Bardzo smutna wiadomość dotarła ze Szwajcarii. Zginął Kacper Tekieli, specjalista wspinaczki sportowej, a prywatnie mąż mistrzyni olimpijskiej w biegach narciarskich, Justyny Kowalczyk-Tekieli.
Do tragedii doszło w środę 17 maja 2023 roku w Alpach, podczas wspinaczki na Jungfrau.
Lawina schodząca z gór prawdopodobnie stała się przyczyną śmierci Kacpra Tekieli. Jeszcze we wtorek dzielił się informacją o zdobyciu kolejnych szczytów Allalinhorn (4027 m), Strayhorn (4190 m) oraz Rimpfishhorn (4199 m). Jungfrau okazał się dla Kacpra ostatnim z 82 czterotysięczników Alp, które chciał zdobyć w jak najkrótszym czasie, by pobić rekord Szwajcara Ueliego Stecka. Niestety, tego planu nie uda mu się wykonać. Pojawiła się niepotwierdzona jeszcze informacja, że ciało Kacpra Tekieli znaleziono pod lawiną.
Do Szwajcarii Tekieli wyjechał wraz z żoną Justyną i ich półtorarocznym synem Hugo. Podczas wspinaczek Kacpra, Justyna Kowalczyk aktywnie spędzała czas z synem, dzieląc się poprzez media społecznościowe pieszymi i rowerowymi wyprawami z Hugo.

Niedawno w wywiadzie dla portalu Meridy, opowiadając o planach męża, Justyna cieszyła się z niezależności jaką dają im długie wyjazdy kamperem w góry:
„Mój mąż rozpoczął ostatnio duży alpejski projekt, pojechaliśmy kamperem w trójkę w góry na dwa i pół miesiąca. Jesteśmy z synkiem w kamperze, czasem robimy jakieś wycieczki, a Kacper realizuje w tym czasie swoje cele w górach, w Alpach. Wspólnego rodzinnego czasu też nam nie brakuje. Gdy wiedzieliśmy, że Kacper przygotowuje się do tego wyjazdu, nie planowaliśmy nic na ten okres. Ostatnio jednak powiedziałam mu „tak byśmy się gdzieś we wrześniu wygrzali, gdzie jedziemy?”. „Dobra, Grecja, Ateny, na Olimp wejść trzeba”. Mojemu mężowi dwa razy nie trzeba mówić, od razu zapyta, na kiedy ma być spakowany”.

Tej obietnicy nie uda mu się jednak dotrzymać. Tragiczna śmierć w górach, które kochał, pogrzebała wspólne plany i pozostawiła kochających bliskich z planami na przyszłość, których razem już nie będzie im dane zrealizować.
„Policja kantonu w Bernie otrzymała zgłoszenie w środę, 17 maja 2023 r., około godziny 16:30, że w Stechelbergu (gmina Lauterbrunnen) zaginął narciarz. Mężczyzna był sam na wycieczce narciarskiej w regionie Jungfrau, kiedy miał wypadek w rejonie Rottalsattel z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn. Natychmiast tego samego dnia przeprowadzono lot poszukiwawczy, ale mężczyzny nie udało się odnaleźć. Poszukiwania wznowiono w czwartek 18 maja 2023 r. W końcu ratownikom udało się zlokalizować mężczyznę w obszarze poniżej Rottal Couloir” – podaje szwajcarska policja w komunikacie prasowym.
Kacper Tekieli rozpoczął zdobywanie czterotysięczników 6 maja od Piz Bernina (4049 m), potem wszedł na Bishorn (4153 m) – 9 maja, dwa dni późniejm zdobył Weissmies (4017 m) i Lagginhorn (4010 m), a 13-14 maja: Allalinhorn (4027 m), Strayhorn (4190 m) i Rimpfishhorn (4199 m).
Kacper Tekieli urodził się w 1984 r. Z wykształcenia filozof, a także instruktor Polskiego Związku Alpinizmu. Na koncie miał ponad 400 przejść.
Tak Justyna Kowalczyk-Tekieli napisała po tragedii o swoim zmarłym mężu:

Najserdeczniejsze wyrazu współczucia dla Pani Justyny i Hugo, bliskich i przyjaciół.