Do strzelaniny na terenie szkolnym doszło w środę po południu we wschodniej części Oslo. Świadkami zdarzenia było kilku uczniów. Policja aresztowała podejrzanych.
W środę około godziny 16.00 policja otrzymała zgłoszenie o strzelaninie. Świadkowie uciekli z miejsca zdarzenia.
Po zdarzeniu policja aresztowała dwóch mężczyzn. Trzeci domniemany sprawca został zwolniony z aresztu.
Teren szkolny miał być przypadkowym miejscem strzelaniny. W sprawę zaangażowane są osoby powiązane z okolicą, ale nie mające związku ze szkołą, uważa policja.
Odnaleziono też ofiarę, która miała nie odnieść obrażeń. To mężczyzna w wieku około 20 lat.
– Skontaktował się z policją i powiedział, że brał udział w zdarzeniu – mówi dowódca operacyjny Anders Rønning.
Zastępca dyrektorki szkoły w Linderud, w której uczy się około 480 uczniów na poziomie podstawowym i gimnazjalnym stwierdził, że sprawca strzelał z pistoletu sygnałowego, czyli że nie była to broń ostra. Jednak policja nie potwierdziła tego doniesienia.
Strzelanina miała miejsce tuż obok szkoły – potwierdza Rønning. Na miejscu znaleziono puste łuski. Policja nie ujawnia, jakiego rodzaju broni użyto. Dowódca operacyjny uważa, że na tym etapie śledztwa jest zbyt wcześnie, by stwierdzić, czy incydent może być powiązany z którymś ze znanych środowisk przestępczych.
Grupa dzieci słyszała strzały
– W szkole są uczniowie, którzy widzieli sprawców i słyszeli wystrzały. Policja bardzo poważnie podchodzi do strzelaniny w szkole podstawowej – mówi Rønning.
Dzieci opisywały osoby biorące udział w zdarzeniu i słyszały huki, które określiły jako fajerwerki.
Z ojcem, który w tym czasie odbierał dzieci ze szkoły, rozmawiali dziennikarze VG.
– Słyszałem 4-5 strzałów z terenu przy szkole. Ponieważ doświadczyłem wojny w Iraku, znam różnicę między fajerwerkami a strzałami – komentował Arian Abbas w rozmowie z VG.
Arian Abbas krzyknął do innych dzieci przebywających na zewnątrz budynku, by weszły do szkoły. Nie widział sprawców.
– Myślałem, że tak będzie bezpieczniej. Po 2–3 minutach przyjechała policja – kontynuuje Abbas w rozmowie z VG.
Dyrektorka szkoły napisała SMS do rodziców: W Sauedalen trwa akcja policji. Wszyscy uczniowie i pracownicy szkoły są przetrzymywani w budynku. Prosiła też o to, by rodzice, którzy zamierzają odebrać dzieci, pozostali w samochodów.
Reakcja minister Mehl: Całkowicie niedopuszczalne
Emilie Enger Mehl, minister sprawiedliwości i gotowości na wypadek sytuacji nadzwyczajnych, odniosła się w środę do strzelaniny na terenie szkolnym.
– To jest całkowicie niedopuszczalne. Dlatego też tak ważne są rozwiązania, które rząd zaproponuje najpóźniej w poniedziałek. Dziś moje myśli kierują się przede wszystkim do dzieci, które tu były. Rodzice, którzy zostali, bardzo się bali i martwili o swoje dzieci. Jestem zatem wdzięczna, że szkoła zareagowała szybko i że policja szybko przybyła i przejęła kontrolę nad sprawcami – powiedziała Mehl.
Wskazała, że rząd musi rozprawić się z przestępczością gangów, na co przeznaczy kwotę 2,8 miliarda NOK.
W czwartek w szkole działa zespół kryzysowy PPT (Służby Pedagogiczno-Psychologicznej). Odpowiednie służby zajęły się również kadrą szkoły. Nauczyciele odbyli także rozmowę z uczniami na temat zdarzenia.