Norwegowie, szykujcie się na rewolucję! Koniec z pustymi lodówkami, gdy za oknem śnieżyca, a najbliższy sklep jest dalej niż sąsiadująca gmina. Norweska Izba Gospodarcza ogłosiła dziś przełomowy krok – Żabka wchodzi do Norwegii!
Brak wystarczającej liczby małych sklepików w Norwegii jest od dłuższego czasu utrapieniem dla mieszkańców. Pewnie sami tego doświadczyliście, że aby kupić na przykład karton mleka, trzeba wsiąść w samochód i pojechać do marketu, co zwiększa dodatkowo emisję CO₂. Owszem istnieją sklepy takie jak Joker czy Matkroken, jednak według Norweskiej Izby Gospodarczej sieciówki te nie spełniają zapotrzebowania i co gorsza, nie dysponują odpowiednim kapitałem inwestycyjnym.
Jonas Froskensen, rzecznik NIG, ogłosił na portalu X: „Po długich pertraktacjach z właścicielem sieci handlowej Żabka, Norweska Izba Gospodarcza podpisała wreszcie umowę o obustronnej współpracy handlowej”.
Tak, dobrze czytacie. Słynna polska sieć sklepów osiedlowych pojawi się w waszej okolicy szybciej, niż zdążycie powiedzieć „smørbrød”.
Według zapewnień Froskensena, Żabka ma otrzymać pewne ulgi podatkowe od norweskiego rządu, a także zwolnienia z niektórych ceł na importowane z Polski produkty. Zgodnie z zapowiedzią prezesa Żabki Mariana Bocka, w sklepach jego firmy dostępne będą norweskie produkty, zwłaszcza te podstawowe, do których Norwedzy są przywiązani. Ważnym punktem umowy jest także to, że sieć Żabka ma otwierać swoje punkty nawet w odległych i mało zaludnionych miejscowościach, na czym bardzo zależało stronie norweskiej.
Dla tych, którzy nie znają Żabki – to sklep, który ma wszystko, czego potrzeba do życia: hot-dogi, burgery, zapiekanki i kawę, którą można wypić, stojąc obok ekspresu i rozmyślając nad sensem życia. A teraz najlepsze – przez pierwsze trzy miesiące każdy hot-dog ma kosztować zaledwie 12 NOK! Takiej okazji nie było od czasów, gdy Wikingowie rozdawali łupy po udanych wyprawach.
Dziś na lotnisku Oslo Torp otwarty został pierwszy, próbny Żabkomat. Z informacji, do których redakcji Razem Norge udało się dotrzeć wynika, że sklepik cieszy się ogromnym zainteresowaniem i już po dwóch godzinach trzeba było zatowarować go ponownie.
Pierwsze Żabki i Żabkomaty mają co prawda powstać właśnie na lotniskach oraz na osiedlach większych miast, jednak plan handlowej ekspansji ma być wykonany błyskawicznie.

To jednak nie koniec niespodzianek. Żabka w Norwegii zaoferuje szeroki wybór polskich piw. Co prawda, zgodnie z norweskim prawem, zawartość alkoholu nie przekroczy 4,5%, jednak w pierwszym miesiącu działalności każdego nowego punktu cena będzie jak z polskiego baru – jedno Tyskie za 12 NOK. Brzmi jak sen? To dopiero początek!