Jak norweski serial dla nastolatków pomógł wielu zrozumieć to uczucie?
Bardzo prosta odpowiedź. Przez autentyczność.
Walentynki już za rogiem, a wraz z nimi nachodzące nas myśli o jednym z najbardziej pożądanych uczuć. Czternastego lutego niezależnie od tego, czy jesteśmy w związku czy nie, nasza uwaga skupia się na miłości.
Jak norweski serial dla nastolatków pomógł wielu zrozumieć właśnie to uczucie?
Bardzo prosta odpowiedź. Przez autentyczność.
25 września 2015 roku premierę miał pierwszy odcinek SKAM, serialu produkcji NRK P3, który zdobył uznanie młodzieży w całej Europie. Po ogromnym sukcesie kraje takie jak Włochy, Francja czy Holandia nagrały swoje wersje serialu, jednak to do oryginału wielu odczuwa największy sentyment.
A skąd te uczucia?
Można by powiedzieć, że SKAM w pewien sposób obudził w nastolatkach fascynację europejskimi produkcjami. Serial opowiada o codzienności licealistów z Oslo, która na pierwszy rzut oka może być kontrowersyjna, jednak dla wielu bardzo prawdziwa. Twórcy osiągnęli tą autentyczność poprzez rozmowy z 16- i 17-nastolatkami, aby lepiej poznać kulisy ich życia. Do czasu SKAM młodzież była „skazana” na amerykańskie produkcje, które mimo interesującej fabuły w żaden sposób nie odzwierciedlały rzeczywistości młodych osób zamieszkujących kraje europejskie. Serial ten pokazał nam imprezy, przyjaźnie, szkołę oraz to, co najważniejsze, pierwsze sercowe perypetie. Miłosne relacje bohaterów w zasadzie tworzą fabułę i to wokół nich budowane są pozostałe wątki.
W wielu znanych i popularnych produkcjach nastoletnie romanse są spłaszczane, przesłodzone i odbiera się im wagę oraz znaczenie, jakie mają dla rozwoju młodych ludzi. Za każdym razem, kiedy słyszałam od osób dojrzałych, że mam się nie przywiązywać do obecnej relacji, bo jestem za młoda, żeby rozumieć uczucia, czułam się absurdalnie. Dojrzałość emocjonalna i dojrzałość związana z wiekiem wcale nie są ze sobą ściśle powiązane i brak jednego nie oznacza braku drugiego.
W rzeczywistości pierwsze kroki stawiane na arenie uczuciowej są bardzo trudne i wymagają odwagi oraz poświęceń. Twórcy SKAM weszli w tematykę miłości bez strachu i poprowadzili widzów przez szeroką gamę uczuciowych perypetii przeżywanych przez młodzież.
Na przestrzeni czterech sezonów zostajemy zapoznani z problematyką każdego etapu związku. Wydawałoby się, że początki są najtrudniejsze. Stres związany z zabieganiem o względy drugiej osoby, ale też uczucia związane z byciem osobą, której uwagę ktoś próbuje zdobyć. Strach przed odrzuceniem, ale też strach przed otwarciem na uczucia, które inni wobec nas mają. Akceptacja tego, że ktoś wpadł nam w oko i nie mamy na to racjonalnego wytłumaczenia. Jednak „zdobycie” upragnionej osoby wcale nie oznacza końca wszelkich trudności. Na ekranie widzimy bohaterów, którzy mają trudność z zaufaniem, otwieraniem się przed sobą nawzajem. Widzimy postaci, które tracą znajomych na rzecz relacji oraz takich, którzy na rzecz przyjaźni zaniedbują relację. Zdrada, kłamstwo, ludzka głupota, ale też problemy, na które nie mamy wpływu, takie jak np. choroby psychiczne. Przedstawiane nam są radości i wyzwania związków, które są do przepracowania, ale widzimy też rozpady związków osób z pozoru dobrze dopasowanych.
Azyl dla młodzieży
Twórcy serialu świetnie poradzili sobie też z wątkami homoseksualizmu, ponieważ wśród postaci są osoby świadome swojej orientacji oraz takie, które dopiero ją odkrywają. Temu wątkowi poświęcony jest cały 3 sezon serialu. Z kolei 4 sezon SKAM skupia się na ograniczeniach wynikających z religii muzułmańskiej. Dylemat i rozdarcie pomiędzy tym, czego chce serce, a duchowością nie jest często spotykanym motywem w popularnych serialach. Wśród bohaterów są też single, którzy lepiej lub gorzej radzą sobie z brakiem partnera.
Z mojego dotychczasowego opisu może wynikać, że fabuła serialu wręcz odrzuca widza od idei bycia w związku. Nie jest to jednak prawda, oglądając SKAM doświadczamy też radości, ulgi kiedy bohaterom zaczyna się układać oraz śledzimy chwile miłosnych uniesień. Jako 16-nastolatka oglądająca tę produkcję nie przywiązałam do niej aż takiej wagi, nie rozumiejąc wtedy jeszcze czym jest miłość nie wyciągałam z serialu ważnych wniosków akurat w tej kwestii. Natomiast dziś, jako 20-latka, która wie, co to znaczy kochać kogoś szczerze i bezwarunkowo, zaczynam zauważać lekcje, z których mogę skorzystać. SKAM jest stosunkowo starym serialem i dziś nie słyszymy o nim wiele, jednak w erze swojej świetności był swego rodzaju azylem dla części młodzieży. Pierwszy odcinek tej produkcji jest jednym z najchętniej oglądanych epizodów w historii NRK.
Każdy zasługuje na szczęście
W okresie Walentynek kierujemy dodatkową uwagę na temat miłości, który i tak budzi w nas wiele emocji przez cały rok. Wchodząc w pierwsze relacje często nie spodziewamy się tak różnorodnych problemów, ponieważ nie są one otwarcie poruszane. W społeczeństwie panuje też masa stereotypów mówiąca o błahości nastoletnich związków i niezrozumieniu uczuć przez młode osoby. Stykamy się ze stwierdzeniem, że budowanie i utrzymywanie relacji osób dorosłych jest dużo bardziej skomplikowane. Nie odbierając wagi przeżyciom doświadczanym w dojrzałych związkach, poznawanie na czym zasadniczo polega związek i uczenie się na błędach, powinny być traktowane z równą powagą. Nasze pierwsze doświadczenia będą niewątpliwie rzutować na nasze relacje w przyszłości. Postawienie młodych osób przed realistycznym, nieprzesadnie romantycznym obrazem miłości może uchronić je od rozczarowań, przygotować na niespodziewane kryzysy. Ważne jest pokazanie, że pewne problemy są do przepracowania, a inne powinny być znakiem do zaprzestania kurczowego trzymania się drugiej osoby.
Finalnie, w miłości każdy zasługuje na szczęście, niezależnie od przekonań i osobistych preferencji. Każda relacja ma znaczenie i dwie osoby nie spotykają się ze sobą przypadkiem, nawet jeżeli po czasie ich drogi się rozejdą. Ważne jest, aby narzucane nam wyobrażenia nie przyćmiły zdrowego rozsądku, abyśmy szanowali drugą osobę oraz samych siebie. Więc bez względu na to, czy tegoroczne Walentynki spędzamy w czyimś towarzystwie, czy samemu pamiętajmy, że życie to nie komedia romantyczna i nic nie będzie idealne. Natomiast może być temu bliskie, jeżeli zamiast na wadach skupimy się na tym, co najlepsze.