Statek norweski „Strinda” został trafiony rakietą na Morzu Czerwonym, blisko wybrzeży Jemenu. Wydarzenie miało miejsce w obszarze, gdzie w październiku rebelianci Houthi ostrzelali amerykański okręt wojenny „Mason”.
Władze podały informację Reutersowi o wybuchu pożaru na statku. Nikt z załogi nie poniósł śmierci, ani nie odniósł obrażeń.
Właściciel chemikaliowca, firma J. Ludwig Mowinckels Rederi z Bergen, potwierdził, że statek został trafiony rakietą, lecz żadna osoba na pokładzie nie została ranna. Statek o własnym napędzie zmierza do bezpiecznego portu – podaje Dagbladet.
Armator opublikował oficjalne oświadczenie w sprawie incydentu. Według amerykańskich źródeł, atak miał miejsce około 60 mil morskich na północ od cieśniny Bab al-Mandab.
Informacje przekazane przez przedsiębiorstwo żeglugowe gazecie Bergens Tidende wskazują, że cała 22-osobowa załoga pochodzi z Indii. Geir Belsnes, dyrektor zarządzający firmą, nie miał bezpośredniego kontaktu z załogą, ale otrzymał raporty od podmiotu obsługującego statek.
Biuro ds. handlu morskiego Wielkiej Brytanii (UKMTO) także poinformowało o pożarze na statku poprzez Twittera, zalecając ostrożność wszystkim statkom w okolicy i zgłaszanie wszelkich podejrzanych działań do UKMTO.
Według niepotwierdzonych doniesień, statek został trafiony rakietą manewrującą z obszaru kontrolowanego przez Houthi, którzy zintensyfikowali ataki na międzynarodową żeglugę po wybuchu starć w Gazie.
Houthi ogłosili w sobotę, że zaatakują wszystkie statki zmierzające do Izraela, niezależnie od bandery, pod jaką pływają.
Statek „Strinda” miał przewozić olej roślinny i biopaliwo płynąc z Malezji przez Morze Czerwone i Kanał Sueski w kierunku Wenecji. Informacje z portalu Marine Traffic wskazują, że „Strinda” wyruszyła z portu Tanjung Langsat w Malezji.
Geir Belsnes potwierdził gazecie BT, że statek miał zmierzać do Włoch z surowcami do produkcji biopaliwa, jednak nie ujawnił aktualnego celu podróży, poza koniecznością bezpiecznego cumowania.
Statek, należący do armatora z Bergen ma rozmiary nieco ponad 144 metrów długości i 24 metrów szerokości. Jest to cysterna przystosowana do transportu chemikaliów, zbudowana ze stali nierdzewnej w 2006 roku w Japonii.
Houthi, kontrolujący znaczną część Jemenu potwierdzili, że to oni wystrzelili rakietę w stronę norweskiego statku. Swoje ataki uzasadniają wsparciem dla Palestyńczyków i zapowiadają kontynuowanie działań, dopóki Izrael nie zakończy działań wojennych w Gazie.
W pierwszym tygodniu grudnia doszło do ataków na trzy statki na wodach międzynarodowych, co wymagało interwencji amerykańskich okrętów wojennych.