Bramki przejazdowe (bomstasjon) na norweskich drogach to dla tutejszych kierowców widok powszedni. Nie tylko jednak widok – to również realny wydatek, gdyż za przejazdy w poszczególnych miejscach naliczane są określone opłaty.
Okazuje się, że nie wszyscy kierowcy za przejazdy zapłacili. Tylko w 2023 roku zagraniczni turyści uniknęli opłat za przejazd norweskimi drogami na łączną kwotę 140 mln koron – czytamy w FVN.
To ma się szybko zmienić.
Do tej pory zagraniczni kierowcy nie musieli płacić za przejazdy po norweskich drogach. Dzięki wprowadzeniu nowej dyrektywy UE Norwegia będzie mogła pobierać opłaty drogowe od kierowców z całego obszaru UE i EOG.
Komitet EOG zatwierdził 7 lutego włączenie tzw. dyrektywy EETS do umowy EOG. Dyrektywa ta umożliwia wymianę informacji o pojazdach między krajami w przypadku nieuiszczenia opłat drogowych przez zagranicznych kierowców.
Prace nad włączeniem dyrektywy EETS do umowy EOG zajęły dużo czasu. Wynikało to z konieczności uzgodnienia tekstu dostosowawczego w decyzji Komitetu EOG dotyczącej włączenia dyrektywy zarówno z Islandią, Liechtensteinem, jak i Komisją Europejską.
Regulacje dotyczące EETS mają na celu umożliwienie łączności elektronicznych systemów poboru opłat drogowych, tak aby mogły się one ze sobą komunikować. Przepisy te wspierają wizję, zgodnie z którą kierowca powinien mieć możliwość przejazdu przez systemy poboru opłat w całej Europie w ramach jednej umowy, przy użyciu jednego urządzenia pokładowego (bompengebrikke) oraz jednej faktury. Pobór opłat będzie obsługiwany przez podmiot zatwierdzony jako wystawca EETS. System ten nosi nazwę Europejska Usługa Elektronicznego Poboru Opłat (EETS – European Electronic Toll Service).
W 2023 roku przez norweskie bramki drogowe przejechano około 25 milionów razy pojazdami zarejestrowanymi za granicą. Stanowiło to 2,2 procent całkowitego ruchu. Firmy pobierające opłaty straciły około 140 milionów koron z powodu braku dostępu do zagranicznych rejestrów pojazdów – za FVN.
W przeciwieństwie do krajów nordyckich, w których pobieranie opłat działa dobrze, w krajach takich jak Niemcy rejestry pojazdów są zamknięte. Z tego względu Norweski Zarząd Dróg Publicznych (Staten vegvesen) nie mógł na przykład wyegzekwować opłat od kierowców z Niemiec.
Procedura wymiany danych jest już nawiązana z Holandią – niebawem rachunki będą wystawiane holenderskim kierowcom.
Od 1 maja tego roku firmy pobierające opłaty drogowe będą mogły naliczać koszty związane z wyszukiwaniem danych w zagranicznych rejestrach. Powinno to pomóc w ściąganiu należności od zagranicznych kierowców przed wejściem dyrektywy w życie.
– Ważne jest, aby turyści i inni kierowcy z krajów UE i EOG płacili za przejazdy. Pieniądze te są przeznaczane na finansowanie naszych dróg i mówimy tu o znaczących kwotach – mówi Tom Kalsås (Ap), sekretarz stanu w Ministerstwie Transportu cytowany w FVN.
2 komentarze
Ja nie zaplacilem:)
I za nic nie bede placil poza jedzeniem czynszem, pradem i ogrzewaniem. Mam konto na kajmanach mogą mi cmoknąć nic nie zdzialaja:) nic
Ja dostałem wezwanie do zapłaty za czyjś samochód ponad 4tys.nok.😁z 2022 roku i do dziś sprawa nie jest załatwiona chociaż ewidentnie są na zdjęciach inne numery samochodu 😂
Norweska precyzja i sumienność pracowników 😂