W wyniku błędu w systemie zawiadomienia o zaniepokojeniu (bekymringsmeldinger) napływające do Barnevernet przepadły. Ile? Tego nie wiadomo. Błąd w systemie istnieje od jesieni 2020 br.
Gmina Bergen jako pierwsza zgłosiła problem, który może dotyczyć 244 norweskich gmin.
To dzięki reakcji pielęgniarski środowiskowej z Bergen odkryto, że system nie działa, jak powinien. Kobieta wysłała zawiadomienie dotyczące dwojga dzieci w lutym br. Otrzymała automatyczne potwierdzenie, że zgłoszenie zostało przyjęte. Jednak nigdy nie dotarło ono do pracowników Barnevernet. Gdy, po upływie około miesiąca, pielęgniarka zorientowała się, że jej zawiadomienie przepadło, poinformowała o tym Barnevernet. Dopiero ponad dwa miesiące później gmina Bergen powiadomiła o błędzie Norweski Urząd Ochrony Danych Osobowych.
Teraz do sprawy odniosła się minister ds. dzieci i rodzin Kjersti Toppe (Sp).
– W szczególności obawiam się, że mogło to doprowadzić do sytuacji, w której dzieci potrzebujące ochrony i pomocy jej nie otrzymały.
Przeczytaj również:
Barnevernet. Jak odnaleźć się w kontakcie z norweskimi instytucjami
Minister zwraca uwagę, że Visma, jako główny dostawca usługi dla norweskich gmin, musi teraz wziąć za to odpowiedzialność.
– Oczekuję natychmiastowego wzięcia odpowiedzialności i natychmiastowego poinformowania, w jaki sposób inne gminy mogą dowiedzieć się, czy błąd też ich dotyczy oraz wsparcia ich w tej pracy.
Trwa ustalanie przyczyn problemu, zasięgu, a także próba odpowiedzi na pytanie: dlaczego awaria nie została wykryta wcześniej?
Frp żąda niezależnego dochodzenia w tej sprawie. Silje Hjemdal (Frp) zwraca się do minister ds. Dzieci i Rodzin o wszczęcie niezależnego dochodzenia krajowego w związku z awarią techniczną systemu opieki nad dziećmi.
– Z Bergen napłynęły bardzo niepokojące wieści o błędach w systemie zawiadomień Barnevernet. Kilka gmin prowadzi obecnie śledztwo. Jest to bardzo poważne i może mieć ogromne konsekwencje dla dzieci, których dotyczy. Jest jeszcze wiele rzeczy, których nie wiemy, ale tutaj trzeba zrobić wszystko, żeby to się więcej nie powtórzyło – mówi Hjemdal cytowana przez VG.
Przeczytaj też:
Barnevernet: historyczne orzeczenie, gmina musi wypłacić odszkodowanie
Również rzecznik Praw Dziecka ostro zareagował na informację dotyczącą zawirowań w systemie.
– To jest bardzo poważne. Zgłoszenie zaniepokojenia jest wysyłane, gdy ktoś jest zaniepokojony opieką, jaką otrzymują dzieci. Istnieje zatem duże ryzyko, że dzieci żyjące w niezrównoważonych sytuacjach nie zostaną zauważone i nie otrzymają niezbędnej pomocy – cytuje Engha VG.
Rzecznik Praw Dziecka oczekuje, że Ministerstwo ds. Dzieci i Rodzin zapozna się z zakresem problemu i zrobi wszystko, co w jego mocy, aby naprawić błąd.
Wiele gmin używa systemu Vismy. Są to między innymi Kristiansand, Fredrikstad, Sandefjord, Trondheim… długo by wyliczać. Wiadomo natomiast, że np. Stavanger, korzystało z innego rozwiązania.
Teraz trzeba zbadać ile zawiadomień przepadło. Czas pokaże jak i czy w ogóle uda się dotrzeć lub odnowić zawieruszone i później usunięte zawiadomienia.