O tym, że jesteśmy największą grupą imigrantów w Norwegii powszechnie wiadomo. Dlatego badaczy interesuje jakość życia, jakie wiedziemy nad fiordami. Częściową odpowiedź znajdziemy w wynikach 3-letniego programu badawczego TRANSFAM w ramach polsko-norweskiej współpracy badawczej*. Jak zatem wygląda życie Polaków w Norwegii według naukowej analizy?
1. Okazuje się, że mężczyźni emigrujący z rodzinami do Norwegii częściej pomagają w obowiązkach domowych. Częściej też zajmują się dziećmi. Można nawet usłyszeć opinie, że dopiero po przyjeździe do Norwegii widzą, ile wcześniej tracili z ojcostwa (wcześniej, czyli kiedy mieszkali jeszcze w Polsce). Zresztą co tu się dziwić. Norwegia to kraj o mocnych dążeniach równania statusu płci. Sama, podobnie jak chyba wszystkie moje koleżanki, które zostały mamami w Norwegii, byłam zachęcana przez pielęgniarkę opiekującą się moim dzieckiem w przychodni, by nie zważać na to, że mąż z pracy przychodzi zmęczony: „Ty też jesteś zmęczona, a mąż przecież musi znaleźć czas na to, by być ze swoim dzieckiem. Dlatego jak tylko przychodzi do domu, daj mu dziecko na ręce, a sama trochę odpocznij”.
2. Również trochę inaczej niż w ojczyźnie Polacy spędzają czas wolny. Udziela nam się zamiłowanie do aktywności na świeżym powietrzu. Choć mimo wszystko polskie dzieci nie uczestniczą w aktywnościach sportowych tak często jak norwescy rówieśnicy, bo Polacy raczej nie pchają się (i swoich dzieci) tam, gdzie nie ma szans na zwycięstwo. Branie udziału w zawodach dla samego uczestnictwa nie jest w Polsce popularną rozrywką. A w Norwegii owszem.
3. Polacy którzy przyjechali tu w latach ’80-tych, witani byli przez w Norwegów z otwartymi ramionami. Miejscowi chcieli im pomóc, w ten sposób nawiązały się więzi. Dobrze się zintegrowali, stając się częścią norweskiego społeczeństwa. Ale nie myślcie, że wszystko jest takie cacy, wspaniałe.
4. W przypadku nowej fali imigrantów z Polski kwestia integracji nie jest taka oczywista. Przyjeżdżamy do Norwegii i posiadamy tu, kupując domy, posyłając dzieci do szkoły, jednak nasze zakorzenienie w Polsce jest bardzo silne. Często jeździmy do kraju, chętnie spędzamy tam wakacje. Można powiedzieć, że spora część spośród nas wiedzie w Norwegii polskie życie: oglądamy polską telewizję, czytamy polskie serwisy internetowe, kupujemy w polskich sklepach i mamy w przeważającej części znajomych Polaków. Żyjemy więc swoim polskim życiem w Norwegii. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich, jest też grupa dobrze zintegrowana z Norwegami, żyjąca bardziej „tu” niż „tam”. Naukowcy wskazują na duże zróżnicowanie kulturowe wśród przybywających do Norwegii Polaków.
5. Z kolei polskie dzieci w norweskich szkołach w zasadzie nie są postrzegane jako imigranci. Jednak mimo zewnętrznych podobieństw, występują wyraźne kulturowe różnice mocno odczuwane przez polskich rodziców, właśnie w odniesieniu do szkolnictwa. Wielu z nich obawia się, że pod wpływem norweskiego systemu edukacji ich dzieci staną się idiotami. Polscy rodzice nie rozumieją norweskiego systemu edukacji. Uważają, że dzieci w szkole niewiele się uczą. Przyzwyczajeni są do modelu polskiego, w którym dużą wagę przykłada się do zdobywania wiedzy i słuchania nauczyciela, który cieszy się też większym szacunkiem. Norweski model w większym stopniu koncentruje się na zdobywaniu umiejętności społecznych, a rolą nauczyciela jest tę naukę ułatwiać.
6. Wielu polskich rodziców obawia się też norweskiego modelu wychowania , sądząc się że pod jego wpływem dzieci staną się niesforne. Nie rozumieją dlaczego w Norwegii w tak dużym stopniu dorośli liczą się ze zdaniem dzieci.
7. Także wielu okazuje nieufność w stosunku do państwa, a może także społeczeństwa norweskiego. W czasie badania rodzice odmówili możliwości kontaktu badaczy z dziećmi.
8. No i rzecz ostatnia, ale z pewnością nie najmniej ważna: polscy rodzice często nie wiedzą co w Norwegii jest dozwolone, a co nie. Wokół Barnevernet narosło wiele mitów.
Według niektórych znawców tematu odpowiedzią na trudności Polaków w Norwegii mogą okazać się bezpłatne kursy językowe. To dzięki nim nastąpić może lepsza integracja z norweskim społeczeństwem, a także zrozumienie tutejszej kultury i relacji społecznych.
*Badania w ramach projektu TRANSFAM, zaprezentowane w 2016 przeprowadził Agderforskning we współpracy z instytutem badawczym z Oslo NOVA, Instytutem Socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego i Centrum Stosunków Międzynarodowych.
2 komentarze
O tak dzieci staną się idiotami tylko najczęściej mówią to ci rodzice którzy sami są nie wykształceni lub tu pracują fulizycznie.
Oczywiscie ludzie z PL zawsze najmądrzejsi.
Wystarczy popatrzeć ile jest afer z tymi pseudo szkołami w których część robiła studia. Zapłacili mają magistra a teraz w No na sprzątaniu albo Nav i najwięcej się mądrzą co do systemu oświaty, co do służby zdrowia i wiedzy lekarzy.
Zawsze mnie to śmieszy, bo śmieją się z lekarza że Paracet ale master nie murują poprosić o receptę bo nie mówią ani po angielsku ani po norwesku.