W czwartek doszło do ekstremalnych zjawisk pogodowych w północnej Norwegii, w wyniku których huragan „Ingunn” spowodował szereg szkód, w tym zerwanie dachów, uszkodzenie hotelowych okien i przewrócenie autobusu z pasażerami. Region Nordland i okolice doświadczyły niebezpiecznych sytuacji, które wymagały interwencji służb ratunkowych.
Policja w Nordland poinformowała o uszkodzeniach w hotelu Radisson Blu w centrum Bodø. W wyniku silnych podmuchów wiatru wiele okien zostało porwanych, co spowodowało konieczność otoczenia obszaru wokół hotelu kordonem. Istnieje obawa, że wiatr może powyrywać inne okna, dlatego zaleca się ludziom zachowanie dystansu od obiektu.
Dodatkowo, autobus z 14 pasażerami został porwany przez wiatr i wyrzucony z drogi w Lærdal w Vestland. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń fizycznych, a pasażerowie zostali przetransportowani do miejsc docelowych.
Nocna wichura zerwała również dachy domów szeregowych w Rørvik, co skutkowało ewakuacją 15 osób. Na wyspie Leka poszukiwania mężczyzny zostały wstrzymane z powodu ekstremalnych warunków pogodowych. Niestety, z powodu burzy i ekstremalnych warunków pogodowych, zaginionego starszego mężczyzny na Leka nie udało się odnaleźć. Poszukiwania zostały tymczasowo wstrzymane ze względu na bezpieczeństwo ratowników, ale zostaną wznowione, gdy tylko pogoda na to pozwoli.
Kolejne dramatyczne zdarzenie miało miejsce w Aldersund, gdzie dach remizy strażackiej został częściowo oderwany, uderzając prawdopodobnie w kilka pojazdów w okolicy.
Policja w regionie Trøndelag została zasypana zgłoszeniami związanymi z nawałnicą, która przeszła w nocy, jednakże zgodnie z wypowiedzią kierownika operacyjnego Bjørnara Gaasvika dla NTB, szkody mogą okazać się znacznie większe niż sugerują zgłoszenia. Otrzymane 40-50 wiadomości stanowi prawdopodobnie tylko wierzchołek góry lodowej, wiele przypadków wciąż może pozostać niezgłoszonych. Gaasvik przewiduje, że poszkodowani zwrócą się bezpośrednio do firm ubezpieczeniowych, gdy w świetle dziennym zobaczą pełne rozmiary zniszczeń.
Zgłoszone zdarzenia obejmują przewracające się drzewa, zablokowane drogi wyrwane drzwi do stodół oraz przemieszczanie silosów pod wpływem potężnych podmuchów wiatru. Szczęśliwie, mimo skali zjawiska, nie zgłoszono żadnych obrażeń.
Meteorolog Alexander Skeltved podkreślił siła wiatru, osiągającego w porywach do 51,5 metra na sekundę czyli 185 kilometrów na godzinę, znacznie przekracza limit huraganu.
W skutek burzy tysiące gospodarstw domowych w Nordland, Troms i Trøndelag pozostały bez prądu. Dodatkowo, centrala telefoniczna w hotelu w Bodø uległa pożarowi, co spowodowało przerwę w dostawie prądu. Ratownicy pracują nad uwolnieniem ludzi uwięzionych w jednej z hotelowych wind.Czerwone ostrzeżenie dotyczące silnego wiatru obowiązuje w Nordland do godziny 13:00.