Dlaczego umiera tak wielu Europejczyków? Naukowcy stawiają hipotezy, ale nie mają odpowiedzi.
W Portugalii śmiertelność w czerwcu br. wzrosła o 24%. W Hiszpanii o 16,7%. Podobne trendy widoczne są w wielu krajach Europy. Ogółem na terytorium Starego Kontynentu od kwietnia wskaźnik zgonów wzrósł średnio o 11 procent. Wśród prawdopodobnych przyczyn naukowcy wymieniają bezpośrednie i pośrednie skutki ocieplenia klimatu, pandemię Covid czy rozprzestrzenianie się innych wirusów. Mairy Bes, profesor medycyny prewencyjnej na Uniwersytecie w Navarze podaje kolejne możliwe powody: wzrost ilości chorób psychicznych, obciążenie chorobami nowotworowymi i chorobami przewlekłymi, w tym sercowo-naczyniowymi. Część ekspertów przyznaje z kolei, że nie zna przyczyny.
Dodatkowo w Portugalii gwałtownie wzrosła śmiertelność kobiet w ciąży. To niepokojące zjawisko jest obecnie przedmiotem śledztwa wszczętego z inicjatywy Generalnej Dyrekcji Zdrowia (DGS) w Lizbonie.
Norwegia po dwóch latach od wybuchu pandemii
W raporcie opublikowanym przez SSB (Główny Urząd Statystyczny) we wrześniu 2020 r. poinformowano, że nie odnotowano nadmiernej śmiertelności w Norwegii. Dotyczy to pierwszych miesięcy pandemii, kiedy jeszcze nie wprowadzono szczepień.
„Nieco inaczej kształtowała się umieralność w różnych częściach populacji, ale ogólnie umieralność w okresie od marca do czerwca br. była nieco niższa niż w latach poprzednich” podało w połowie 2020 roku SSB.
W analogicznym okresie w 2022 roku zmarło w Norwegii niemal 2000 więcej osób, co stanowi 13-procentowy wzrost umieralności (SSB).
Niezwykle wysokie wskaźniki zgonów
W sierpniu 2022 roku brytyjski The Telegraph napisał o fali „niewyjaśnionej nadmiernej śmiertelności” w kraju.
„W pierwszym tygodniu sierpnia w Wielkiej Brytanii zmarło około 14 procent więcej osób, niż średnia z pięciu lat, co oznacza 1350 zgonów więcej niż normalnie”.
Według The Telegraph zgony mogą być konsekwencją postępowania brytyjskiego rządu z pandemią, w tym surowych blokad. British Heart Foundation postrzega statystyki dotyczące zgonów jako „głęboko niepokojące”. Stoi na stanowisku, że „kraj znajduje się w obliczu nowego cichego kryzysu zdrowotnego związanego raczej ze środkami pandemii niż z samym wirusem”. Pojawiają się głosy wzywające do przeprowadzenia dochodzenia rządowego w sprawie nadmiernej śmiertelności.
Głowią się, gdzie leży przyczyna
Eksperci w Europie, mówiąc o zjawisku zwanym „nadmierną śmiertelnością”, wykluczają koronawirusa jako bezpośrednią przyczynę fali śmierci. Dlaczego umiera tak wielu Europejczyków? Naukowcy nie wiedzą. Snują hipotezy – od letnich upałów po lockdown.
Sprawie bliżej przyjrzeli się Hiszpanie. Z analiz specjalistów wynika, że liczbę zmarłych w niewielkim stopniu można tłumaczyć infekcjami koronawirusem. Według Instytutu Zdrowia Carlosa III, który specjalizuje się w monitorowaniu zachorowań i zgonów spowodowanych upałem, około jedna piąta śmierci mogła być spowodowana ekstremalnymi temperaturami tego lata.
Hiszpański rząd otwarcie przyznaje, że nie zna naukowego wyjaśnienia dla tak dużej liczby zgonów. Dane dotyczące przyczyn, dla których ludzie umierają, zostaną zgromadzone w czasie dochodzenia w tej sprawie, a pierwszych wyników można spodziewać się za co najmniej pół roku.
Raport opublikowany przez brytyjski urząd statystyczny na początku sierpnia, gdzie każdego tygodnia umiera do tysiąca osób więcej niż średnio w poprzednich latach, wykazał silny związek między zamknięciem kraju i izolacją, strachem przed zakażeniem koronawirusem z jednej strony, a drastycznym spadkiem liczby diagnoz wszystkich innych chorób.
Maseczki jednak chronią przed zakażeniem?
„W porównaniu z danymi sprzed pandemii — twierdzą autorzy raportu — nie wykryto aż 141 tys. chorób serca, 60 tys. przypadków cukrzycy i 26 tys. udarów. W tym samym okresie statystycy odnotowali znaczny wzrost zachorowań na alkoholizm i choroby psychiczne. Po raz pierwszy od początku pandemii dane pokazują, że blokady i ograniczenia pochłonęły znaczącą liczbę ofiar” – relacjonuje Onet.
W Niemczech w lipcu br. odnotowano 12-procentowy wzrost śmiertelności względem średniej dla lat 2018-2021 dla tego miesiąca. W tygodniu 29 liczba zgonów wzrosła nawet do 24%.
– Dane dotyczące przyczyn śmierci nie są jeszcze dostępne – informuje Felix zur Nieden, specjalista ds. danych o zgonach z Federalnego Biura Statystycznego (Destatis). – Mogą to być nierozpoznane przypadki Covid. Albo zgony z powodu upałów, jak również skutki odłożonych operacji lub badań profilaktycznych.
Jak jednak tłumaczyć rosnącą liczbę zgonów bardzo młodych ludzi?
Analizy według grup wiekowych pokazują wzrost liczby zgonów wśród osób bardzo młodych, do 14 roku życia. Hiszpanie wyjaśniają to obowiązkiem noszenia maseczek, który utrzymywał się w hiszpańskich szkołach do 20 kwietnia. Kiedy maseczki można było ściągnąć – nastąpiło masowe zarażenie – tłumaczy jeden z lekarzy z oddziału dziecięcego kliniki w szpitalu akademickim La Paz w Madrycie.
Fake news wczoraj i dziś
Weryfikacją informacji podawanych w mediach i na platformach społecznościowych zajmują się powołane do tego celu komórki dużych korporacji mediowych, jak Fake Hunter PAP, Konkret 24 TVN24 czy Fact Check Reutersa.
Etykietę fałszywej informacji otrzymała na przykład ta, mówiąca „że szczepienia są nieskuteczne, bo zaszczepieni zakażają się wirusem (i chorują – przypis red.) na COVID-19”. Demaskatorzy z Konkret 24 obalając to twierdzenie wskazywali na manipulowanie danymi i podawanie niepełnych informacji o zgonach i hospitalizacjach.
W innym przypadku obalano teorię o nikłych korzyściach szczepienia nieletnich. Jako kontrargument Konkret 24 przywołał między innymi, uznany przez siebie za fakt niewymagający weryfikacji, aspekt ochrony pośredniej, pisząc: „zaszczepieni nastolatkowie chronią osoby z najbliższego otoczenia, w tym członków rodziny i nauczycieli, przed ewentualnym zakażeniem”. I w tym miejscu można śmiało stwierdzić, że najlepiej fałszywe informacje demaskuje czas.
Mamy głęboką nadzieją, że ten zadziała na niekorzyść innego, zweryfikowanego negatywnie przez łowców fałszywych informacji twierdzenia, głoszonego przez m.in. Dolores Cahill, profesor w University College w Dublinie, która „opowiada o rzekomych długoterminowych skutkach szczepionek mRNA. Twierdzi, że «każdy, kto ma ponad 70 lat i otrzyma jedną z tych szczepionek mRNA, prawdopodobnie umrze – niestety w ciągu około dwóch do trzech lat»” – relacjonuje Konkret 24.
Jak podsumowuje PAP – przed ekspertami stoi nowe, pilne wyzwanie – jak najszybciej wyjaśnić i powstrzymać nieoczekiwany i nagły wzrost zgonów.
My, zgadzając się z powyższym, podsumujemy dodatkowo – naukowcy cytowani w popularnych mediach, zastanawiając się nad przyczyną lawinowych wzrostów zgonów na świecie, nie wydają się zainteresowani weryfikacją ewentualnej korelacji między wprowadzonymi niespełna dwa lata temu nowatorskimi szczepieniami mRNA, a niepokojącą tendencją. A powinni – choćby po to, by ją odrzucić.