Polskie lekkie zestawy przeciwlotnicze Piorun, uważane za jedne z najlepszych na świecie, są hitem eksportowym polskiej zbrojeniówki. Kolejnym krajem po USA i Estonii chcącym kupić polskie wyrzutnie jest Norwegia.
W Oslo została podpisana umowa pomiędzy Siłami Zbrojnymi Królestwa Norwegii, reprezentowanymi przez Agencję ds. Zaopatrywania Sił Zbrojnych (Forsvarsmateriell, FMA), a spółką MESKO, na dostawę partii przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych Piorun.
MESKO poinformowało, że dostarczy „kilkaset pocisków i zestawy startowe”. Wartość zamówienia to „kilkadziesiąt milionów euro”. Norweska FMA podała precyzyjniejszą wartość kontraktu. Jest to ok. 350 mln koron norweskich (ok.158 mln złotych), a pierwsze zestawy mają zostać dostarczone w 2023 r. Ich użytkownikiem będą Wojska Lądowe Sił Zbrojnych Królestwa Norwegii.
Z ramienia MESKO umowę podpisał Przemysław Kowalczuk, członek zarządu ds. rozwoju spółki, zaś stronę norweską reprezentował gen. bryg. Jarle Nergård, szef Oddziału Systemów Lotniczych FMA.
‒ Norwegia po raz pierwszy będzie wykorzystywać sprzęt przeciwlotniczy tej klasy i dzięki temu Siły Zbrojne Królestwa Norwegii będą miały możliwości, którymi wcześniej nie dysponowały. To także pierwszy znaczący kontrakt, jaki zawarliśmy z polskim przemysłem obronnym, co jest świadectwem pozytywnego rozwoju polsko-norweskiej współpracy obronnej ‒ skomentował podpisanie umowy minister obrony Królestwa Norwegii Bjørn Arild Gram w komunikacie rządu (regjeringen.no).
‒ Piorun uzupełni w obronie przeciwlotniczej naszych Wojsk Lądowych nowy system szczebla taktycznego, a także systemy przeciwlotnicze Sił Powietrznych NASAMS i samoloty F-35A ‒ powiedział Gro Jære, dyrektor generalny FMA. ‒ Wraz z innymi budowanymi w Siłach Zbrojnych Królestwa Norwegii zdolnościami, Piorun będzie skutecznym środkiem odstraszania wobec jakiegokolwiek przeciwnika, który teraz będzie musiał zmierzyć się z szerokim wachlarzem naszych systemów obronnych.
Pierwsze rozmowy z MESKO FMA zainicjowała jesienią 2021 roku i obecnie, po podpisaniu umowy, program pozyskania polskiej broni wszedł w fazę realizacji.
‒ Otrzymaliśmy bardzo dobre oferty od kilku dostawców, ale podjęliśmy decyzję, że to Piorun oferuje najlepszą relację kosztów, charakterystyk i terminu dostawy. Zestawy będą dostarczone relatywnie szybko, spełniają nasze wymagania odnośnie funkcjonalności i charakterystyk, a wszystko to przy dobrej cenie ‒ powiedział gen. bryg. Jarle Nergård, szef Oddziału Systemów Lotniczych FMA.
Polskie Pioruny masowo wykorzystywane przez Ukrainę w wojnie z Rosją, okazały się doskonałą bronią przeciwlotniczą, przewyższającą skutecznością konkurencję. Polak potrafi.