Rząd uważa, że dzieci poniżej 15 roku życia nie powinny korzystać z mediów społecznościowych, ponieważ prowadzi to do zbyt wielu negatywnych skutków.
Politycy chcą zaostrzyć limit wiekowy wśród młodych i zapowiadają, że będzie on egzekwowany znacznie surowiej niż dotychczas.
Zmiana ustawy o ochronie danych osobowych
Obecnie, aby korzystać z mediów społecznościowych, musisz zgodzić się na przetwarzanie twoich danych osobowych. Zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych musisz mieć 13 lat, aby samodzielnie wyrazić taką zgodę. Rząd chce zmienić tę ustawę, a tym samym podnieść limit do 15 lat.
Następnym krokiem jest opracowanie sposobu na to, aby dzieci nie mogły po prostu obejść tego limitu poprzez kliknięcie potwierdzenia, że są starsze niż w rzeczywistości. Minister ds. dzieci i rodziny, Kjersti Toppe, podkreśla w rozmowie z VG, że rząd chce chronić dane osobowe dzieci niezależnie od tego, czy chodzi o media społecznościowe, czy inne platformy internetowe.
Egzekwowanie nowego prawa
– Dzieci powinny być chronione przed szkodliwymi treściami w mediach społecznościowych. To potężne giganty technologiczne kontra małe dziecięce umysły – mówi premier Jonas Gahr Støre dla VG i podkreśla, że nadszedł czas na surowe przepisy dotyczące korzystania z mediów społecznościowych przez dzieci.
Rząd, wraz z Kjersti Toppe, ma większość w parlamencie (Stortinget), aby zaostrzyć ograniczenia wiekowe. Problem jednak stanowi sposób egzekwowania nowego prawa. Politycy badają, jak to rozwiązać, i wskazują na Unię Europejską, która według Toppe ma wydać dyrektywę mogącą być rozwiązaniem tej kwestii.
Nowy limit wiekowy szansą na przywrócenie dzieciństwa
Maja Lunde, pisarka i medioznawczyni od dawna zaangażowana w tę sprawę, apeluje o wprowadzenie ograniczeń wiekowych. W rozmowie z NRK mówi, że korzystanie z mediów społecznościowych nie jest przecież podstawowym prawem człowieka. Cieszy się, że rząd podjął działania, choć sama chciałaby, aby ograniczenia wiekowe były jeszcze bardziej restrykcyjne.
Lunde przyznaje, że media społecznościowe mają pozytywne strony, jednak wady przeważają nad korzyściami. Podkreśla, że zmiana prawa przywróci młodym ludziom dzieciństwo i da szansę na lepsze życie. Warto zwrócić uwagę, że według statystyk z Medietilsynet mimo aktualnego limitu, aż 53% dziewięciolatków, 58% dziesięciolatków i 72% jedenastolatków korzysta z mediów społecznościowych.
Pozytywne strony mediów społecznościowych
Christer Hyggen, ekspert z Oslo Met w dziedzinie korzystania z mediów przez dzieci i młodzież z Oslo Met, rozumie, dlaczego rząd chce regulować korzystanie z mediów społecznościowych przez dzieci i młodzież, jednak nie jest aż tak stanowczy w tej kwestii. Zwraca uwagę, że wiele debat i informacji potrzebnych do udziału w publicznej dyskusji odbywa się właśnie w mediach społecznościowych.
Hyggen nie jest pewien, jak rząd zamierza zrównoważyć nowy limit z potrzebą ochrony dzieci. Takie prawo może ograniczyć ich możliwości, by uczestniczyć w życiu społecznym na równi z innymi. Według niego wiemy zbyt mało o wpływie mediów społecznościowych na dzieci. A ponadto platformy internetowe niosą ze sobą szereg pozytywów jak możliwość utrzymywania kontaktu z przyjaciółmi czy zdobywania nowych umiejętności.