Kiedy w lutym tego roku rząd zaostrzył wymogi wjazdowe dla obywateli EOG wydalono z Norwegii ponad 3200 osób.
Aby wjechać do kraju, nie wystarczyło już mieszkać w Norwegii – trzeba było też być zarejestrowanym w Krajowym Rejestrze.
Miało to poważne konsekwencje dla tysięcy obywateli EOG, którzy mieszkają i pracują w Norwegii latami, często posiadając jedynie tymczasowy numer identyfikacyjny. Wielu musiało zostać poddanych kwarantannie w hotelach czekając na deportację.
Praktyka była wielokrotnie krytykowana za naruszenie prawa EOG, Konstytucji i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
W zeszłym tygodniu rząd postanowił zmienić surowe zasady dotyczące wjazdu.
Obywatele pozywają
Setki obywateli EOG postanowiło pozwać rząd norweski. Chcą zwrotu pieniędzy od Norwegii po wysłaniu ich do hoteli kwarantannowych
W czwartek kancelaria Andersen&Bache-Wiig ma przesłać pozew do Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Ministerstwa Zdrowia i Opieki.
Obecnie firma reprezentuje prawie 700 obywateli UE EOG, którzy są skłonni zaskarżyć państwo w sądzie (grupa na Facebooku nazywa się Osoby, które chcą złożyć pozew przeciwko restrykcjom wjazdowym i hotelowym – przyp. red.). Celem jest sprawdzenie, czy program z hotelami kwarantannowymi jest legalny oraz zgodny z Konstytucją i prawami człowieka.
– Istnieje wielka potrzeba właściwej oceny prawnej programu kwarantanny hotelowej – mówi prawniczka Lina K. Smorr.
Prawniczka była wcześniej zaangażowana w debatę dotyczącą zarówno wydaleń, jak i hoteli kwarantannowych. Z kancelarią prawniczą skontaktowało się wiele osób, które poważnie ucierpiały z powodu tych obostrzeń. Dotyczy to w szczególności ludzi, którzy mieszkają i pracują w Norwegii, ale mają rodzinę w innym kraju.
Sprawa 23-letniej Kingi Mulawki stała się kluczowa, pisało o niej wiele gazet. Młoda kobieta w kwietniu tego roku nie została wpuszczona po tym, o jak wróciła do Norwegii po pogrzebie matki w Polsce.
W czwartek wieczorem grupa, która chce złożyć pozew zbiorowy, składająca się głównie z Polaków pracujących i mieszkających w Norwegii, zebrała prawie 300 000 koron w kampanii Spleis.
Smorr dodaje, że oczekuje się, że liczba osób chcących dołączyć do pozwu wzrośnie.
Prawnik twierdzi, że ze względu na dużą publiczną ekspozycję, osoby nie chcą być wymieniane z nazwiska.
„W celu ograniczenia narażenia osób fizycznych, pozew zostanie prawdopodobnie wniesiony przez stowarzyszenie dysponujące wystarczającymi środkami” – czytamy w liście.
Roszczenie za kilka tysięcy noclegów w hotelu
W liście do ministerstwa Smorr argumentuje, że program kwarantanny hotelowej jest sprzeczny z wymogami dotyczącymi podstaw, konieczności i zgodności wynikających zarówno z ustawy o kontroli zakażeń, ale także praw człowieka i zobowiązań międzynarodowych wynikających z Porozumienia EOG.
Smorr uważa, że płatność jest sprzeczna z wiążącą międzynarodową umową IHR (Międzynarodowe Przepisy Zdrowotne), która została również wdrożona w Norwegii we własnych rozporządzeniach IHR.
– Uważamy, że Norwegia naruszyła swoje międzynarodowe zobowiązania w momencie, gdy osoby zobowiązane do pobytu w hotelach kwarantannowych muszą za ten pobyt zapłacić – mówi prawnik Smorr.
W związku z tym kancelaria prosi rząd o zmianę tego rozporządzenia i uzgodnienie, aby ci, którzy już zapłacili za pobyt w hotelu kwarantannowym, mogli uzyskać zwrot kosztów.
Ponieważ do tej pory nie jest jasne, ile ostatecznie osób wystąpi z tym żądaniem, Smorr nie może podać kwoty. Opierając się na liczbie osób stojących za roszczeniem, można przyjąć, że jest to kilka tysięcy noclegów hotelowych.
Ponadto Smorr uważa, że płatność została wykorzystana jako „metoda odstraszająca”, której celem jest odstraszanie ludzi przed wyjazdami za granicę.
W związku z tym prawnik zwraca się o zniesienie programu kwarantanny hotelowej lub ograniczenie go do osób w kwarantannie nieposiadających własnego miejsca zamieszkania.
Minister Sprawiedliwości i Bezpieczeństwa Publicznego o Monica Mæland (H) złagodziła wymagania dotyczące dokumentacji przy wjeździe do Norwegii. Po długiej debacie na temat tej praktyki minister ogłosiła, że surowe zasady zostaną złagodzone od 21 maja.
Dane z Jednostki Imigracyjnej Policji (PU) pokazują, że 3294 obcokrajowców mieszkających w Norwegii zostało wydalonych z kraju, ponieważ rząd zaostrzył przepisy na początku tego roku.
Według prawniczki Smorr, grupa chce uniknąć procesów sądowych, jeśli rząd podejmie dialog w tej sprawie.
Prawniczka ma nadzieję, że rząd potraktuje ten list jako zaproszenie do konstruktywnej rozmowy, tak aby można było szybko wprowadzić niezbędne poprawki.
źródło: NRK