Dorastający w okolicy Gillsvannet w Kristiansand mężczyzna wspomina, że kiedyś były tam pstrągi, kaczki, gęsi i dużo pływania, a teraz jest tylko szczupak. Szczupaki pojawiają się w coraz to nowych słodkich wodach wokół norweskich miast.
Od wiosny tego roku po raz kolejny dyskutowano możliwość zatrucia wód Gullsvannet.
Teraz podjęto decyzję o wpuszczeniu silnego środka trującego w celu wytrucia szczupaków. Od wtorku do piątku w przyszłym tygodniu do wody trafią 4874 litry herbicydu rotenonu.
Nie ma jednak możliwości wyselekcjonowania, które gatunki mają zostać zabite, a które pozostawione przy życiu – cała fauna i flora Gillsvann zostanie unicestwiona.
Do mieszkańców okolicy przesłano listy z prośbą, by ze względów bezpieczeństwa zachowali odpowiednią odległość od zbiornika w czasie zatruwania wody. Pracownicy Instytutu Weterynaryjnego są odpowiedzialni za wprowadzenie rotenonu do akwenu.
Wiele osób podchodzi krytycznie do podjętej decyzji. Jednak jej zwolennicy postrzegają dużą populację szczupaka w Gillsvann jako bardzo duże zagrożenie dla innych ryb żyjących w tutejszych wodach, w szczególności dotyczy to łososia.
Ryby drapieżne są odkrywane w coraz większej ilości akwenów w pobliżu osad ludzkich.
Według słów Jarle Steinkjer z Norweskiej Agencji Środowiska, szczupak to jeden z najszybciej rozprzestrzeniających się gatunków w kraju. Nie jest uważany za niebezpieczną rybę dla ludzi, ale istnieje kilka historii o bolesnych ugryzieniach.
Szczupaki dużo jedzą i znają swoje miejsce w łańcuchu pokarmowym. Znajdują się w nim na górze. Dodatkowo szczupaki składają ogromną ilość ikry.
Norweskie Stowarzyszenie Ochrony Środowiska oraz prywatne osoby, w tym dwóch profesorów, wypowiedziało się krytycznie na temat stosowania trucizn.
„Zdecydowanie odradzamy traktowanie Gillsvannet rotenonem. To przestępstwo przeciwko środowisku i naruszenie ustawy o bioróżnorodności. Ekosystem upadnie. Wszystkie siedem gatunków ryb (szczupak, lin, okoń, karp, aura, płaszczka, węgorz) wyginie, a wiele bezkręgowców i roślin zostanie uszkodzonych. Gillsvannet ma wielką wartość konserwatorską i jest popularnym kąpieliskiem. Populację szczupaków można łatwo kontrolować łowiąc ryby” piszą cytowani przez FVN Arnfinn Langeland z Trondheim i Reidar Borgstrøm z Ås, eksperci od ekosystemów słodkowodnych i ryb.
Norweska Agencja Środowiska, która zatwierdziła wniosek wskazuje, że rotenon jest używany od kilkudziesięciu lat i był przedmiotem wielu badań zarówno w Norwegii, jak i USA. Nie wykazano szkód dla środowiska czy ludzi w wyniku zabiegów rotenonem poza zamierzonym efektem. Negatywny skutek trucia jest taki, że zginą wszystkie gatunki ryb. Po upływie miesiąca woda będzie wolna od chemii, a fauna wystarczająca do żywienia ryb. Wówczas będzie można rozpocząć zarybianie.
Rotenon zaburza funkcje łańcucha oddechowego w mitochonriach. Ryby duszą się i wypływają na powierzchnię. Wtedy są odławiane.
4 komentarze
Ja osobiście wędkuję od 35lat.W norwegii od 5 lat. Cały czas do teraz miałem przekonanie że Norweskie instytucje państwowe robią wszytko by chronić przyrodę w całości a nie wyrywkowo (ochrona łososia). Czytam i nie wierzę, bo byłem już prawie przekonany że tego nie zrobią… A jednak, jesioro w moim mieście zostanie wytrute bo jest tam szczupak. Kto zainteresował się tym co jeszcze zostanie tam zabite? Powiedzmy węgorz, ryba chroniona z wielkim naciskiem na wędkarzy, nie wolno jej zabierać wędkując nawet z wody morskiej. Dlaczego więc jawnie te ryby zostaną zabite? Tak jak liny, pstrągi i inne ryby. To bezsens i myślenie tylko o swoim dobrze. Czysty egoizm. Znam wiele zbiorników w okolicy gdzie występuje szczupak, są też kaczki i nie zostały zjedzone, jest też masa innych ryb i wszytko świetnie funkcjonuje… Natura sama potrafi się o to zatroszczyć. Więc dlaczego zabicie całego życia w tym jeziorze ma być uzależnione od ludzi? TO JEST BARDZO SMUTNE..
Przykra sprawa. Mam wrażenie, że ta walka ze szczupakiem przypomina tę z wiatrakami. Dziwna i kontrowersyjna decyzja. Świetny artykuł.
To jest głupota, i głupie myślenie, a wystarczyłoby po prostu dać taką informację, że w tym i tym miejscu jest za dużo szczupaków i pozwalają na połów tych ryb. Zresztą sami mogliby te szczupaki wyławiać i sprzedawać do sklepów jak inne ryby. Typowo norweskie myślenie.
Tak się dzieje gdy pozwolisz na narracje że dany gatunek jest szkodnikiem w ekosystemie .