Końcówka roku w Norwegii obfituje w dramaty.
W ostatnich dniach grudnia doszło do strzelaniny, w której zginęły dwie osoby, w tym policjant, odwołania kursów pociągów w całej Norwegii w pierwszym dniu Świąt Bożego Narodzenia, tragicznego wypadku autobusu, w wyniku którego śmierć poniosły trzy osoby, awaryjnego lądowania w Oslo Torp, po którym zamknięto lotnisko na dobę, odcięcia od prądu kilkudziesięciu tysięcy gospodarstw domowych.
W przedostatni dzień roku pogoda znów przypomina o swojej mocy.
Czarna seria zdarzeń
W czwartek 26 grudnia, na drodze E10 w Vesterålen w okręgu Nordland, doszło do tragicznego wypadku autobusu, w wyniku którego śmierć poniosły trzy osoby, w tym dziecko. Autobus przewożący niemal 60 pasażerów wpadł do wody. Pierwsze ustalenia jako przyczynę wypadku wskazują ekstremalne warunki pogodowe i śliską nawierzchnię drogi.
W nocy z piątku na sobotę funkcjonariusz policji i osoba cywilna zginęli w wyniku strzelaniny w Klepp. Do zdarzenia doszło w trakcie wymiany ognia między policją a podejrzanym, ranne zostały trzy osoby. Czterdziestoletni mężczyzna oraz funkcjonariusz zostali przetransportowani do szpitala w Stavanger w stanie krytycznym. Pomimo podjętej akcji ratunkowej, obaj zmarli w nocy.
W sobotę wieczorem samolot KLM typu Boeing 737 musiał awaryjnie lądować z powodu problemów z hydrauliką i przebitej opony na lotnisku Torp Sandefjord. Na pokładzie znajdowały się 182 osoby, w tym załoga. Nikt nie został ranny. Lotnisko zostało wyłączone z ruchu na dobę.
Polarna burza paraliżuje północną Norwegię
Surowa zimowa pogoda uderzyła z kolei w poniedziałek rano w północną Norwegię, powodując chaos komunikacyjny.
Nawiany śnieg i silny wiatr doprowadziły do zamknięcia dróg, wstrzymania lotów oraz zawieszenia kursowania promów. Wśród najbardziej dotkniętych tras znalazła się przełęcz Saltfjellet, która pozostaje zamknięta z powodu obfitych opadów i ograniczonej widoczności.
– Obserwujemy znaczne zamiecie i silny wiatr w wielu miejscach. Z tego powodu Saltfjellet jest zamknięta, a kilka połączeń promowych zostało odwołanych – powiedziała Renate Aanes z Norweskiego Centrum Ruchu Drogowego cytowana przez NRK.
Kolejny polarny niż w drodze
Pogoda utrudnia funkcjonowanie od Wigilii w wielu regionach północnej Norwegii. Meteorolog Gunnar Noer zapowiedział, że w najbliższym czasie nie należy oczekiwać poprawy.
– Dzisiaj spodziewamy się dalszych opadów śniegu, szczególnie w Nordland. Wydano pomarańczowe ostrzeżenie pogodowe – przewiduje się od 30 do 60 cm opadów śniegu w ciągu 24 godzin – mówi Noer.
Na północ od Tromsø do Altafjordu obowiązuje żółte ostrzeżenie z prognozowanymi opadami wynoszącymi od 20 do 40 mm.
Chociaż wiatr powinien słabnąć w ciągu popołudnia, we wtorek kolejny polarny niż uderzy w Vesterålen i Lofoty, z możliwością wystąpienia małego lub nawet pełnego sztormu.
Chaos w komunikacji
Renate Aanes ostrzegła kierowców, aby przygotowali się na długie oczekiwanie, zabierając jedzenie, wodę i ciepłą odzież.
Na poniedziałkowy poranek zamknięto już następujące trasy i mosty (za NRK):
- E6 przez Saltfjellet,
- E10 – most Gimsøystraumen w Vågan,
- Rv. 77 Grensebekken w Saltdal (strona szwedzka),
- Most Tverlandsbrua w Bodø.
Burza wpłynęła również na ruch lotniczy. Loty Widerøe na północy Norwegii były opóźnione nawet o godzinę, a wiele z nich odwołano.
Zagrożenie lawinowe
Obfity śnieg i silny wiatr znacząco zwiększyły ryzyko lawin w regionie. W Lyngen i północnym Troms obowiązuje czwarty stopień zagrożenia (wysoki).
Norweska Agencja Energii Wodnej i Zasobów (NVE) poinformowała, że możliwe są duże, naturalnie wywołane lawiny. Mieszkańcom zaleca się unikanie przebywania w terenach zagrożonych lawinami.
Wiatr i opady mają osłabnąć dopiero w sylwestra.