We wtorek 26 października w godzinach popołudniowych wypadek przy pracy doprowadził do powstania dziury w linii kanalizacyjnej po stronie miasta w pobliżu mostu Thygesons Minne prowadzącego na Lund (Lundsbrua).
Szybko okazało się, że pęknięcie było skomplikowane, gdyż rura kanalizacyjna została zabetonowana w pobliżu jednego z fundamentów mostu. Beton trzeba było skuwać w małych fragmentach. W związku z tym naprawa uszkodzenia trwała dłużej niż planowano.
Nieoczyszczone ścieki od 10 000 mieszkańców spływały aż do dzisiaj swobodnie do Otry. Wyciek pochodził z części Kvadraturen, Eg i części Lund i dostawał się do rzeki ze stacji pomp znajdującej się w pobliżu Lundsbrua.
Służby inżynierskie pracowały nieprzerwanie, by jak najszybciej naprawić szkody i zatrzymać wyciek. Wyciek był tak duży, że gdyby zdarzył się latem, konieczne by było zamknięcie miejskiej plaży (Bystranda). Gmina przestrzega jednak przed nurkowaniem w rzece na południe od starego mostu Lund i na Bystranda. Przepływ wody w Otrze wypycha nieczystości daleko w morze, gdzie się rozpuszczają i znikają.
– Rura została naprawiona, a wszystkie ścieki wracają już normalnie do oczyszczalni na Odderøya. Moc przepływu wody w Otrze zapewnia, że przebarwienia znikną w ciągu kilku godzin – poinformował w czwartek rano Torleif Jacobsen, kierownik wydziału wodno-kanalizacyjnego służby inżynieryjnej w gminie Kristiansand. Według niego wyciek nieczystości do Otry nie spowoduje trwałych szkód w środowisku rzeki ani w miejskim fiordzie. Przyznał również, że był to jeden z największych zrzutów ścieków, jakie miały miejsce w Kristiansand w ostatnich latach.
FVN podał, że nie jest rzadkością to, że nieoczyszczone ścieki trafiają do rzeki. Dzieje się tak za każdym razem, gdy pada zbyt dużo deszczu.
Źródło: Kristiansand kommune
Zdjęcie: Kristiansand kommune