Tajemnica złotego krążka
Roku Pańskiego 2014, prawnuczka oficera Wojska Polskiego gmerała w szpargałach po swoim pradziadku Stefanie Sielskim. W pudełku ze starymi guzikami znalazła coś, co guzikiem jednak nie było. Płaski krążek z dziwnymi znakami zrobiony z żółtego metalu rozbudził żądzę wiedzy u młodej uczennicy. Z opowiadań rodzinnych wynikało, że jej pradziadek, nie słysząc nic o Balcerowiczu nawet, już w roku 1945 „sprywatyzował” mały skarb, który znalazł w krypcie pod kościołem w Wiejkowie koło Wolina. Nie mogąc sama poradzić sobie z rozszyfrowaniem tajemnicy krążka, który ewidentne wydawał się być artefaktem z innej epoki, oficerska prawnuczka poprosiła o pomoc nauczyciela historii. To wywołało całą sekwencję zdarzeń prowadzących w rezultacie do odkrycia miejsca pochówku legendarnego króla Danii i Norwegii, który zjednoczył Skandynawów, Haralda Sinozębego znanego jako Bluetooth!
Badania Svena Rosborna i Marka Krydy
Łacińska, jak się później okazało, inskrypcja na złotym krążku nazwanym przez archeologów Curmsun Disc, mówiła o królu wikingów Haraldzie, jako władcy Duńczyków, Skanii i twierdzy Jomsborg. Szwedzki archeolog Sven Rosborn, który badał złoty dysk, wysnuł teorię, w której według niego, Harald Sinozęby miałby być pochowany w okolicach Wolina. Była to jednak tylko teoria nie poparta twardymi dowodami.
Król Harald, zaczął wprowadzać chrześcijaństwo na podległych sobie terenach w X wieku. Ta chrystianizacja odbywała się raczej przy pomocy miecza i topora, a sam Bluetooth zginął, prawdopodobnie od któregoś z tych narzędzi, w roku 986 w … no właśnie nie wiadomo było dokładnie gdzie. Część naukowców wskazywała na Jomsborg. Według Rosborna, Sinozęby pochowany został w krypcie pod kościołem, w której w roku 1847 odnaleziono szczątki ludzkie i kosztowności, złożone tam razem jako pośmiertne dary (te sprywatyzowane przez Sielskiego w 1945).
Najnowsze badania potwierdziły tezę szwedzkiego naukowca, gdyż odnaleziono królewski kurhan, na miejscu którego w późniejszych latach wybudowano kościół.
„Śmierć i miejsce pochówku duńskiego króla Haralda Sinozębego Gormssona było do tej pory jedną z najdłużej nierozwiązanych zagadek historii” – powiedział serwisowi The First News Marek Kryda, autor bestsellerowej książki „Polska wikingów”.
Nowoczesne technologie
W odkryciu tajemnicy sprzed ponad tysiąca lat, pomogła naukowcom nowoczesna technika. Wykorzystali oni technologię LiDAR, która bardzo precyzyjnie mierzy odległość za pomocą wiązki lasera i analizy odbitego światła. Pozwala też „zajrzeć” pod powierzchnię ziemi.
Dzięki prowadzeniu badań z kosmosu można objąć pomiarami bardzo duże obszary. Jednocześnie pomiar jest na tyle dokładny, że pozwala wykryć uskoki terenu wielkości nawet do 30 cm.
Jak to się stało, że używana przez nas technologia, pozwalająca bezprzewodowo łączyć się telefonom, laptopom, głośnikom etc. nosi imię króla Wikingów?
Otóż pewien pochodzący ze Skanii, inżynier z Doliny Krzemowej Jim Kardach, zafascynowany był Sinozębym i tym, że udało mu się zjednoczyć poszczególne plemiona skandynawskie. Jim nadał technologii pozwalającej łączyć urządzenia różnych marek, zangielszczoną nazwę pochodzącą od przydomka Haralda Sinozębego, czyli Bluetooth właśnie.
Dlatego w logo standardu Bluetooth są runy haglaz (ᚼ) i berkanan (ᛒ) – inicjały Haralda Blåtanda (Sinozębego po duńsku).