Norwegia przejęła rolę bramy do Europy dla południowoamerykańskich handlarzy narkotyków – pisze brytyjski The Guardian.
Banany z Kostaryki czy Ekwadoru to towary pośród których przemytnicy często transportują kokainę do Norwegii. Do portu w Oslo każdego tygodnia trafia tysiące kontenerów. Celnicy robią co mogą, by powstrzymać falę przemytu. Dysponują tylko jednym przenośnym skanerem, który może analizować zawartość całego kontenera na raz. Muszą go dzielić pomiędzy trzy porty.
W 2023 roku służba celna skonfiskowała 1847 transportów narkotyków, to więcej niż przez ostatnie 10 lat łącznie. Uważa się, że wiele narkotyków przemycanych głównie z Ameryki Południowej pozostaje niezauważonych – The Guardian.
Wśród przemycanych narkotyków króluje kokaina. Rozpowszechnienie narkotyku widać już w norweskim społeczeństwie. Młodzi dorośli w Norwegii zajmują trzecie miejsce w Europie pod względem konsumpcji kokainy.
W kwietniu ubiegłego roku na zachodnim wybrzeżu Norwegii znaleziono 150 kg kokainy ukrytej pod brazylijskim statkiem. Towar przeznaczony do przechwycenia przez nurków został zabezpieczony przez norweską służbę celną zanim dotarł do rąk przestępców. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej – zaledwie miesiąc wcześniej, na przedmieściach Oslo, służby skonfiskowały ponad 800 kg kokainy z magazynu bananów. W kolejnych tygodniach odkryto tam łącznie 1500 kg, bijąc wszelkie rekordy w historii norweskich konfiskat.
Szlak wiedzie przez Norwegię
Wprowadzenie surowszych kontroli przez Unię Europejską zmusza przemytników do poszukiwania nowych dróg i niestety, Norwegia zaczyna odgrywać kluczową rolę w tym procederze. Porty, które nie są wystarczająco zabezpieczone, stają się idealnym miejscem do przemycania towarów. Fakt, że tak duże ilości przemycanej kokainy są odkrywane w Norwegii, skłania przemytników do zmiany strategii. Potwierdza też lawinowy wzrost procederu.
Norweskie służby celne, pomimo ograniczonych zasobów, starają się jak najlepiej przeciwdziałać rosnącemu zagrożeniu. Jednakże, jak zauważa Per Olav Sønju, szef sekcji cargo, braki kadrowe i sprzętowe znacząco utrudniają ich działania. Nawet gdy duży skaner jest dostępny, jego użycie wymaga skoordynowanej pracy zespołu, co ze względu na braki kadrowe nie zawsze jest możliwe.
Problemem jest również brak fizycznej obecności służb na terenach, które mogą być wykorzystywane przez przemytników. Liderka norweskiego związku zawodowego urzędników celnych, Karin Tanderø Schaug, wskazuje na słabo strzeżoną granicę lądową ze Szwecją, gdzie gangi przemycają narkotyki przy pomocy skuterów śnieżnych i sań.
– Jeśli nas tam [na granicy] nie będzie, to będzie to tylko przepustka i rozprzestrzeni się to na społeczeństwo — mówi Schaug cytowana przez The Guardian. – W Norwegii eskaluje przemoc z użyciem broni. Policja jest zaniepokojona,.
Nordyckie gangi rekrutują
Wiadomo, że port w Oslo jest monitorowany przez gangi, w tym członków szwedzkiej organizacji przestępczej Foxtrot. Obserwują działania w porcie z pobliskiego lasu.
Transgraniczna przestępczość staje się coraz większym problemem w krajach nordyckich. Ministrowie sprawiedliwości Danii i Szwecji ogłosili w zeszłym tygodniu wspólną inicjatywę, aby spróbować zapobiec rekrutowaniu szwedzkich dzieci przez duńskie gangi. Norwegia, choć do tej pory stosunkowo spokojna, zaczyna odczuwać skutki narastającej fali przestępczości. Szwedzkie gangi, znane z brutalności, są już obecne we wszystkich 12 okręgach policyjnych Norwegii, a przemoc związana z handlem narkotykami zaczyna przybierać na sile.
Tanderø Schaug wskazała, że Norwegia musi w krótkim czasie podjąć zdecydowane działania. W innym razie może znaleźć się w podobnej sytuacji do Szwecja, gdzie dzieci w wieku 12 lat są rekrutowane do działalności przestępczej i gdzie regularnie dochodzi do strzelanin związanych z handlem narkotykami.
Rząd norweski zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. W budżecie na rok 2024 przeznaczono dodatkowe 118 mln NOK na wzmocnienie działań służb celnych, a budżet na rok 2025 ma zwiększyć tę kwotę do ponad 200 mln NOK. Decyzje te mają na celu poprawę bezpieczeństwa i zapobieżenie przekształceniu Norwegii w nową arenę dla przestępczości narkotykowej.
Czy to się powiedzie, czy też Oslo stanie się europejską stolicą kokainy?