleksandry Czech-Havnerås taka osoba nie jest osobą bezdomną.
– Ma ona gdzie mieszkać i nocować. Naprawdę znam bardzo mało norweskich bezdomnych. Chodząc na patrole łatwo to zauważyć. Muszą to być osoby o bardzo mocnych zaburzeniach psychicznych, które nie są w stanie przebywać w ośrodku. W praktyce szanse, że norweski obywatel zostanie bezdomny, są bardzo małe.
Metody określania liczby osób bezdomnych w miastach
Przeprowadzenie badań nad liczbą osób bezdomnych jest niezwykle trudne.
Rejestracja osób bezdomnych jest przeprowadzana przez pracowników systemu pomocy społecznej, organizacje pozarządowe lub inne instytucje uznane przez państwo, co cztery lata.
Badanie NIBR polega na wypełnianiu kwestionariusza składającego się z 24 pytań. Zbierane są między innymi informacje o gminie zamieszkania danej osoby, wieku, płci, kraju urodzenia/kontynencie oraz poziomie wykształcenia.
Najwięcej osób bezdomnych, odnotowano w dużych miastach Norwegii: Oslo, Bergen, Trondheim i Stavanger.
Imigranci z UE nie są odpowiednio uwzględniani w badaniach
Jak wynika z raportu opracowanego przez Kirkens Bymisjon, imigrantów z Unii Europejskiej w Norwegii można podzielić na dwie grupy. Pierwszą stanowią imigranci z UE przebywający w Norwegii na krótkoterminowych pobytach trwających poniżej trzech miesięcy. Większość z nich (91%) to obywatele Rumunii.
Prawie wszystkie osoby z tej kategorii posiadają niski lub żaden poziom wykształcenia. Przeważająca część zarabia na żebraniu, sprzedaży gazet lub zbieraniu butelek do zwrotu. Niektórzy mają tymczasową pracę lub wykonują drobne prace dla osób prywatnych.
Sześćdziesiąt dziewięć procent osób na krótkich pobytach jest w sytuacji nagłej bezdomności.
Druga kategoria to osoby z dłuższym pobytem w Norwegii (powyżej trzech miesięcy). W tej grupie zarówno pochodzenie, długość pobytu w Norwegii, jak i profil są bardziej zróżnicowane.
40% pochodzi z Polski, a 23% z Rumunii. 64% z nich podaje, że mieszka na stałe w Norwegii, a 75% to mężczyźni. Przeważająca część z nich ukończyła szkołę średnią lub ma wyższe wykształcenie. Większość ma pracę w Norwegii, a 20% otrzymuje świadczenia socjalne.
30% osób z długim pobytem jest w sytuacji nagłej bezdomności.
W konkluzji autorzy raportu wskazują, że imigranci z UE nie są odpowiednio uwzględniani w regularnych badaniach dotyczących bezdomności w Norwegii, a przedstawiane statystyki nie dostarczają pełnego obrazu bezdomności.
Według zaleceń wynikających z raportu Kirkens Bymisjon, rząd norweski powinien opracować plan skutecznych działań, które będą obejmować również migrantów z UE, a istniejąca strategia mieszkaniowa powinna zostać zaktualizowana i rozszerzona o osoby bez stałego zamieszkania lub uzupełniona o nowe strategie.
Każdy potrzebuje bezpiecznego domu
Program noszący nazwę «Alle trenger et trygt hjem» (Każdy potrzebuje bezpiecznego domu), przedstawia najważniejsze założenia rządu. Projekt obejmuje pożyczki z Husbank (Bank Hipoteczny), mające na celu pomoc większej liczbie rodzin w zakupie domu oraz prawne wsparcie dla osób wynajmujących mieszkania.
Osoby znajdujące się w trudnej sytuacji finansowej mogą ubiegać się o zasiłek o nazwie bostøtte (wsparcie mieszkaniowe). Program oparty jest na ścisłych zasadach, a każde podanie rozpatrywane jest indywidualnie.
W przypadku kryzysowej sytuacji życiowej można uzyskać pomoc w wielu instytucjach pozarządowych.
– W zależności od miasta istnieje szereg placówek, które są po to, by pomagać. Osoby potrzebujące mogą wziąć prysznic, zjeść ciepły posiłek, odpocząć. Takich miejsc w samym Oslo jest pięć lub sześć; różnią się one grupami osób, które w nich przebywają. Niektóre są przeznaczone tylko dla osób z nałogiem, dla kobiet, dla osób starszych, a inne tylko dla migrantów – wskazuje Czech-Havnerås.
Schronienie dla osób bezdomnych
Jako dyrektorka do spraw pomocy kryzysowej w Oslo-Centrum migracji, Frelsesarmeens Migrasjonssenter, Aleksandra Czech-Havnerås zarządza ośrodkiem pierwszej pomocy dla imigrantów, którzy są bezdomni, mają problemy z alkoholem, problemy ze zdrowiem lub doświadczyli problemów na rynku pracy w Norwegii. Zna potrzeby ludzi w kryzysie bezdomności i wskazuje na niewystarczającą liczbę miejsc noclegowych w Oslo.
– Są dwie noclegownie w Oslo: jedna jest dla mężczyzn (55 miejsc), a druga dla kobiet i starszych par (80 miejsc). Aby wejść do noclegowni należy zapłacić 25 koron i być trzeźwym lub opanowanym. Można wejść od godziny 21:00, a noclegownię trzeba opuścić o 7:00 rano. Mężczyźni dzielą dużą salę, gdzie śpią na łóżkach polowych, natomiast kobiety i osoby starsze mają do dyspozycji pokoje dwuosobowe lub czteroosobowe. Niestety często okazuje się, że miejsc nie wystarcza, wtedy przeprowadza się losowanie.
Gdy temperatura spada do -10 stopni, otwarta zostaje sala kościelna, gdzie może nocować 120 osób. Każdy może wejść za darmo, również osoby pod wpływem alkoholu, dopóki nie sprawiają problemów. Ogromnym wyzwaniem, z którym zmagają się noclegownie, są niestety pluskwy, które żyją w ścianach i gryzą ludzi. Placówki wielokrotnie poddawane są dezynfekcji, jednak bezskutecznie.
Siła wolontariatu
Każdy może zostać wolontariuszem, praca jest nieodpłatna, dobrowolna i polega na pomaganiu innym. Bez względu na wiek, płeć, przekonania polityczne, religię czy pochodzenie, cel jest jeden – niesienie wsparcia potrzebującym.
– Wystarczy skontaktować się z organizacjami, a na pewno zostanie się przyjętym. Mamy bardzo dużo wolontariuszy, ale wciąż nam ich brakuje. U nas takie osoby pracują na kuchni, wydają posiłki. Są również takie, które porozumiewają w różnych językach i po prostu spędzają czas z potrzebującymi, rozmawiając i wysłuchując. Zadania wolontariuszy zależą od umiejętności i preferencji osób chcących się zaangażować – opowiada Aleksandra Czech-Havnerås.
Wsparcie finansowe osób bezdomnych
Wielu bezdomnych siedzących na ulicach zbiera pieniądze. Jałmużnę uważa się za coś szlachetnego, a kiedy wrzucamy drobne do kubeczka po kawie, czujemy, że pomagamy, choć nie wymaga to dużego wysiłku. Czy jednak taka pomoc finansowa dla osób bezdomnych jest rzeczywiście efektywną formą wsparcia?
– Osobiście uważam, że udzielanie jałmużny nie stanowi skutecznej formy pomocy. Wiem, że osoby bezdomne często borykają się z nałogami, dlatego pieniądze z jałmużny mogą zostać przeznaczone na wspieranie tych nałogów. Warto zauważyć, że dla wielu z nich jedzenie jest dostępne w bankach żywności – komentuje Aleksandra Czech-Havnerås..
Jeśli chodzi o osoby pochodzenia romskiego, w ich społeczności nałóg jest negatywnie postrzegany, a pieniądze z jałmużny rzeczywiście często trafiają do rodzin w Rumunii, jest to forma zarobku. Wiele osób zaczyna rezygnować z noszenia gotówki, więc Rumuni zaczynają mniej zarabiać na żebraniu, a więcej na zbieraniu butelek i ich sprzedaży.
– Ostatecznie każdy musi sam podjąć decyzję, czy chce przekazać pieniądze osobie bezdomnej na ulicy czy też organizacji, która może tej osobie pomóc. Jako instytucja pozarządowa, koncentrujemy się na opracowywaniu strategii i angażujemy się politycznie, aby zapewnić tym osobom długoterminową pomoc – podsumowuje Czech-Havnerås.
Instytucje niosące pomoc bezdomnym w Kristiansand
Kirkens Bymisjon Kristiansand
Gravane 6,
4610 Kr.sand
Godziny otwarcia
Warsztat rowerowy Pedalen i Centrum Misji Miejskiej Bymisjonssenter
Wtorek-Piątek: 09:00 – 15:30
e-mail post.kristiansand@bymisjon.no
tel. 381 20 170
Czerwony Krzyż
Kristiansand
Vesterveien 6, 4616 Kristiansand
Arendal
Langbryggen 13, 5 etasje
+47- 22 05 40 00
Każdego dnia od 08 – 16:00
SEIF Selvhjelp for Innvandrere og Flyktninger
Bezpłatna pomoc prawna
Adresse:
Skippergata 2
4610 Kristiansand
Tlf: 38 07 11 77
Fax: 38 02 89 77
e-post: kristiansand@seif.no
Godziny otwarcia 9 – 16, od poniedziałku do czwartku.